a co do boksu,wbrew pozorom nauka tego stylu nie jest aż tak długa jak mogło by się wydawać. Oczywiscie by być perfekcyjnym bokserem uczysz się całe życie(albo raczej tak długo jak Ci wiek pozwala) ale by załapać podstawy nie potrzeba nie wiadomo ilu lat treningu
No podstawy techniki (uderzenia, kombinacje, postawa, poruszenie się i obrony) załapać można w miarę szybko ale gorzej z perfekcyjnym ich wykonaniem, szybkością itd. Poza tym, tak jak pisałem, dochodzi taktyka, kondycja. Trzeba utrzymywać formę cały czas. Ja od momentu, w którym zrobiłem sobie przerwę od walk na ringu przeszedłem taki regres, że sam siebie czasem nie mogę na treningu poznać... Tylko, żeby być w formie ćwiczyłem codziennie a po pewnym czasie można mieć tego po dziurki w nosie.
Poza tym do takich mieszanych rzeczy, jak KM, czy MMA boks jest bardzo dobry na podstawę. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że na pewnym poziomie nawet jeden cios w głowę może lepszego technicznie przeciwnika zdemotywować do ofensywy.
A co do tego co pisałem wyżej, to pamiętam sytuację, gdy zaczynając dopiero kopanie sparowałem na wyjeździe z jakimś instruktorem. Zacząłem boksersko i dopóki utrzymywałem swój styl całkiem dobrze mi szło. Cyrk zrobił się, gdy zbyt pewny siebie zacząłem próbę kopania. Wyłapanie, cios, podcięcie i tyle było z pajacowania
.