SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

21 lat, chlop jak dab szuka pracy poza j**** Polska :)

temat działu:

Polacy za granicą

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 5284

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 402 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 2218
Ano mam pecha najwyrazniej.
Hmm...dla mnie kraj to ludzie wlasnie, nie rouzmiem twojego rozroznienia Szakal, jezeli nie ludzie to co? Gory, lasy, rzeki i pola rzepaku? Urokliwe, ale widzialem ladniejsze miejsca
I nie mow historia czy cos takiego, bo to wlasnie przeciez ludzie ja tworza.
PS. O co chodzilo temu norisowi z warszawki? Nie wiem czy to miala byc ironia czy jednak faktycznie stoleczni sa yebnieci co do jednego
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 8194 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 21398
"Żyję tylko po to by na******lać Warszawiaków, każdy z Warszawy jest na głowie swej kulawy" Pidżama Porno

:D

OK a na poważnie to można by + i - PL wymieniać jeszcze przez 40 stron, skoro jesteśmy w UK a nie w PL to albo przeważyły minusy Polski albo przeważyły plusy zaganicy i tyle. A ludziom który piszą ***ana się nie dziwię bo:
1. do patriotyzmu trzeba dorosnąć
2. niektórych ten kraj wykształconych/ambitnych/młodych potrafi pokarać za nic, że nie mają jak się rozwijać/pracować, to się im nie ma co dziwić, jakbyś z rodziną głodem przymierał też byś klnął
3. mentalność ludzi w PL to jednak średniowiecze w 90%, dlatego takich jakich mamy zawistnych małych wyborców taki mamy rząd, prawdziwi Polacy i patrioci wyjechali

Co do pytań:
Gdzie najlepiej teraz wyjechac takiemu niewyedukowanemu czlowiekowi jak ja? :D

Jak znasz angielski to każdy kraj anglojęzyczny. Jak masz zapał do nauki kolejnych języków to hiszpania i holandia wyglądają lepiej niż dobrze. Generalnie jak powiem, że wszędzie lepiej niż w PL to mnie zjadą, więc powiem tak: wszędzie lżej się żyje niż w PL, mniej nerwów, lżej finansowo, mniej problemów. Niekoniecznie lepiej, czasami można zlądować wśród obcych w dziwnym położeniu.

Jakie prace glownie wchodza w gre?

Na początek polecam mcdonaldy, fabryki, zmywaki, kelnerowanie. Generalnie coś czego Anglicy nie chcą robić bo wiadomo, że taką pracę od ręki dostaniesz. Jak już jest na czynsz i jedzenie, szukaj lepszej pracy lub kursów w kierunku tego co byś chciał robić w życiu.

Ile na start trzeba kochanych erło?

to zależy. Myślę że 300 funtów to hardcore, 1000 to raczej luz. Nieźle rozpisane masz tu: http://ghrom.com/lang-pl/ile-pieniedzy

No i jak ogarnac chate bez znajomych w miejscu gdzie bede zyl ?

To co powtarzam wszystkim. Zainwestuj przed wyjazdem 1000 zł w dobry namiot i śpiwór. Przed wyjazdem poszukaj w google kampingów w twojej okolicy. Zajeżdżasz, nie znajdziesz mieszkania to się nie martwisz idziesz na camping płacisz 4-7 funtów zależnie gdzie, masz kuchnie,pralnie,łazienkę, monitoring. Tanio, nikt cię nie obrobi a jak oszczędzisz na śpiworze i zmarzniesz to na drugi dzień masz mega motywację na szukanie pracy/noclegu :D Jeszcze raz polecam dobry sprzęt, spałem w UK w namiocie w październiku i spałem w czerwcu..... w dobrym sprzęcie w październiku spałem w samych gaciach i był luz, w kiepskim w czerwcu w bluzie, swetrze, kurtce, skarpetach i spodniach zamarzałem na śmierć a rano wszystko było mokre od wilgoci. W uk w nocy zimno nie ważna jaka pora roku, namiot odpada raczej na styczeń/luty ale w pozostałych miesiącach jest ok.



Zmieniony przez - leyus w dniu 2010-04-08 02:43:13

“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 16 Napisanych postów 2106 Wiek 44 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 39511
ja pyerdole, jak czytam/slucham, jakie ludzie mieli przejscia po przyjezdzie na wyspy, m.in. wlasnie spanie w namiotach to szok. a ja myslalem, ze jestem hardkorem, bo przyjechalem do irlandii z 200e w kieszeni
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 8194 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 21398
przyjechalem do UK z ziomkiem w 2006 ze 100 funtow w kieszeni i 5 kartonami fajek ruskich bez akcyzy nikt ich nie chcial kupowac, nie znalem nikogo i nie mialem nic nagrane :D Uznalem ze to bedzie przygoda wakacyjna :D Znalazlem na necie hostel za 10f za noc w Brighton i wio :D Zarcia wzialem uznalem ze jak w 10 dni nie znajde pracy to sprzedam fajki starczy an anstepne 10 dni, jak w 20 dni nie znajde to czas wracac :D

