kariera w bjj

od tego roku jest tak, jak napisałem.
podziękujcie za to k o l e g o m którzy jakiś czas temu notorycznie irytowali i oszukiwali organizatorów zawodów co do posiadanego stopnia/stażu w innych stylach chwytanych.

Zmieniony przez - Jodan w dniu 2010-04-15 09:29:57

Ee.. ale przecież to doprowadzi do tego, że po prostu nikt sie nie przyzna do stażu w innych SW. I sytuacja będzie taka jak była.

pewnie tak, ale środowisko jest małe, wszyscy się znają i zawsze się znajdzie ktoś, kto zweryfikuje "podejrzanych". na budo po to są listy startowe, żeby ludzie sygnalizowali organizatorom, kto kantuje. ten system w miarę się sprawdza, np ostatnio do białych pasów się zgłosił mistrz świata w ju jitsu z 20 latami na macie
byli i tacy, co kiedyś kantowali regularnie i m.in. przez nich wprowadzono zasadę o której rozmawiamy. cwaniaków forumowicze wzięli na celownik, raz i drugi spowodowali przeniesienie ich do elity (wtedy od purpur wzwyż) no i biedakom zostało już tylko zorganizować własne zawody, żeby mieć gdzie startować

Zmieniony przez - Jodan w dniu 2010-04-15 23:23:20

ja nie ogarniam tego jak majac jakis wiekszy staz w judo/zapasach mozna sciemniac by kulac sie z bialymi paskami? a po ch*j? przeciez to sa leszcze straszne, majac te +10 lat na macie judo, wiekszosc niebieskich paskow w polski bjj nie jest wlasciwie wyzwaniem.

polska mentalnosc

Ale dla jednych liczy się uczciwość, chęć równej rywalizacji, dla innych chwalenie się medalem
Dlatego sytuacja aktualnie jest taka,jaka jest.

Ale chyba większa satysfakcja jest gdy zdobędziesz medal pokonując wyższy pas, poprzez ciężką pracę i umiejętności, niż gdy pokonasz biały z lenistwa bez wiekszego wkładu.

Niestety nie wszyscy tak to odbierają

To jest tak, że nawet jak masz czarny pas w judo i jesteś na przykład wyspecjalizowany w seoi-nage albo uchi-mata to niekoniecznie musisz strasznie wymiatać w parterze.
Znam wielu judoków z osiągnięciami, którzy regularnie odżegnują się od parteru, chociaż teoretycznie wszystko wiedzą. Od razu na brzuch i czekanie na podniesienie walki do stójki.

Jeżeli taki zawodnik kiedyś tam będzie chciał sobie wystartować na zawodach BJJ to on będzie chciał zacząć w jak najniższej dywizji.

Poza tym jest wśród wielu gości, którzy trenują zawodowo judo/zapasy taka "niefajna" zasada. Lepsza wygrana walka karami czy decyzją, niż najpiękniejsza przegrana ...

jakby to było bardziej karane, to by się ludzie uspokoili...
drugą sprawą jest to, że co to za trener i klub, który pozwala wychodzić doświadczonemu fajterowi z chłopakiem, który przyjechał na swoje pierwsze zawody...

zapytaj, co to za klub, którego trener sam robi takie rzeczy