Szacuny
77
Napisanych postów
11983
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
79498
Deliver napisał:Jak sa leszcze to i dwoch naraz mozna pokonac Moja odpowiedź:Tu się zgodzę,z jednym ale... Adonis dodaj sobie to z Twojej wypowiedzi i masz odpowiedź:bylem pewny iz pozamiatam nim(nimi-mój dopisek) i tak bylo to momentu paru moich cepow, po ktorych honorowy czlowiek zawołal kolegow.
Poza tym nie wiesz nigdy ilu kolesi przeciwnika-przeciwników stoi za winklem i co za zabawki ze sobą oni wszyscy posiadają
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.
Szacuny
7
Napisanych postów
359
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
4752
Nie przesadzajmy w drugą stronę. Nie każdy chodzi z kolegami i ekwipunkiem rzeźnika. Nie każdy po przegranej bójce broni się narzędziami/kolegami.
Gdybym zobaczył, że ktoś agresywny wobec mnie wyciąga nóż, pałkę, dowolny inny niebezpieczny przedmiot to... uciekałbym. Jakoś sobie nie wyobrażam zgrai "rycerzy" goniących mnie po mieście "bo mają ochotę". Wróćmy do rzeczywistości.
Szacuny
0
Napisanych postów
273
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
1801
A ja sobie wyobrażam, i uwierz że wtedy pobijesz rekord życiowy w biegu :)
Po prostu chodzi o to że zazwyczaj jak ktoś cie zaczepia to dlatego ze czuje sie silny, a to temu ze ma ze soba kumpli albo jakis przedmiocik, względnie i jedno i drugie, więc opinia słabego nie jest przesadzona.
Zmieniony przez - nemo_bw w dniu 2010-02-01 12:57:29
Szacuny
7
Napisanych postów
359
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
4752
Nie piłem do nikogo konkretnego
Irytuje mnie trochę mitologizacja "dresa" do rangi superwojownika, który zawsze jest uzbrojony i występuje grupowo. Nie każdy nosi narzędzia, a nawet ten odsetek osób uzbrojonych nie jest w stanie zrobić nim krzywdy. Nie wydaje mi się, żeby atak nożem na przypadkowego człowieka był taką prostą czynnością. Kwestia psychiki. Oczywiście widzę, że problem "walki z wieloma przeciwnikami" oraz SW vs nożownicy faktycznie istnieje, ale nie w takiej skali jak to niektórzy opisują.
Szacuny
1939
Napisanych postów
17102
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
90281
Nie przesadzajmy w drugą stronę. Nie każdy chodzi z kolegami i ekwipunkiem rzeźnika. Nie każdy po przegranej bójce broni się narzędziami/kolegami.
No właśnie, zresztą zawsze możemy odpłacić mu tym samym, np. swoimi kolegami. Na dzień dzisiejszy śmieszy mnie gadanie, że walki trzeba unikać za wszelką cenę, nawet z jakimś tam kurduplem, bo może mieć za rogiem kolegów lub spluwę w kieszeni...najlepiej od razu się pociąć jak pseudo emo, karykatura tego oryginalnego z lat 80'... róbcie to co uważacie za słuszne. Zobaczymy jak życie zweryfikuje moje poglądy
"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.
Szacuny
11150
Napisanych postów
51582
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
...śmieszy mnie gadanie, że walki trzeba unikać za wszelką cenę...
Może nie za wszelką cenę. Jednak jak może zakończyć się walka na ulicy
Wariant I
Roz...lam przeciwników w pył.
Co zyskuję Nic. Jeszcze mogę zostać pociągnięty do odpowiedzialności jak się komuś coś stanie. Jeśli jest ich kilku, zgodnie zeznają że to ja zacząłem. Wyjdzie na nadużycie obrony koniecznej.
Wariant II
Dostaje łomot.
Co tracę W najlepszym razie jestem poobijamy i mam zniszczone ubranie. Dalej mam coś złamanego. Wybity ząb. Jestem pocięty nożem...
Nawet gdy jestem Brucem Lee i ten wariant I jest o wiele bardziej prawdopodobny, nie kalkuluje mi się bilans zysków i strat uwzględniając prawdopodobieństwo/ryzyko zajścia jednego i drugiego.
Szacuny
3
Napisanych postów
691
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
8789
jest dokaldnie jak napisal MMA
ani w jednym ani tym bardziej w drugim przypadku z calego zdarzenia zysko doslownie ZADEN
zycia nie znasz bo moze byc nawet tak jak napisales trafi sie ciota mocna w gebie dostanie za swoje
pojdzie na policje i juz klopoty sa
znam osobiscie przypadek jak koles sie bronil strzelil agresorowi prostego prosto w szczeke wiec koles odlecial...
...i to doslownie bo padl na chodnik a potylica tak przyj*bal ze zmarl
chcesz miec kogos w wieku lat 19 na sumieniu?
byc sadzoanym o nieumyslne spowodowanie smierci itd...?
warto?
ludzie Twojego pokroju nie rozumieja ze wystarczy RAZ doslownie RAZ miec pecha i swiat sie wali
Szacuny
1939
Napisanych postów
17102
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
90281
Wariant I
Roz...lam przeciwników w pył.
Co zyskuję Nic. Jeszcze mogę zostać pociągnięty do odpowiedzialności jak się komuś coś stanie. Jeśli jest ich kilku, zgodnie zeznają że to ja zacząłem. Wyjdzie na nadużycie obrony koniecznej.
Pewnie to kwestia podejścia, ja miałbym z tego satysfakcję
A temat o przekraczaniu obrony koniecznej chyba już jest i było w nim wyjaśniane, że można przekroczyć granicę obrony koniecznej, tzn. nie poniesie się za nią wielkich (lub w ogóle?) konsekwencji.
"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.