CROCOP w LHW

Skad wogole wiadomosci o tym ze crocop ma isc do lhw?

wiadomość z dupy


co mu to da że niżej zleci, zawodnicy w każdej kategori są swietni w UFC

Czasy Cro Copa już dawno minęły.
W zasadzie dobry to on nigdy nie był i to nie tylko moje zdanie :P

Już myślałem, że to info z jakiegoś portalu, a nie gdybanka Ale powiem tyle, że w czasach świetności Mirka, nie raz tutaj przewijały się wątki, że jest on takim na wyrost HW, że ogólnie to na siłę dobijał do HW a naturalnie była co najwyżej właśnie LHW, więc mógłby zejść, ale na to już za późno. Jak patrzę na niego, to może zejść, ale już ze sceny. A z tą psychiką to każdy kto dłuższy czas obserwuje mma wie, że u CC to sprawa najważniejsza, a ona wysiadła. Co bardziej zawiniło - wiek czy włąśnie ona - trudno rozstrzygnąć, ale na to jak powiedziałem już za późno. CC się skończył na tyle, by zaskoczyć nas wejściem choćby do 5 HW w rankingach. W LHW także

Nyp, Paco19 ten temat to nie temat informacyjny a typowo dywagacyjny ;) autor tematu zastanawia sie czemu CC nie zejdzie do lhw.

Moim zdaniem to nie kwestia wagi a jego stylu walki, po prostu minely czasy,ze mozna bylo pokosic w pride high-kickiem i walczyc z wieloma zawodnikami o poziomie sporo nizszym lub nawet z nizszych wag. Oczywiscie nic nie ujmuje Mirkowi sentyment do niego zawsze bedzie, ale on podobnie jak paru innych bylych pridowcow, tak jakby sie zatrzymali w czasie, nie nadarzaja za dzisiejszymi standardami mma.

W zasadzie dobry to on nigdy nie był i to nie tylko moje zdanie :P

w końcu OWGP wygrywali słabiaki,nie?

zgadzam się z wypowiedzią poprzednika. Cro-Cop podobnie jak inni którzy mają taki sam "dołek" jak on po prostu nie nauczyli się walczyć inaczej,a rywale znaleźli sposób na walkę jaką preferuje CC
To samo stało się z Wandem i innymi którzy swego czasu byli wymiataczami.

Paco19 jak ty widziałeś jedynie "Cro Cop Highlights" to może dla ciebie on był mistrzem.
Poziom w Pride zawsze pozostawiał wiele do życzenia a Mirko czegoś o walce się nauczył i przestał rozwijać a inni zawodnicy (nie wszyscy oczywiście) poszli naprzód.
Jak przejrzysz walki Cro Cop-a to zobaczysz, że walczył głównie z cieniarzami a z lepszymi zawodnikami przegrywał.
Jak myślisz, że ktoś jest dobry bo nokautuje leszcza z high kicka to po prostu RESPECT bo widać jak "dobrze" znasz się na walkach...
Cro Cop dawno się skończył i o walce wieczoru to może jedynie pomarzyć.
Ja go bardzo lubiłem oglądać jak miałem 15lat i nadal lubię przez sentyment ale on na prawde nie jest dobry....

tylko mi nie mów, że np. silva, bonjasky są słabymi zawodnikami, pokonał także sappa i mang choi, tych dwóch ostatnich może nie są to zarąbiści zawodnicy, ale pokonanie ich też o czymś świadczy,

Pietrrokov, zanim wejdziesz na forum, poczytaj trochę statystyk walk, walczących, o których się wypowiadasz, bo ta twoja wypowiedź jest tak subiektywna, a dotyczy faktów, które w statystyce mówią co innego, że aż oczy mnie szczypią jak to czytam. Wytrzymanie 3 rund z F.E to pewnie nic, jego brat to też leszcz, Barnett tak samo, Randleman w swoim prime, pooglądaj trochę filmów z paru lat wtecz, z uwzględnieniem kim jego przeciwnicy byli wtedy (paru do dziś jest jeszcze dobrych, w przeciwieństwie oczywiście do samego CC)i wtedy można dyskutować.

Zmieniony przez - Zibi7 w dniu 2010-04-11 10:42:51