35 lat a wyjazd - prosze o rade

Witam. Proszę o poradę, mam 35 lat i zdecydowałem się na wyjazd za granice , niestety ciągle słyszę że w "tym" wieku nie warto. Swego czasu mieszkałem 2 lata w Kanadzie i powiem szczerze do dzisiaj żałuje, że wróciłem i wyjazd ciągle mnie prześladuje. Na chwile obecną myślę o Szkocji (Edynburg),Anglia lub Norwegia. Wiem że będę musiał zacząć wszystko od początku ale jestem gotowy. Doświadczenie w pracy w budownictwie, a i myślałem o kursie wózka widłowego oraz kierowcy C .
Będę wdzięczny za rzeczowe wypowiedzi.

Świetne, dojrzałe podejście sebol35, jestem pewien, że jeżeli nastawisz się na ciężką pracę i rozwój jednocześnie, jak trudne by to nie było to zdziwisz się jak szybko minie Ci najtrudniejszy etap i osiądziesz na przyzwoitym normalnym poziomie egzystencji bez większego problemu.

Co do języka to dobrze jakby się ktoś wypowiedział o Walii, według danych z 2001 nadal 21% populacji potrafi posługiwać się tam językiem walijskim a oba języki (walijski i angielski) są oficjalne. Ktoś kto mieszka niech napisze jak to jest, czy mieszają te języki albo czy tworzy się przez to specyficzny slang? Czy utrudnia to zrozumienie lub nadaje specyficzny akcent?

Amerykański jest moim osobistym zdaniem prostszy (zarówno gramatyka - omijanie przez nich czasów perfect, wymowa - wyraźniejsze "r" czytelniejszy akcent, jak i mniejszy zakres słownictwa). Nigdy nie byłem w USA czy Kanadzie natomiast język we własnym zakresie lubię szkolić przez oglądanie seriali z angielskimi napisami które jak wiadomo w 90% są produkcją amerykańską. Oglądając je mogę śmiało powiedzieć, że rozumiem 99%. Brytyjskie produkcje typu: "only fools and horses" są już znacznie cięższe dla mnie. Natomiast dla twardzieli polecam brytyjskie seriale typu "Little Britain" lub "Shameless". Możecie powiedzieć, że to w większości slang i czysty brytyjski jest znacznie łatwiejszy ale jednak jak często mamy do czynienia z czystym akcentem z wyższych sfer brytyjskich ("posh" :D) ? Zapewne tak samo często jak ze 100% slangującymi jak w Shameless. Większość to niestety różne proporcje mieszania jednego z drugim więc www.urbandictionary.com i niestety ale warto.

Kursy językowe w UK są tanie lub nawet darmowe. Zwykle zamykają się w 30 funtach miesięcznie (90 za trymestr) i jeżeli jesteś na niskim dochodzie lub na zasiłkach (housing benefit, working tax credits, jobseeker allowance :D) masz je zupełnie za darmo.

Jeżeli masz dzieci poniżej 16 roku życia, ściągaj je jak najszybciej, po pierwsze rodzina razem to bardzo istotna rzecz po drugie państwo dorzuci ci hajsu na tyle, że partnerka nie będzie musiała pracować a i ty nie będziesz musiał tylu godzin wyrabiać dzięki czemu można skupić się bardziej na rodzinie i rozwoju. Jeszcze raz życzę powodzenia chociaż sądzę, że nie będzie Ci potrzebne, dasz se radę :D

chwili sie nie zastanawiaj

Dzieki Night, rzeczowa odpowiedz - cenie sobie Twoje wypowiedzi na tym forum (nie byłem zarejestrowany ale b. dużo czytałem). Czy coś co do lokalizacji mógłbyś doradzic, może z doświadczenia.
pozdrawiam

gaeneralnie z praca ciezko teraz(w anglii) z tego co dowiaduje sie od klientow, ale zapotrzebowanie na wozki widlowe czy kierowca ciezarowki jest prawie zawsze. Praca srednio ciezka a kasa fajna.
Moja rada co do lokalizacjii to usa albo kanada, moze poczatki ciezkie ale zarobki/ceny wychodza zdecydowanie na korzysc tych regionow.

Sam niedawno kupilem dom w northamptonshire, i jak porownywalem ceny domow usa-uk to w tej cenie co kupilem mozna znalesc domy o wiele wyzszym standardzie i lepszej lokalizacjii.

Zarcie wychodzi taniej w usa.

