grimgir:
masz racje - no uparłem się..
zgadzam się z Tobą i w drugim przypadku - nie mogę zmienić obciążenia, a sztangielki mam!! także mam tyle obciążenia, że jak wszystko założę, to tego nie udźwignę!!
ale jako, że trenuję w domowych warunkach - to mam nieco inne cele (dopasowane do możliwości)niż trenując w klubie. tzn zależy mi na sylwetce, ale i na ogólnej sprawności.
moje zasoby (że tak nazwę mój sprzęt i warunki) zmusza mnie do poszukiwań czegoś nowego, w czym mógłbym się sprawdzać. myślę, że odważnik byłby dobrym wyznacznikiem sprawności i wytrzymałości.. i byłby też ciekawym urozmaiceniem treningu.
mimo tego, że mam tylko 50kg obciążenia - nie dokupuję więcej (choć przydałoby mi się do wiosłowania, martwego ciągu czy hackprzysiadów..), ponieważ zdecydowałem, że do domowego treningu (bez ławki i stojaków) więcej mi się nie przyda - tzn nie będę więcej kupował.. mam sztangielki, gryf prosty i łamany. styknie. nektórzy mają połowę mniej i też dają radę!
i...
..zainteresowałem się odważnikami!
nie liczę na takie przyrosty siły, że 12 czy 16kg odważnik będzie dla mnie za lekki.. ewentualnie będzie "nieco lżejszy"
wpisz sobie w youtube kettlebell i zobacz co robią z tym sprzętem - i nie chodzi mi o wyciskanie 50kg kettli, a o przerzucanie, zarzucanie, wykręcanie się z odważnikiem ważącym 16kg! - to mi się podoba i mi imponuje, i też tak chcę! :) właśnie! dobrze powiedziane/napisane.. :)
dlatego rozważam zakup.
rozwinąlem się nieco z wypowiedzią :)
za stronką:
http://kbnj.com/StartingWithKettlebells.htm
podano tam, że dla mężczyzn 16kg to waga startowa. po 2 tyg zaczyna być "lekki"..
co do kolejności zakupu, to polecane są najpierw pojedyncze:
16,24 i 32 (12,16,24 dla kobiet), a dopiero potem "należy" kupować do pary.
jeśli mamy już 2 odważniki -o różnej wadze- to należy nimi ćwiczyć jak "normalną" parą.
są dziedziny sportu, w których nie będzie potrzebne wychodzenie ponad 16 czy 24-kilogramowe odważniki - np w sportach walki..
i o takie coś mi chodzi! nie planuję zwiększać swojej siły na tyle, że co pół roku "musiałbym" dokupywać kolejny-cięższy odważnik (nawet gdybym chciał, to raczej jest niemożliwe!).
póki co, to próbuję niektórych ćwiczeń ze sztangielką i jak mnie chęci nie opuszczą, to sobie sprawię prezent mikołajkowy