bolą mnie więzadła w miesniach naramiennych przy cwiczeniach

Co tam słychać w nowym roku? ;>

ogolnie to wszystko idzie w gore a wyplaty jak staly tak stoja jeszcze patrza gdzie by tu obcia hehe ...a tak w temacie to wporzadku ograniczam cwiczenie do 2 razy w tygodniu i odpoczywam...juz mi mija zajawka na cwiczenie zdrowie wazniejsze... ;) Pozdrawiam

Do mnie w poniedziałek doszły plasterki do kinesiotapingu, drugi dzień je noszę, i wydaje mi się, że co nieco jest lepiej. te ćwiczenia podane przez Ciebie jakoś bezkolizyjnie ładnie też idą. myślę że pomalutku z odpowiednimi ćwiczeniami oszczędzając bark będę się wybierał w kierunku siłowni

szcerze pocwicz sobie okolo 5 msc m cwiczenia bezkolizyjne i pozniej odpusc na miesiac wszystko... podczas tego miesiaca calkowity odpoczynek plus smarowanie barku mascia konska i glukozamina . Pozniej dopiero mozna myslec o silowni i to juz na pol gwizdka. Poznalem ostatnio Pana co trenowal 25 lat boks zawodowo i mowil ze wielokrotnie mial naderwane miesnie okilicy barku i zawsze wiazalo sie to z minimum 2 msc przerwy i calkowity brak treningu . Ale dzisiaj po skonczeniu kariery nie odczuwac bolow zwiazanych z tamtymi kontuzjami a wiec moze starosc nie bedzie taka straszna hehe Pozdro

Nie no spoko, będę na bieżąco kontrolował swój bark, i nie porywam się od razu na ćwiczenia typu wyciskanie na barki 100kg ;p

Jedyny dyskomfort jaki odczuwam to tak jak by mi bark zwisał bez żadnego zaczepu i odciski po dłuższym leżeniu/opieraniu sie na nim

czas napisać o postępach, bo od tego 6 stycznia trochę się zmieniło. przez poltora tygodnia korzystałem z kinesiotapingu, i cwiczylem po 1 do 1.5 godziny dziennie + oczywiscie cwiczenia bezkolizyjne za ktore znaprawde szczere dzieki, dalej je wykonuje. od 16 stycznia trenuje 2 x dziennie po 1.5 godziny w tym przynajmniej 45 minut na worku, zadnym zelastwem nie macham i nie staram sie podnosic reki powyzej 90stopni. i naprawde nawet po pocwiczeniach na worku nie odczuwam dyskomfortu w barku, nie mam tez uczucia jakby reka mi zwisala. juz 2 tygodnie jest dobrze i mam nadzieje ze tak pozostanie. chce jeszcze jakies 1.5 miesiaca pocwiczyc jak do tej pory i dopiero pozniej za zelastwo sie brac.

Jeszcze raz naprawde wszystki dzieki za dobre rady ipomoc w szczegolnosci Dawid, Sew i Pan Piotr,

o elegancko ja 2 msc przerwy mialem i odnowa wracam do swoich cwiczen ... tylko nie przeginaj ... ostatnio spotkalem goscia co wyczynowo uprawial sport... zerwany achiles i rozne inne przygody...i dalej mowi ze troche cwiczyc... bo cwiczenie to nauk jak palenie hazard i mowi do mnie pamietaj : ,, Sport to zdrowie ktore nigdy nie wróci ;] '' cos w tym jest dlatego luzzik :PP Pozdrawiam i ciesze sie ze juz jest lepiej ;)

nie byl bym soba jakbym jeszcze nie dodal ..pamietaj o rozgrzewce ...rozciaganiu i regeneracji-odpoczynku Pzdr

rozgrzewka jak najbardziej przynajmniej po 15 minut jest
a z regeneracja przez te 2 ostatnie tygodnie ciezko bylo (2 treningu dziennie) ale wracam juz do szkoly i nie bedzie tyle czasu i wecej zajec wiec napewno sie znajdzie na nia czas=]

ehh.. trochę się pośpieszyłem chciałem zobaczyć jak będzie z barkiem i poskakałem 10min na skakance, to niestety wystarczyło aby znowu ból był odczuwalny. więc kolejny czas w plecy ale bądźmy dobrej myśli, a skakankę wyniosłem na strych i schowałem do najbardziej odległej szafy