Problematyczne odchudzanie

Witam
Mam taki oto problem z odchudzaniem:
A mianowicie od początku lipca zacząłem że tak powiem odchudzanie z początkowym stanem 118 kg. Zredukowałem jedzenie do tego co jest w ankiecie. Zrezygnowałem z:
-piwa prawie całkowicie (raz na miesiąc kilka piw przy jakiejś okazji)
-słodyczy nigdy nie lubiłem więc nie jem.
-kolacji.
-napojów gazowanych
-fast foodów(kebabów pizz itd)
Wprowadziłem za to rower, siłownie i piłkę halową jak w ankiecie. Przy akompaniamencie Dyma Burn extreme a od paru dni MAP Arson.
I to zaowocowało spadkiem 10 kilo ... po 4 miesiącach.
Czy tak ma być czy coś robię nie tak bo miałem nadzieję na ciut więcej.
Nie wprowadzę skomplikowanych diet bo nie mam czasu a raczej chęci za długo spędzać w kuchni.
pozdrawiam


Płeć: Mężczyzna

Wiek: 25

Waga: 107

Wzrost: 180

Obwód klatki: 115

Obwód ramienia: 34

Obwód talii: 111

Obwód uda: 63

Obwód łydki: 43

Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: 31

Aktywność w ciągu dnia: praca siedząca

Uprawiany sport lub inne formy aktywności: siłownia 3 razy w tygodniu,raz w tygodniu piłka halowa 1.5h, to co robi mężczyzna z kobietą 4-5 razy w tygodniu około 1h

Odżywianie: codziennie śniadanie 2 kajzerki z serkiem plus czasami 2-3 parówki
oraz obiad 2-3 kajzerki i 2-3 parówki albo 250gr pierogów

Cel: redukcja rozłożona w czasie

Ograniczenia żywieniowe: mleko

Stan zdrowia: usunięty wyrostek

Preferowane formy aktywności fizycznej: tak jak wyżej 3-4 razy w tygodniu po około 2 do 3 godzin wieczorami po pracy

Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: wcześniej Dyma Burn Extreme aktualnie MAP Arson

Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: tak

Stosowane wcześniej diety: mniej żryj:) na której teraz jestem zgodnie z tym co napisałem oraz brak kolacji

ok to zadam przewrotnie typowo dla mnie pytanie ...
a jak bym dołożył posiłek około 13 (mogę parę minut sobie przerwy zrobić w pracy i ewentualnie pomiędzy 20 a 22 (o 24 idę spać +- godzina) w zależności jak mi praca czy inne zajęcia pójdą. Czy wtedy miałoby to sens ?
Czytam tego linka apropos diet i jestem przerażony bo zakupy robię raz na tydzień bądź dwa a tutaj raczej trzeba byłoby częściej ... no i kilka rzeczy których nie jadam czyli jajka, ryż, kasze i płatki.
Na pewno kupię kapsy omega-3 i miód będę jadł/pił( w herbacie) częściej. Natomiast warzywa są dla mnie bezproblemowe jeśli chodzi o jedzenie ale jak tak na to patrzę to ile wy spędzacie czasu w kuchni bo jak patrzyłem na przykładową dietę z tego linka to ja bym pół dnia tam musiał spędzić (nawet można powiedzieć że to rodzaj treningu :P). Jest jakaś opcja/ogólne rozwiązania/rada dla mnie biorąc pod uwagę to co napisałem w tym wątku ?
ps. Wiem że męczę i marudzę ale już taka moja natura niemniej dzięki wielkie za dotychczasową pomoc. Tak czy inaczej SOG dla ciebie za cierpliwość i pomoc.

I Arson nie pomógł? Więc już wiesz co się robi z silnymi spalaczami na początku redukcji, prawda? Wiesza się na choinkę, bo nie są do niczego potrzebne. Arson to siekiera i bierze się go na końcu redukcji. U Ciebie odpowiednie odżywianie i trening powodują odpowiednie spadki masy ciała.
Przeczytaj dwa linki pod moim postem, tam masz napisane jak redukować.

Arsona zgodnie z tym co napisałem biorę od paru dni (5) ... wcześniej brałem DBE. Oba linki są mi znane od początku mojej zabawy i o ile do pierwszego się stosuję więc może nie opisałem nic za dokładnie to drugi czyli konkretna dieta z powodu wszechobecnego braku czasu i chęci zarzuciłem i wprowadziłem to co opisałem wyżej z lekkim uwzględnieniem nie tylko tych dwóch linków ale i produkcji Skalara na tym forum. Niemniej jest to bardzo luźna wariacja na temat z powodów opisanych powyżej.
Dzięki w ogóle za odpowiedź bo już miałem okazję niejedno mądre zdanie na tym forum przez ciebie wypowiedziane przeczytać co nie zmienia faktu że dziwię się(jak na moją raczej nikłą wiedzę) że uważasz że przy tym co robię 10 kilo na 4 miesiące to prawidłowy spadek szczególnie że raczej mam co gubić. Zdaję sobie sprawę że te dwa(śniadanie 9:00 obiad 17:30) posiłki na dzień i to takie jak są to nie jest idealna dieta ale nie wykrzesam czasu na więcej posiłków a liczenie wszystkiego mnie odrzuca ale wydaje mi się że jak na nie sportowca który to też nie chce nim zostać a raczej poprawić wygląd i zdrowie wystarczy …

Zadam pytania pomocnicze (dla mnie):
-a więc (taka dieta) wystarczy ?
-to jest prawidłowe tępo spadku ?
-proponujesz odstawić wszelkie spalacze ? a może zmienić ?
Pozdrawiam
PS. Cel to około 90 – 95 kilo (raczej mam mocno rozbudowany szkielet i zawsze byłem duży).

