leucine stack i nudności

Witam zawsze po treningu daje bcaa i leucine i dziś dałem 6 gramów i mam potężne nudności , mdli mnie i na wymioty mi się zbiera , czuje ze organizm szaleje jakie mogą być tego przyczyny ? lub jak jej zahamować

cos sie dzis zmienilo w stosunku do poprzednich dni ?

ja muła miałem ZAWSZE po leucynie(oli), z tego co pamietam nawet dawka 3kap mnie muliła, trening to jest makabra no i poozniej nastepbna dawka i to samo ,zwykle po ok 2h przechodzi ,to samo ma się do Masakry2 i przypuszczam ,że ma to związek z zawartą w niej leucyną ,ba na bank oto chodzi.

Za kazdym razem jak wezme leucynne tak jest myslalem od poniedziałku ze jest to spowodowane zła pogodą samopoczuciem al jest to chyba wina leucyny , nie wiem dla czego tak reaguje na nia :( .Mozę P.Ambroziak się wypowie

https://www.sfd.pl/LEUCINE_STACK_NOWOŚĆ_!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-t402288-s11.html
Ostatnia strona

jak thathman ,
niestety też miałem okazję spotkać się z tym zjawiskiem 'zamuły'
na sklepie u nas nie sprzedawała się ta leucyna i bodajze 3 czy 4 opakowania zostały z kończącą się datą ważności (do 6 maja 2010) , więc by się nie zmarnowało jedno opakowanie wział sobie sonbaty, okazało się iż również wystąpiły u niego podobne odczucia jak u autora postu, po paru dniach dał więc mi prawie pełne opakowanie (bez kilku wzietych przez siebie porcji) , wziałem ją dokladnie 2 razy, za pierwszym razem 3 kaps 30min przed treningiem, na treningu od początku odczucia w stylu jakby zgaga, zmdłości, zamulanie, jakby coś leżało na żółądku itd, zrobiłem jakoś trening , niestety aerobów po treningu już nie bo po prostu czułem się źle, tym bardziej nie łykałem już 2 porcji leucyny. Poprawiło mi sie dopiero po ok 2 godzinach (po powrocie do domu, zjedzeniu posiłku itd itp)

Pomyślałem sobie,ze to przypadek, więc po paru dniach kolejny raz porcja 3 kaps przed treningiem i trening nóg - no i masakra, trening mocny jak zawsze bo inaczej nóg nie trenuję, znowu nudnosci , zgaga, suchosc w ustach itd . wiec juz byłem pewny ,ze to powód tego preparatu (tym bardziej,ze nic innego nie brałem przed treningiem). Po treningu czułem się fatalnie i wychodząc z siłowni musiałem isc po prosstu wyrzygac sie do toalety - pisząc dosłownie i wprost. zdarzyło mi sie to po raz pierwszy, w sumie pomyslalem, ze po powrocie do domu zapytam sie na forum czy ktoś miał podobnie, ale o tym zapomniałem
Wiec z racji ,ze powstał taki temat, uznałem iż dopisze tutaj tez swoje negatywne wrażenia, łykałem wcześniej samą czystą leucynę miałem m,in czystą z fasta (500g w prochu) zamówioną , miałem też pvla. Nigdy nie było podobnych problemów, tak samo w przypadku stosowania np. samego bcaa w proszku, dlatego wydaje mi się ,ze wplyw na taki a nie inny stan ma tutaj ester leucyny. Estry jak dobrze wiemy - szczegolnie Ci co mieli okazje ich skosztowac - np. estryfikowane bcaa czy aminy proste typu purple wraath z CL , sa tragiczne w smaku ale jakos nigdy nie odczułem podobnych historii - poza chwilowym wykrzywieniem twarzy po wypiciu - jak po tych 2 porcjach leucine stacka

musiałem odstawic , ponieważ 3 raz bym nie zaryzkował łyknięcia kolejne porcji, opakowanie oddałem kumplowi (przed weekendem majowym) więc jak tylko spotkam się z nim na siłce (np. w tym tygodniu) dopytam się tez jego , czy miał jakies problemy czy nie


ps.jak ktoś chce kupić po bardzo dobrej cenie to mamy jeszcze 2 takie opakowania z krótką datą

Zmieniony przez - Banan w dniu 2010-05-05 14:27:09

po pierwszej porcji leucine stack olimpu (5cps), myslałem ze sie czyms zatrułem. Zjadlem po treningu, razem z porcją wheya i bananem, godzine pozniej kupiłem profilaktycznie wegliel w aptece...

przy kolejnej probie- to samo. Pomyslałem wiec ze moze kapsy mi nie podchodzą. Wysypanie zawartosci 5 kapsów do szejka potreningowego zniszczyło jego walory smakowe totalnie, pierwszy raz w zycinie moglem wypic wheya .

Po wielogodzinnych zadumach nad górskim potokiem, po kilkudniach modlitw i meytacji podo siedlowym trzepakiem, po kilku próbach i modyfikacjach dawkowania doszedłem do opcji która jest mniejuciazliwa dla subiektywnie odczuwalnego komforty w przewodzie pokarmowym. Luecynę olimpu jem w mniejszych porcjach - a czesciej: do posilku przedtreningowego - 1cps, po 20 - 30 min 1 cps, przed treningiem 1 - 2 cps, po treningu 1 - 2 cps, po kilkudziesieciu minutach 1 - 2 cps i jest si.

Tzn - muli trochę, ale mozna normalnie zjesc obiad, zrobic zakupy, pojsc z dziewczyną na lody...

Jem drugie opakowanie


Zmieniony przez - faftaq w dniu 2010-05-05 18:27:36

Leucyna ma taki zapach, że on sam powoduje, że podświadomie chce się rzygać, ale zadajcie sobie pytanie czy też po BCAA tak macie? W 3 kapsach BCAA jest nawet minimalnie więcej leucyny niż w 3 kapsach LEUCINE STACK, więc jeśli by Wam szkodziła, to tu i tu...
Zwykła propaganda - a produkt wg. mnie mocno specjalistyczny, nie dla każdego.
Mi jest niedobrze jak wypiję zbyt dużo wody niegazowanej przed treningiem.

nie po bcaa tak nie mam, a jadlem po 10 - 15cps olimpowskich na porcje. Po wodzie mineralnej tez nic mi nie jest...

Po leucine stack tak mam. I nie jestem odosobniony. Mysle natomiast, że potrzeba duzo dobrej woli by uznać fakt że krytyczne opinie siępokrywają - za propagande

Brałem Leucynę we Francji (OLIMPU) i pamiętam ze miała mało przyjemny zapach, tak jak Antikatabolan, ale to są jej właściwości fizyczne i tyle. Może to też kwestia tego, że jest to ester etylowy L-leucyny HCl?.
Żadnych nudności, może lekkie beki, ale w granicach mojej tolerancji.
Myślę, że jak ktoś się źle czuje po jakimś suplu czy czymś, to powinien go zmienić na coś innego, w tym przypadku na BCAA i tyle, bo ja np. nie mogę Xpanda - tak mnie ciągnie na wymioty, ze o treningu mozna zapomnieć, ale biorę inne stacki Massacra, Storm, Shock Therapy, w smaku też syf, ale niema problemu ani górą, ani dołem.

ja jak widac biore tą leucyne z dobrodziejstwem inwentarza