Szacuny
1
Napisanych postów
35
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
287
Mii, dzieki za slowo wyjasnienia odnosnie struktur europejskich LTWT. Widac, ze trenowales w tym stowarzyszeniu. Teraz jestes uczniem Sifu Istvana Kuna. Wiem, ze sa roznice miedzy jego szkola, a tym co jest nauczyczane w LTWT.
Nie chce wszczynac pustej dyskusji, ktora szkola jest lepsza. Chcialbym tylko dowiedziec sie, czy z punktu widzenia osoby, ktora trenowala LTWT, widzisz naprawde jakies znaczace (istotne) roznice?
Nie pisz o organizacji, oplatach, i innych sprawach. Chodzi mi glownie o sam styl. Jak to oceniasz z perspektywy trenowania w dwoch organizacjach, ktora jak sam wiesz, wyszly z tego samego przekazu.
POzdrawiam
Szacuny
0
Napisanych postów
88
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
386
ludzie z LTWT przekonują że każdy kto odszedł ze stowarzyszenia nie ma możliwości dlaszego rozwoju, bo nie uczy się nowych technik, nie ma styczności z mistrzami itd..Dragos z tego co czytałem miał chyba 6 stopień w EWTO, czyli był niezły,ala Emin Boztepe..i teraz pytanie..czy opłaca się płacić ogromne pieniądze w LTWT w nadziei, że uczę się tego jedynego WT, czy wystarczy uczyć się RWT, gdzie w 3,4 lata poznam wszystko, łacznie z nożami i kijem??..czy poziom N.Madaya przerasta bardzo poziom I.Kuna??..jakie są wasze opinie???
Szacuny
3
Napisanych postów
309
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
5248
Odpowiedz jest bardzo prosta - ucz sie tam, gdzie sie wiecej nauczysz, bo nadzieja ze sie uczy czego wyjatkowego nie wystarcza do pokonania przeciwnika. Co to za roznica, czy Maday ma wyzszy poziom Kuna, czy tez jest odwrotnie. Na poziomie uczniowskim roznica jest wylacznie taka, ze klaniasz sie do innego obrazka...
Szacuny
1
Napisanych postów
155
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
1106
Cześć wtsmok! Tak to można rozmawiać, dzięki za wyrozumiałość,
1. Każdy musi dojrzeć sam do tego czy to co robi ma sens dla niego czy nie (kopiowanie technik bez zrozumienia, tłumaczenia i poprawiania błędów nie daje prawie nic)WT powinno być nauczane jak metoda, i wtedy jesteś w stanie zrozumieć każdą technikę i odtworzyć.
2. W 95r w Europie było 20 osób z VI st PG (mówienie o braku wiedzy to nie jest prawdą) ludzie odchodzą i będą odchodzić. Ludzie Madaja mówią to na co mają ochotę. A w Niemczech mówią, że WT to biznes. IWTA, EWTO, i EEWTO to hurtownie.
3. W LT WT płacisz za markę niekoniecznie za wiedze, tak na prawdę u Madaya instruktorem może być każdy majętny finansowo. Nauka zaczyna się wtedy jak zaczynasz od zera, wtedy albo nauczasz konkret albo znikasz, bez śladu. Proste.
Dwie rzeczy: uczyć i nauczyć, taka mała różnica.
wuxia do mnie też dzwonili, ale koniecznie chcieli modliszkę, nie pasowałem do ich scenariusza.
Szacuny
4
Napisanych postów
140
Wiek
47 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
14357
Tak Delon widzę różnice - w sposobie nauczania, w sekcjach chi dan sau, chi sau, chi gerg, biu tze chi sau itd.. Ale dla mnie osobiście największa różnica jest w sile, zwrotach, o wiele więcej jest też poruszania się, schodzenia z linii ataku (bez odpychania rąk przeciwnika – tak jak ćwiczenia na drewnianym manekinie, musisz ciągle koło niego chodzić, bo on nie ruszy się z miejsca, nie odepchniesz jego rąk, nie popchniesz go, nie możesz go też pociągnąć – ale możesz przyciągnąć się do niego, poza tym walczymy z pniem, kiedy uderzasz w ręce siła i tak skierowana jest w stronę pnia).
Zasady z długiego kija, noży motylkowych, czy manekina wprowadzane są od początku nauki, ułatwiają zrozumienie ćwiczonych technik.
Szacuny
0
Napisanych postów
88
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
386
W sile??..co to znaczy??..w LTWT jednak nie uzywasz za dużo mięśni..raczej starasz się uderzać dynamicznie, energetycznie..chociaż Maday ma niewiarygodna siłę..straszny byk z niego..w LTWT też nie zawsze można odepchnąć..czasem sam się odpychasz od przeciwnika..czy jest tyle odepchnięć rąk..hmm??tak naucza LT, którego nauczał YIP MAN..LT naczuczył Madaya..czy w RWT nie jest tak, że ogniejsze 6 stopnie EWTO pozmieniały same i pododawały swoje rzeczy do tego czego nauczał YIP MAN, np. DRAGOS napewno nigdy nie poznał noży motylkowych, a naucza ich.:)