M.Grant ośmieszony

Jasne, ty byś ich wszystkich jednym ciosem powalił :o/

Zabijako moj ty wzorze i mistrzu!Chcialbym ci przytoczyc mysl pewnego legendarnego mistrza chinskiego boksu ktora moim zdaniem pasuje do ciebie jak ulal:
"...kto kladzie sie do lozka ze swedzaca dupa,ten wstaje ze smierdzacym palcem...!"
Lifter

tak jest jak mowisz
myslalem jednak, ze okazesz sie jakims mniejszym prostakiem
to jest swojego rodzaju dar, zeby zabierac glos w czyms o czym nie masz pojecia
obstawiam, ze jestes typem dzieciaka, ktorego jedyna walka jest obrzucenie kamieniami pociagu i skopanie smietnika w lesie

wolferine: zabijaka by mu szlaga z zaskoczenia przy....
buahahahaha
pozdrawiam

radek

i tym ciekawym akcentem konczysz chyba pobyt na forum :>

Moglibyscie byc dla siebie bardziej mili.
Pozdrowienia Sierov

Z tego co napisali w BOKSERZE to wiadomo, że Grant przy tym upadku po ciosie, który zainkasował od swojego przeciwnika, zerwał sobie wiązadła w nodze, co skutecznie uniemożliwiło mu kontynuację pojedynku.
Wypowiadał się również jego trener, który stwierdził, że kontuzja ta jest na tyle poważna, że powrót Granta do ringu w ogóle stoi pod znakiem zapytania.

Pozdrawiam,

A ja chciałem pochwalić Zabijakę za pierwszy post w którym użył argumentów a nie łaciny.

Mądry pracuje żeby żyć, głupi żyje żeby pracować.

Owszem dzisiejsi bokserzy nie mieliby szans w starciu z dobrym chwytaczem, ale nie mozna zapomniec, ze boks mial byc alternatywa dla walk na noze, ktora byla popularnym sposobem rozwiazywania konfliktow w XIX wieku. Poczatkowo w boksie nie bylo regul i zawodnicy stosowali tez techniki zapasnicze czy brudne tricki ( w Lancashire powstal pierwowzor zapasow w stylu wolnym ). W tamtych czasach mistrzem Anglii byl niejaki Jackson, noszacym xywe "gentelmen", a mistrzostwo zdobyl chwytajac przeciwnika za wlosy i obijajac mu mache)

Jackhammer