Ewelina Szala na swoim instastory, wczoraj zdała relację z zawodów DIAMOND CUP Portugal. Niestety nie dostała się do finału. Zastanawiała się jak opisać przebieg zawodów. Czy dać informację dyplomatyczną czy powiedzieć prawdę. Powiedziała, że jest bardzo szczera i zawsze mówi to co myśli, więc powiedziała…

Źródło: instagram

“Zacznę od tego, że na zawodach Diamond Cup w Portugalii było 7 sędziów z czego trzech z Portugalii dwóch z Hiszpanii (lub na odwrót), jeden z Malty i jeden z Polski. Nadal nie wiem jaka jest właściwa preferowana forma na start w zawodach, bo nie wiem czym kierują się sędziowie w tych zawodach, bo w finałowej szóstce były RóŻNE typy sylwetek. I teraz nie wiem jaką stosować dietę. Chyba będę stosować taką dietę McDonaldową, bo jednak w TOP 6 pojawiła się zawodniczka, która chyba taką podczas przygotowań stosowała. Zawodniczka, o której mówię startowała ze mną na Malcie i tam była na ostatnim miejscu. Tu weszła do TOP 6 a jej forma uwierzcie mi… bolała. Inny przypadek TOP 6 daje mi do myślenia czy warto ćwiczyć pośladki, ponieważ Bikini Fitness kojarzy mi się ze świetnymi pośladkami, natomiast jedna z zawodniczek TOP 6 yyyy chyba pośladków w ogóle nie ćwiczy.”

Źródło: instagram

Za chwilę Ewelina dodała: “To nie jest tak, że moja kategoria była źle sędziowana. Widząc listę zawodniczek wiedziałam, że nie będzie łatwo, ale nieskromnie powiem, że widziałam się w TOP 6. Wszystko miałam przygotowane na 100%. Uważam, że dwie zawodniczki w TOP 6 nie powinny się tam kompletnie znaleźć, to był jakiś ewidentny błąd… Nie, nie nazwałabym tego błędem. To było duże szczęście tych zawodniczek i duża pomoc sędziów (uśmiech).”

Ewelina sama jest sędzią i wie jakie kryteria powinna spełnić zawodniczka. Powiedziała, że te dwie wspomniane wyżej panie, na pewno ich nie spełniały. Teraz nasza Maszyna zastanawia się czy wyjść na zawodach w Hiszpanii, bo podcięto jej skrzydła i chwilowo straciła motywację do kolejnego startu. Chociaż ma opłacone przeloty i zapłaciła już wpisowe 200 euro… Ale… pojedzie tam, wyjdzie na scenę i ocenę pozostawi sędziom. Na końcu powiedziała, że mogłaby jeszcze wiele powiedzieć, ale to nic nie zmieni. Musi przyjąć wynik “na klatę”.

Źródło: instagram

No cóż, porażka zawsze boli, tym bardziej kiedy jest się jedną z bardziej znanych trenerek i zawodniczek w Polsce i nie odnosi się większych sukcesów na scenie… Widać łatwiej jest jej sędziować i oceniać innych niż startować w zawodach.

Źródło: instagram

Źródło: instagram

Źródło: instagram

Jeżeli jesteście w posiadaniu jakiejś ciekawej informacji, filmu lub zdjęć z branży fitness albo chcecie udzielić nam wywiadu napiszcie do nas: [email protected]

Komentarze (0)