Dobry spadek to 0,5-1kg na tydzień, więc spadek masy ciała jest dobry.
- to co napisałeś to nie jest dieta. Pierogi, parówki i kajzerki z serem nie mają nic wspólnego z dobrym odżywianiem. Brakuje Ci dosłownie wszystkiego i tego nawet nie da się poprawić. Nie jedzenie kolacji też nie jest dobrym pomysłem. Powinieneś zjadać godzinę przed snem posiłek białkowo-tłuszczowy.
- tak, to jest prawidłowe tempo spadku
- tak, proponuję odstawić wszystkie spalacze, one przydadzą się później.

W takim razie spalacze odstawie. Co do diety a raczej jej braku jak sam zdążyłeś zauważyć to czy jeśli na ten moment dodam kolację do tego wszystkiego to czy to nie zmieni spadku na przyrost masy ? to co jem jest dostosowane dość mocno do trybu mojego życia berlinki wrzucam w mikrofale i po 2 minutach mam posiłek tak samo jak pierogi czy kanapki. jest to czas jaki mogę akceptować bo pracuję 8 godzin potem jeszcze mam dodatkowe zajęcia pracę/dziewczynę/siłownie/uczelnie zaoczną itd ... żadko kiedy mam dzień wolny, a siadam że tak powiem żeby odpocząć zazwyczaj około 23.

To nie dasz rady schudnąć. Jeśli jedynym bodźcem będą ograniczenia kalorii to będziesz się wysuszał, ale to też do pewnego momentu. Zmiana rozkładu makro jest absolutnie kluczowa. Ja tez pracuję na dwóch etatach i wcale nie jest mi łatwo. Ale mimo to zawsze znajduję czas na zrobienie sobie kurczaka czy wołowiny do pracy, bo bez tego nie będzie dobrej sylwetki. Tego nie da się przeskoczyć.
Pamiętaj, że nie masz jeść, masz się odżywiać. Każdy posiłek czemuś służy, prócz zaspokojenia głodu ma też dostarczyć jak najlepszych składników odżywczych. Parówki i wędliny to syf niestety i tym na pewno wiele nie zyskasz.

a mi głupiemu wydawało się że biały serek i berlinki to super zdrowe rzeczy ...
poszukam czegoś wedle zaleceń z linka a może znajdę jakieś gotowe dania :) bo poza niechęcią i brakiem czasu brak mi totalnie zamiłowania i umiejętności do kuchni. O ile mogę spróbować spożywać inne rzeczy to 6 czy 5 posiłków to abstrakcja. do tego co mam mogę na godzinę przed snem czyli koło 23 dołożyć kolację ale czy to dobry pomysł ?

Stałe dostarczanie składników odżywczych jest bardzo ważne. Tego też nie da się pominąć. Co do białego sera, to on jest OK. Gotowe dania - niedobry pomysł. Nigdy nie wiesz co jest w środku. A niejedzenie przez pół dnia i na koniec dodawanie posiłku nic dobrego nie przyniesie.
Niestety, ale tak łatwo nie jest jak Ci się wydaje

Efekt odchudzania na chama tak wyglada:
https://www.sfd.pl/Czas_się_pokazać!Gumis_=_Carire,_nowe_foty_str._22-t400028.html
Teraz kolega musi cwiczyc by cos z soba zrobic, trzeba wszystko rownomiernie i z glowa, by schudnac i przynajmniej zachowac swoje miesnie

w ogóle nie jest łatwo ...
a ten link i jak gość wyglądał po redukcji to masakra. Ja dlatego chodzę na siłownie 3-4 na tydzień i robię siłowy na split wplatając w to 6 serii po 30 na skośnej na brzuch z ciężarkiem 10kg (niedługo zwiększe) 6 serii skośnej na brzuch ze skrętami na brzuch po 30 i 6 serii po 14 nogi do góry (nie wiem jak to się nazywa)i na koniec aeroby z utrzymaniem pulsu około 170 przez 20 minut bo na razie dłużej na takim obciążeniu nie daje rady.
No i w mojej świadomości miałem wrażenie że zdrowo się odżywiam z ktoregoż to błędu zdążył mnie już Morales_37 wyprowadzić. Chociaż nadal nie mam pomysłu co mogę zrobić żeby zdrowiej jeść przy 2 posiłkach dziennie i takim planie treningowym jaki mam bo też już nic więcej raczej nie dam rady dorzucić.
Macie może jakieś ogólne rady pomysły ? (linki i faq już czytałem)
pozdrawiam

Nie istnieje zdrowe odżywianie oparte o 2 posiłki dziennie. 4 to bym jeszcze przełknął, ale 2 to proszenie się o problemy.