Na miejscu okazalo sie ze hostel pelny za 10 funtow, pozostala opcja za 20 funtow :D Pierwsza noc przespalem w hostelu, no ale co robic jak za 4 dni sie kasa skonczy a fajek nikt nie chce kupowac :D

Poszlismy z ziomkiem do sklepu kupilismy na spolke najmnijeszy namiot za 20 funtow (czy tam 40, juz nie pamietam) spiworki w sklepie za funta :D funta na internet i wygogolowalismy kamping w okolicy 4 funty za noc, lazienka/kuchnia. Codziennie budzilismy sie rowno o 5-tej obaj z zegarkiem w reku bo bylo tak zimno ze nie dalo sie spac (czerwiec ):D Nasza dieta wygladala tak: jeden chleb za 35 p na dwoch, jeden dzem za 30 p na dwoch, jedna zupka za 10 p na glowe. Daje soga jak ktos zgadnie na ile kg zszedlem ze 105 na tej diecie :D

Po 2 tyg opalania sie na kampingu i szukania pracy +zwiedzania, dalej bezrobotni ( z perspektywy czasu zle szukalem roboty a i 2006 to szczyt emigracyjnej fali) poszlismy odprowadzic nowa kolezanke do hostelu z ktorego wyszlo 3 kolesi i pytaja: "are u polish" my oczywisice" yes". "Come on we got a work to do" Niewiele myslac wsiedlismy z nimi do fury i pojechalismy pod Londyn. Obiecali nocleg, zarcie + 30 funtow codziennie. Jak sie potem okazalo byli to irlandzcy cyganie :D Zawiezli nas do jakiejs wioseczki, otoczonej przyczepami kampingowymi, mnostwo dzieciakow, psow. Nocleg to okazala sie stajnia (przyczepa kampingowa jakos nigdy nie dotarla) a jedzenie ktore obeicali to 2 kanapki na 14 h pracy. Kladlismy kostke brukowa i mielismy niezle znizki na ziolo bo oni non stop bakali i ciagneli koke :D Nie bede tu o nich snul opowiesci bo mozna by godzinami jak dzieciaki z nudow czekaly kiedy listonosz przyjdzie zeby poszczuc go psem, jak laska w 9 miesiacu ciazy ganiala kolesia z metalowym pretem, ledow zdazyl wskoczyc do fury wy***ala mu pretem szybe ale zdazyl zwiac, o nielegalnych walkach ktore organizowali itp itd jednym slowem zadne z nas sie nie nudzil :D Po 2 tyg mielisy juz troch kasy na dalsze wloczenie sie wiec zwialisy i tyle.

Wrocilismy na camping, od dwojki znjaomych anglikow dostalismy dwa namiary, jedna angielka dala nam namiar na care work w starfod-upon-avon, jeden anglik dal nam numer do agencji zalatwiajacej prace w fabrykach w witham. Pojechalismy na pierwsza opcje (dodam ze nauczylismy sie obchodzic bramki angielksie i jezdzic pociagami za darmo lub niemal za darmo), mial byc zwrot kosztow podrozy + nocleg+ kasa. Na miejscu okazalo sie ze nocleg to 2 pokoje a w nich 17 ososb na lozkach pietrowych..... i jeden koles.... pozostale 16 to mlode dziewczyny z Polski, Litwy i czasami innych krajow :D Historia troche za dluga zeby opowiadac wyrzucili nas z tamtad po jednym dniu :D

Stad smignelismy na wschod do witham, mala miescina, mnostwo pracy i fabryk, agencja w ktorej pracowal Polak i juz reszta nudna, po ponad miesiacu swirowania, normalna praca w pelnym wymiarze godzin, czasami przenoszenia przez agencje na inne miejsca, po 2 miechach wrocilem do PL skonczyc studia, zarobiony jakies grosze.

Po studiach od razu wszedlem na forum o sprzecie turystycznym, kolesie dobrali mi namiot pod duza wilgotnosc powietrza, spiwor do -5C i znowu jazda na camping :D tym razam byl pazdziernik a w kieszeni mialem znacznie wiecej kasy :D Po 2 dniach mialem prace (wiedzialem juz jak i gdzie szukac), po 4 dniach mialem wynajety pokoj na spolke z kumplem, po 2 miesiacach wynajete mieszkanie i sciagnalem zone i corke :D To juz jest nudna historia, ale pierwszy wypad w 2006 byl gruby :D Jak ktos ma wiekszy hardcore to zapodawac :D

