Podejście nr 10? Nadal źle...

Postaram napisac sie w bardzo skróconej formie.

2 lata temu chorowałam na anoreksje . Wyszlam z tego . Wazylam prawidłowo.
Jednak od tych 2 lat jem niewiele, bo MAX 1000 kcal na dzien i mimo to nie schudne W OGOLE.
Od 5 miesiecy nie jem w ogole słodyczy i tłuszczu i dalej nie idzie waga w dół. Zjem troszeczke wiecej i waga zaraz w góre. To jest bardzo męczace.
Jem
tez regularnie 4 posiłki dziennie i nie jem po 19. Spac chodze pozno.
Dodam, ze juz nie cwicze, ze wzgledu na moje studia.

EDIT :
Teraz od miesiaca chodze codziennie na godz na siłownie
(brzuszki, rower, bieznia)
jem ok 1300 kcal na dzien, nie jem "złych" tłuszczy i słodyczy a mimo to przytyłam, a nie schudlam!
Kazde moje starania koncza sie fiaskiem;/

Operacja plastyczna/odessanie tłuszczu czy cokolwiek innego co sobie wymyślisz. Bo sportowych sposobów nie ma. Forum jest sportowe a Ty piszesz strasznie bzdury. Temat zamykam.

Bo ciągle masz złe podejście. Na siłownię idzie się machać sztangami a nie na rower. Zrujnowałaś sobie metabolizm i teraz trzeba wszystko naprawić. Masz bardzo słabą wrażliwość insulinową, każda nadwyżka kcal jest u Ciebie wykorzystywana do magazynowania tłuszczu. Masz za mało mięśni, więc spalanie masz bardzo niskie.
I teraz masz dwa wyjścia. Albo podnieść kaloryczność i pogodzić się z czasowym wzrostem wagi, albo dalej brnąć w to co robisz teraz i obniżać kaloryczność do wartości niższej niż Twój BMR.
Jeśli wybierzesz pierwszą drogę, to Ci pomogę. Ta druga to wyłącznie Twoja sprawa i nie uzyskasz tu pomocy.

Z chęcia wyjscie pierwsze. Jakoś pogodze sie z tymczasowym przyrostem ,chociaz wiem ze nie bedzie mi łatwo.
Tylko jak sie za to wszystko zabrac?

Ja nie mam potrzeby machac sztangami, wiec na siłownie moge pojsc wlasnie m.in na rower.
Słyszałam/czytalam zeby napedzic metabolizm potrzebny jest ruch. Tak wiec tez tak robie. To chyba dobrze ;>

na górze działu masz regulamin w którym jest wzór ankiety. Wypełnij ją i wklej tu, bo za mało o Tobie wiem. Druga sprawa to dieta. Na razie przeczytaj podstawy układania diety, linka masz pod moim postem. Jak wypełnisz ankietę, to pogadamy o jedzeniu i treningach, OK?

Masz błędne pojęcie o machaniu sztangami. Zobacz do profilu Obliques, masz tam jej zdjęcia. Ona macha sztangami na siłowni

Zmieniony przez - Morales_37 w dniu 2010-01-28 16:20:40

Płeć : kobieta
Wiek : 19
Waga : 56
Wzrost : 163
Obwód klatki : 86
Obwód ramienia : 22
Obwód talii : 69
Obwód uda : 50
Obwód łydki : 31
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej :
Aktywność w ciągu dnia : studia
Uprawiany sport lub inne formy aktywności : 7x w tygodniu po godzinie
(rower, bieg, a6w)
Odżywianie :
Cel : redukcja
Ograniczenia żywieniowe : ograniczanie soli
Stan zdrowia : dobry
Preferowane formy aktywności fizycznej : siłownia
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : kiedys CIDREX
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów : tak
Stosowane wcześniej diety : 1000 kcal / głodowkowe

A o diecie juz czytałam.

Nie waga jest u Ciebie problemem, ale zmiana proporcji składu ciała. Jeśli widzisz czegoś za dużo, to jest to tłuszcz. Więc powinnaś zacząć spożywać około 1800kcal i wprowadzić treningi siłowe, bo masz za mało mięśnia. Powiedzmy, że będą to 3x w tygodniu treningi siłowe, i 3 aerobowe. Ale musisz się przełamać do robienia przysiadów ze sztangą, martwych ciągów, wyciskań i ściągań drążka. Jeśli nie dobudujesz mięśnia, to redukcja będzie kiepska, bo palenie tłuszczu bardzo mocno zależy od mięśni, bo to mięśnie palą kalorie. A6W możesz sobie podarować, bo to nie jest trening redukujący tkankę tłuszczową. Biegać czy jeździć na rowerze możesz w dni bez treningu siłowego, możesz też dodatkowo po siłowni wsiąść na rower i zrobić sobie 15 minut cardio.
Co do diety, to powinna być ona skomponowana tak, że w każdym posiłku masz źródło pełnowartościowego białka, do tego powinny być warzywa i zdrowe tłuszcze i dobre węglowodany okołotreningowo.
Wieczorkiem napiszę Ci jak to wszystko powinno wyglądać.

Moge sie przełamac do wszystkiego, byle wszystko sie unormowało.
Byle tylko nie rozbudowac w zaden sposob gornych partii ciała, wiec moich małych ramion i chudych rąk.

Poczytałam jeszcze trochę o tym wszystkim.
Mam parę pytań.
Obliczylam sobie swoje zapotrzebowanie kaloryczne. Powinnam jesc tyle ile ono wynosi , czy wiecej ? Jezeli tak to ile ? I czy dolozyc kcal to Białek, tłuszczy, czy węgli?
Mam jesc o stałych porach i mniej , a czesto?
Co w ogole jesc ? zeby się nie "zanudzic" tym samym.
Czego unikac ? (Procz tych podstaw jak słodycze i te wszystkie chipsy, frytki itd)
Ile , kiedy i co cwiczyc ? I tak jak mowie, nie chce zeby mi się cokolwiek rozbudowało w gornych partiach.
No i nie wiem o czym powinam jeszcze wiedziec i ile taki "proces przywracania metabolizmu do normy" moze trwac ?

Ustaw sobie kaloryczność na zero, czyli tylko tyle ile wyjdzie Ci z obliczeń, nic nie dodawaj. Białko ustaw sobie na co najmniej 2,5g/kgmc, czyli jakieś 150-160 gram. Dobre źródła białka to piersi z kurczaka i indyka, chuda wołowina, ryby, jajka i twarogi. Tłuszcze dodawaj wszędzie, najlepsze źródła to tłuste ryby, tran, olej lniany, oliwa, olej rzepakowy, orzechy i nasiona. Tłuszczy daj jakieś 60-70 gram. Reszta dociągnij węglowodanami i tylko okołotreningowo. Dobre węgle to kasza gryczana, jęczmienna i ryż brązowy. Do posiłków dodawaj zielone warzywa.
Unikaj łączenia dużych ilości ww z tłuszczami nasyconymi.
Jeśli chodzi o treningi to zobacz do dzienników treningowych, tam masz sporo blogów dziewczyn którym treningi układała Obliques.