piszę żeby poradzić się Was jaki trening wybrac po 3 miesięcznej przerwie od siłowni. Do tej pory jakieś 1,5 roku ćwiczyłem FBW, zdarzył się epizod z klasycznym splitem. Zaczynałem od wagi 69 kg przy 190cm, w październiku ważyłem 81 kg. Niestety musiałem przerwać treningi, ale w końcu mogę wrócić do żelastwa :) Na dzień dzisiejszy ważę 77kg i w dodatku moja tarka na brzuchu schowała się za budyniowatą powłoką. Docelowo chciałbym mieć szczupłą i umięśnioną sylwetkę przy bf rzędu 5-8% i ładnej definicji mięśni.
Wiem że wypadałoby zacząć jakiś trening na masę+dieta, tylko mnie ten brzuch irytuje.
Myślałem,żeby przez jakieś 4-6 tygodni się "wysuszyć" tzn trening obwodowy+interwały i dieta low carb, a potem zacząć jakiś trening na masę. Niestety nie mam za bardzo pomysłu jaki trening w tym przypadku wybrać. HST raczej odpada, bo nie zależy mi na robieniu wielkiej trójki (przysiad+mc+ławka prosta) bo:
a) mam naturalnie mocno rozwiniętę mięśnie nóg i efekt ołówkowych nóg mi nie grozi
b) nie zależy mi na szerokich plecach
c) mam raczej ubytki w górnej części klaty
Nie zrozumcie mnie źle, nie chce ćwiczyć tylko zestawu dyskotekowego (klata+biceps) ale nie zależy mi na obszernej sylwetce, a taki jest efekt hst.
Wszystkim którzy przetrwali do końca dziękuję i gratuluję :)
czekam na wasze pomysły!