“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
u mnie HC nie było raczej, przyjechałem z 1200 funtami na gotowy pokój, żona została w pl, jej zostawiłęm resztę kasy którą odkładaliśmy na meble (miałem już chyba z 9 tys w PL odłożone), pierwsze 10 dni się czułem jak na wakacjach - nie wiedziałem jak szukać roboty to chodziłęm po mieście i patrzyłem po szybach czy nie ma ogłoszeń o pracę, po 2ch godzinach wracałem zachaczając o sklep z Carlsbergiem zielonym za 5 Funtów 8 puszek i dzienie jeden, dwa wypijałem że było to 4% i 440 ml puszka to szło jak woda
po kilku dniach zadzwonili do mnie z hotelu czy nie chcę na nocnego portera plus miałęm interview w fabryce, wybrałem fabrykę bo 7,5 to nie 6
zanim dojechała do mnie żona to za 7 funtów potrafiłem wyżyć 3 dni, w ruch szły fasolki z "kiełbaskami" z asdy za 28p, pizze w ofercie 3 za 3Funty, Frytki mrożone i lazania
w sumie historia jakich wiele
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 8194 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 21398
no ja mialem na poczatku akcje :D ale ja tak zawsze i wszedzie gdzie nie trafie :D moi znajomi twierdza ze to moja cecha ze przyciagam klopoty, jak stoje na bramce w nowym miejscu mam to samo :D juz przywyklem :D

“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 439 Wiek 39 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 5336
Scorpio byc moze i masz racje, ale glupio by mi bylo tak myslec o swoim kraju... ok mniejsza o to.
Leyus ciekawa historia:) moj kumpel byl hardkorem i przyjechal bez kasy, bez kontaktow i jakiegokolwiek mieszkania nie mowiac o pracy- 5 lat temu, ale historii nie bede opowiadal, wszystko sie dobrze skonczylo)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 16 Napisanych postów 2106 Wiek 44 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 39511
Ja pierwszy raz przyjechałem do IE z 200e w kieszeni i dwoma kartonami złotych malborków. Lecielismy we dwóch z kumplem LOTem, który był opóźniony i w Dublinie był ok północy. Generalnie byliśmy zieloni, więc do centrum pojechaliśmy taksą mieliśmy telefon do jakiegos landlorda, ale że było późno i styczeń, to znaleźliśmy jakiś hostel i za pokój poszło 30e (60za dwóch). Na drugi dzień rano na telefon i do landlorda. Nie miał nic, ale trulismy mu dupę cały dzień i pod wieczór wylądowaliśmy w wilgotnej, syfiastej norze w basemencie za 75e/week (przez dwa tyg mieszkaliśmy na krechę). No ale po całym dniu szwendania się po okolicy z za***iście ciężkimi plecakami to był wypas. Oczywiście wyposażenia zero, więc jedlismy z papierowych talerzyków od mojej matki, a ja przez miesiąc spałem na bluzie i chyba pod jakąś kurtką
Oczywiście wiedzy nt szukania pracy zero, więc pamiętam, że był już moment, że miałem 8e w kieszeni, wtedy nawinął się kupiec na karton fajek - 35e, ale byłem szczęśliwy no a potem trafiła się jakaś robota w tesco na 4 rano, potem jakaś ochrona i w sumie w którymś momencie doszło do tego, że waliłem strasznie dużo godz w jakichś totalnie chorych porach. Po pierwszej wypłacie pierwszą moją czynnością był wypad na lotnisko i kupno biletu powrotnego, po dwóch miechach byłem w z powrotem w PL przyżeczeniem, że nigdy więcej, a po roku znowu w IE - tym razem z 250e i trzema kartonami faj. Ale miałem gdzie spać i od kogo pożyczać kasę, więc kiedy znalazłem robotę, miałem juz u znajomej dług na 1000e. A potem praca jedna, druga i tak już leci piąty rok.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 150 Napisanych postów 15480 Wiek 39 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 90607
fajne przygody
ja sie wybralem od razu po woju z wyprawka 1100zl w pierwszy dzien jak przyjechalem do malej miesciny uk to znalazlem silownie zapisalem sie i nakupowalem odzywek**** ze nie mialem mieszkania ani pracy a na silowni zaraz podszedl typ zaczal gadac choc nic nie kumalem 2 dzien stalem juz na bramce i mialem pokoj i tak sie potoczylo
jak to mowia glupi to ma zawsze szczescie

Zmieniony przez - B-50 w dniu 2010-04-08 21:42:22

maly duzy gruby czy chudy kazdemu nalezy sie taki sam szacunek
pozdrawiam

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 93 Wiek 37 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 772
a ja przyjechalem do kolezanki na weekend podczas ferii studenckich w odwiedziny i kwitne tu juz trzeci rok z kolezanka rzecz jasna
btw leyus - 92kg

Zmieniony przez - sarmat w dniu 2010-04-09 21:41:08

train hard - fight easy

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Praca w Szkocji

Następny temat

silownia szybka odpowiedz

WHEY premium