1. hiperwentylacja pluc, czyli kilka (powyzej 7miu nie polecam) glebokich wdechow z calkowitym wypuszczeniem powietrza, aby usunac CO2. ale! grozi to przetlenieniem i zemdleniem pod woda (lepiej sprobowac najpierw na powierzchni)
2. jak najmniej gwaltowne ruchy pod woda. wszystko lekko i swobodnie
3. Ktostam jeszcze bredzil, zeby myslec o czyms innym, przyjemnym itd. Mi troche trudno, jak sie dusze ;)
4. trening kondycyjny - czyli wszystkie cwiczenia i aktywnosci sportowe (plywanie na 1szym miejscu, aby miesnie "od plywania" mniej sie meczyly)
5. no i "bezdechowanie" zawsze i wszedzie - idac ulica, siedzac na pryczy itd.
"Don't fight the water. Just share it's spirit and it will help you win"
Aleksander Popov
ps. robimy sobie z Kolega duzo takich "zawodow" na
plywanie pod woda i On mnie rozwala jak dziecko, chociaz trenujemy tak samo i tyle samo. ale... On wzera naprawde duuuzo jablek. wiec moze to rzeczywiscie pomaga???
skad ta teoria? moze sam sprobuje?!
"Jeszcze nie zacząłem walczyć" - John Paul Jones