Jedyny chyba minus to podatki z tego co czytam na polskich forach, ale jak gadalem z amerykaninem to mowil ze podobne jak w uk wiec sam juz sie pogubilem.



ps

tak naprawde to gdzie bys nie wyjechal (usa,norwegia,szwecja,gb itp) to lepiej niz w PL, jezeli chodzi o aspekt finansowy, byt i mozliwosci.

Zmieniony przez - iNightWolf w dniu 2010-03-02 12:18:35

O budownictwie w anglii raczej zapomnij, bo teraz ciezko po recesji, chyba, ze masz naprawde dobry 'fach w reku' i znasz dobrze angielski to wtedy startuj z cv do dobrej firmy budowlanej na wejsciu. Licencji na wozki nawet nie rob w PL, bo to hajs wyrzucony w bloto, licencje na wozki, jak zreszta i wszystkie swistki i pozwolenia z polski w UK mozna sobie wsadzic w d*** Jesli chodzi o miejsce przyjazdu to napewno odradzam polnocno-zachodnia czesc anglii, bo tu z praca lipa. Jesli juz zdecydujesz sie na wyjazd to nie nastawiaj sie na cuda, bo niestety juz ich tutaj nie ma

PS Ja osobiscie polecam przed wyjazdem ogarniecie dokumentu o niekaralnosci i zrobienie licencji SIA (ochroniarskiej) w UK. Prace z ta licencja mozesz wyhaczyc praktycznie wszedzie (sklepy, supermarkety, puby dyskoteki itp), a i placa tez nienajgorzej jak na start powodzenia

przesadziwes ,"w tym wieku" moze juz mlodziezowcami nie jestesmy ale przyjezdzaja ludzie o wiele wiele starsi i tez daja rade

byłes w Kanadzie - sam sobie juz odpowiedziałes, ja mam 33 co prawda od 6 lat po za Polska, ale nawet w wieku 50 bym wyjechal

Witaj,
tak jak napisał iNightWolf - nawet się nie zastanawiaj, ale nie znaczy to nie myśl...
Wiek ? Jest ok. Ważne jest kilka spraw - czy znasz angielski ? Jeśli tak, to w jakim stopniu. Jeśli jest on przynajmniej komunikatywny ze wskazaniem na dobry - jest ok, jeśli nie, niestety w tym wypadku Twoje szanse na znalezienie pracy maleją i to bardzo. Mogę wypowiedzieć się o rynku pracy w Irlandii UK - dla budowlańców praca zawsze się znajdzie, jednak w obecnym momencie rynek już jest zapełniony bezrobotnymi biegle władającymi angielskim.
Jeśli chcesz wyjeżdżać to z wyprzedzeniem tłumacz wszelkie papiery jakie posiadasz, będą one mało przydatne na wyjeździe ale zawsze to coś . Jak już zostało napisane wyżej - papiery wyrabiasz w kraju do którego wyjeżdżasz, reszta jest mało istotna.
Pracy szukasz już teraz - z wyprzedzeniem , korzystaj z portali pracy, w googlach tego pełno. Pozwoli Ci to na zorientowanie się jakie wymagania mają teraz pracodawcy , na ogół są one wyśrubowane ale niestety teraz tak jest ...
Warto także zapisać się do agencji pracy takich jak adecco czy tril, oni dostają kasę za znajdowanie odpowiednich ludzi na odpowiednie stanowiska.
Mam nadzieję, że chociaż trochę pomogłem.
Pozdrawiam

no w uk raczej ostatnio lipa z robota, papiery na wozek z pl moga sie przydac ale to malo prawdopodobne bo tu jest pelno ludzi z papierami na wozek ktorym nie udalo sie znalesc pracy w tej branzy. wg mnie jak kolega wyzej napisal kurs ochroniarski i ja bym polecal zrobic prawo jazdy kat C a jak mozliwosc to jeszcze do tego papiery pozwalajace na przewoz np srodkow chemicznych, dla kierowcow na C zawsze sie znajdzie praca..powodzenia!!!

zalezy czego sie szuka

duzo polakow mi mowi ze nie ma pracy, inni mowia ze jest pelno. Chyba zalezy jak sie szuka...ci co tylko zarejstrowali sie w agencjii maja trudniej, jak ktos jest zarejstrowany i dzwoni codziennie z rana o prace to dostanie pernamenta po max 3ms. Jak ktos jest zdeterminowany to dostanie prace

Zmieniony przez - iNightWolf w dniu 2010-03-02 20:08:26