Witam wszystkich.
Przepraszam, ale zaglądałem do tego wątku dawno.
Podaję link do mojego rehabilitanta:
http://www.rehabilitacja-bielsko.pl/frontend/
Nie jest to żaden chwyt marketingowy, choć z naprawianiem tej hiperlordozy jest kilka ale, z którymi się także borykam.
Po pierwszym zabiegu wrażenie jest niesamowite - odbicie miednicy do tyłu, która sama się trzyma (z przodu), ale z biegiem czasu problem powraca, bo mięśnie podtrzymujące z przodu zanikają, kurczą się. Ćwiczenia dużo pomagają i trzeba to niestety systematycznie kontrolować. Wszystko zależy od (1) indywidualnej budowy ciała i szkieletu, którego niestety nie można zmienić oraz od (2) trybu życia.
1. Najgorzej jest w przypadku osób szczupłych i wysokich. A konkretniej wąskich w talii. A konkretniej z wąską miednicą. Wtedy ma ona większa tendencję do pochylania się do przodu. Mięśni podtrzymujących ją z przodu jest tak mało (objętościowo) w stosunku do potrzeb niestety i są one bliżej siebie, co zmniejsza stabilność bioder. Dodatkowo osoba wysoka przy chodzeniu czy bieganiu często mimowolnie z uwagi na wzrost i długie nogi rozciąga się jeszcze bardziej. Zauważcie, że osoby niższe i tęższe prawie nie mają przodopochylenia miednicy. Ich miednica jest po prostu szersza, a mięśnie które powinny ją podtrzymywać nie dość, że są rozstawione szerzej to są dostatecznie rozciągnięte w stosunku do szerokości ciała (bioder). I to wystarczy. Mięsień prosty uda, krawiecki, piersiowo-lędźwiowy są już wystarczająco naciągnięte z uwagi na konieczną mniejsza ich długość (niższy wzrost).
2. Tryb życia - najgorszy siedzący, który nie pobudza odpowiednich mięsni do rozciągania.
Z doświadczenia mogę powiedzieć, że dodatkowo oprócz udania się do rehabilitanta trzeba:
1. Wykonywać te ćwiczenia rozciągające mięsień prosty uda, krawiecki, piersiowo-lędźwiowy,
naprężacz powięzi szerokiej.
2. Wzmocnić (siłownia) dolne mięśnie grzbietu, mięśnie brzucha, przede wszystkim te boczne. Chodzi o to, aby zrobić się płaskim i szerszym, czyli ćwiczyć boki.
3. Przy chodzeniu i bieganiu starać się robić długie kroki (rozciągają mięśnie), a nie drobić i szerpać całą miednicą. Należy poruszać się tak, aby "wypinać" na początku miednicę do przodu, trzymać ją w jednej linii.
4. Przy chodzeniu i bieganiu nie "wyciągać" tułowia do góry, bo on ciągnie miednicę (chód kaczki) tylko tak się poruszać jakbyśmy chcieli wbić tułów w miednicę (szczególnie plecy z tyłu) i zrobić się niższym.
5. Nie robić ćwiczeń z kategorii "wydłużania się" czyli zwis na rurce
6. Ograniczać siedzenie, a więcej się ruszać.
To tyle na razie. Postaram się śledzić na bieżąco wątek.
Pozdrawiam