Powiem więcej - ja np wolę być ekto niż endo. Bo będąc endo cały czas musisz kontrolować bf%, żeby zanadto się nie zalać, co jakiś czas redukwoać, zaś taki ekto ćwiczy sobie po prostu na masę ciągle, powoli ale rośnie, a jak już kiedyś tam zaleje się tłuszczykiem to pojedyncza krótka redukcja i znowu kaloryfer widać
Ale Twoja sprawa... Wg mnie lepiej być wytrenowanym ektomorfikiem niż zapasionym, rozleniwionym, 100%owym mezomorfem z dupskiem rozpłaszczonym od siedzenia przed komputerem.
Zmieniony przez - Gwjazdor w dniu 2010-02-14 16:43:10
Ulubieńcy - Wikibokser, ten od Yiu-Tubitsu, Sensei(99999), Jarzyn, Jaguar, Frosti