https://www.sfd.pl/Optimized_Volume_Trening__maksymalizacja_przybierania_masy!-t539115.html
Nie wiem czy czytałeś art dudka, ale jego opracowanie treningu christiana jest b. dobre, a co więcej parę o ile nie więcej zasad treningu do jakiego dajesz link jest i w tamtym.
Filmiki oglądałem już, wszystkie:)
Trening na pewno ciekawy i solidny- jak każdy christiana.
I tak jak jest napisane celem jest wywołanie maksymalnych przyrostów poprzez max hipertrofię, czyli masz idealne napędzanie masy. Jak widać cały mezocykl jest tam podany i składa się z poszczególnych mikrocykli będących jednocześnie specjalizacjami każdej grupy mięśniowej( większych:)
O ile też na szybko doczytałem- chodzi o wykonanie jak najbardziej efektywnej pracy mięśniowej poprzez trening w krótkim czasie na ciężarze roboczym. Rozgrzewka jest jako taka skrócona.
Sam grafik jest jak widzę b. prosty. Można by się pokusić o robienie tego samego:) u siebie na siłce tym bardziej że masz filmy poglądowe CAŁYCH treningów.
Chodzi m.in. o jak najbardziej eksplozywne podnoszenie ciężaru itd.
Jak pisałem trening ciekawy tylko jest malutkie ale...
Christian mocno zaleca tam stosowanie Ancondy. Nie wiem co to dokładnie za suplement, nie wczytywałem się, ale christian pisze tam, że jest wymogiem treningu jeśli chcemy realnych, prawdziwych efektów. Tak przynajmniej przeczytałem na prędce.
Daltego choć trening b. ciekawy i chęć skorzystania wielka- zastanwiałbym się.
Dobrze jeśli oceniłby to spec potrafiący połączyć działanie owego specyfiku z założeniami treningowymi. Czyli- co dałoby zrobienie takiego trenigu bez suplementu...
I to jest pytanie na jakie ja nie potrafię odpowiedzieć:(
Co do programu do którego dałem ci link, to nie jest on napędzaczem masy kulturystycznej. Co oznacza, że nie zrobi z ciebie pięknego gogusia w różowych majteczkaach prężącego się przed sędziami. Ale za to na pewno napędzi masę mięśniową, i siłę w czystej formie. Czyli urośniesz ale nie tak idealnie jak kulturysta. Zresztą sam pomyśl:) jak będziesz targał na maksa, powiedzmy, ciężary to nie zamienisz się( patrząc daleko w przyszłość bo na wszystko trzeba jakiegoś czasu:) w idealnie zbudowanego modela, ale w zwierzę z potężnymi i efektywnymi= skutecznymi mięśniami.
Cyt Pumę który zerkał na ów program podrzucony przeze mnie( mam nadzieję ze się nie obrazi, ale jest tu jednym z guru:)-
,,,,Koncepcja nie jest wcale taka nowa. Powiedzialbym ze jest to typowy "oldschool".
Wazne by pamietac, ze tego typu programy krecace sie wokol jednego boju per sesje - nie sa programami dla kulturystow i nie wybuduje sylwetki w oparciu o idealy kulturystyczne. Dadza sile, dadza mase, naucza motoryki - ale nie ma to nic wspolnego w dalszej perspektywie z
kulturystyka. Jako odskocznia, zastepstwo, doszkalanie sie - nawet dla kulturysty, bardzo dobre.
Sam mam w zwyczaju raz na 3-4 tygodnie zrobic sobie dzien przysiadu. Ostatnim razem pomijajac feel sety dobilem do 26 serii. Czteroglowe, a za nimi cale cialo - doslownie zabite. Przez 2 tygodnie moglem sobie pozwolic na lekkie treningi nog bo nadal dochodzily do siebie. ,,,,,,
Więc jako zupełnie nowe doznanie i bodźce może być ciekawe:)
Sam będę tym jechał za jakieś 2-3 miesiące.
Jeśli czegoś nie kumasz- pisz, jutro przejrzę to co wiem to wytłumaczę