Łokcie w MT

Chodze juz na trenikgi troche ładnych miesiecy, trenujemy kombinacje itp. Na kazdym treningu pod koniec jest czas na sparingi. Sparingi wygladaja tak ze wszyscy walą boka i nogi, raz po raz jakies kolano, klincz, lecz jesli chodzi o lokcie to zero akcji prawie. Wiem jak uderzac lokciami tylko nie za bardzo wiem jakie sa kombinacje na skracanie dystansu, znam tylko jeden lewy prosty i lokiec prawy. Znacie jakies fajne kobinacje na lokcie albo cwiczenia poprawiajace dynamike? I jak to jest u was z tymi lokciami na sparingach ?

Mimo wszystko wydaje mi się jednak że nastawienie psychiczne w podejściu "amatorskim" w mniejszym stopniu doprowadza do poważnych sytuacji... + zdarzy się dużo rzadziej niż w karierze zawodowej.
Na razie z tej amatorszczyzny mam limo pod okiem + poobijane żebro ale łokcia nie było
Pozdro!

Z łokcia jest takie przyłożenie że bez kasku z kratką nie masz co ich na sparingu używać. Jeśli chcesz mieć dowód to przyjedź do Krakowa i Ci na tarczy pokarze jaka w tym jest moc.
Łokciami w klinczu bijesz więc nie skracaj na siłę dystansu bo przeciwnik to wykorzysta.

dokładnie jak wyżej. Łokcie tną skórę jak skalpel, naprawdę. Lekko trafisz w łuk brwiowy i szycie masz jak w banku. To cholernie skuteczna broń, ale na traneningach jak nie masz kasku z kraktą to zapomnij, chyba że nie dbasz o wygląd i zdrowie :) Gęba nie szklanka, ale zęby nie trawa...

Panowie oczywiscie do tego używamy ochraniaczy na łokcie, tylko jakos brak mi dynamiki w tych łokciach...

W ochraniaczu dostaniesz i myślisz że nic Ci się nie stanie ? po paru łokciach one się zsuwają i wtedy masz wargę większą od nosa. Uderzenia z łokci i kopnięcia kolanami mają cholerną moc i trzeba z głową je używać i ćwiczyć. Zapamiętaj bezpieczeństwo partnera przede wszystkim!
Łokcie na tarczach trenuje jak Ci nie wychodzą.

Nawet z ochraniaczmi lokiec jest skrajnie niebezpieczny, my w sparingach ich nie uzywamy, trenujemy kombinacje tylko na lapach, ew. zbieramy ciosy na rekawice. Kombinacyjnych akcji jest naprawde sporo ale tak jak napisali przedmowcy, głowni uzywa sie ich w klinczu, wtedy potrafia byc zabojcze :)... Ja czasem lubie rozbijac lokciem garde, wchodzisz mocno w przeciwnika pociagajac lokciem w pionie od dolu w gore miedzy jego garde. Gwarantuje, ze garda sie rozjedzie i wtedy pieknie wchodzi prawy lokiec lub sierp. Pozdrawiam

Niestety- Skorpion ma pelna racje.
Niestety, bo techniki niecwiczone niebardzo potem wchodza na walce lub w sytuacji realnego zagrozenia. Rada jest taka, zeby albo zaopatrzec sie w kaski z krata, albo (biorac na siebie ryzyko) cwiczyc w ochraniaczach na lokcie i zwyklych kaskach.

Co do kombinacji, to lokciem jest dosyc ciezko trafic- jedynie w poldystansie jest z niego pozytek, albo po obrocie (te ostatnia technike ze wzgledu na dynamizm, nieprzewidywalnosc oraz moc zdecydowanie polecam). Ja bym polecal albo w klinczu probowac szczescia (a najlepiej tuz przed wejsciem, albo zaraz po wyjsciu ze zwarcia), albo po technikach bokserskich- np dwa proste i zakonczyc lokciem.

słyszałem że jest nawet taka "niepisana" zasad że w walkach nie stosuje się przesadnio łokci...
A co na taką kombinację
Atak: np prawy prosty
Obrona: zejście po przekątnej w lewo uginając się lekko na nogach "pod" atak przeciwnika z równoczesnym zbiciem ciosu i kontrolą lewą ręką łokcia (prawego) przeciwnika (żeby nie cofnął go i nie uderzył w tył głowy przy wycofaniu prostego gdy mu znikniemy z pola widzenia)i uderzeniem prawym łokciem w korpus przeciwnika ->w ostatnie prawe żebro przeciwnika (=pęknięcie żebra), zejście na nogach plus ruch ciała w kierunku przeciwnika wraz obrotem bioder w chwili uderzenia nadaje potężną siłę łokciu.
Gdyby przeciwnik zareagował na nasze zejście w jego lewą np kolanem, reagujemy zmieniając cel i używając tej samej broni (łokcia) atakujemy udo (zatrzymanie nogi + dotkliwy ból), dalej możemy wykonać podbródkowy tym samym łokciem wyprostowując się.
Cała trudność to błyskawiczne zejście i przejście "pod" atak...
Łokcie są "The Best"...

gengisHan
moim zdaniem wszelkie przemyslnie ustalane kombinacje nie przynosza w walce oczekiwanych rezultatow.

generalnie racja, kombinacje powyżej 3 ruchów są nieefektowne.
Natomiast myślę, że pewne niekonwencjonalne zastosowania technik mogą przynieść spore korzyści.
1- zaskoczenie przeciwnika
2- pewna przewaga psychologiczna, przeciwnik jest "zagubiony" bo nigdy nie spotkał się z takim zastosowaniem technik i nie zna kontry.
W sekwencji którą opisałem (nie wiem czy jest czytelna) przy zejściu z ataku i uniku stosuje równocześnie uderzenie łokciem, Muay Thai na to pozwalaw boksie klas. zawodnik pewnie zostałby na 'wysokim' poziomie zrobiłby unik i wyprowadziłby może lewy sierpowy albo wykorzystując balans ciała przy uniku wyprowadziłby prawy podbródkowy (tak sobie to wyobrażam), o nawet znalazłem:





tutaj widać wariant "wewnętrzny" lewy prosty zejście w prawą przeciwnika i podbródkowy, ja opisywałem wariant zewnętrzny atak prawym prostym i zejście w prawą stronę przeciwnika ale trochę niżej i zamiast podbródkowego (broń na krótki dystans w boksie) uderzyć łokciem (idealna broń MT na krótki dystans) w żebra "pod" ręką. MT jest bardziej wszechstronny i nie lubię jak jest spłycany w 90% do miksu trochę boksu i trochę kickboxing'u, w sumie tylko łokcie go odróżniają o mieszanki boksu i kicku, dlatego wydaje mi się że jeżeli MT ma odróżniać się na tle kicku (co do nóg) i boksu (co do pięści) to powinno rozwijać się "pomysły" na łokcie (chociażby na treningu, w ringu możnaby pozabijać) i bardziej punktować techniki łokciowe, zresztą podobno faworytem tajskiej publiczności jest udane uderzenie obracającym łokciem.

Spoko tylko tu Kamiru ma racje. W walce nie napiszesz sobie scenariusza. Kombinacji łokciami jest sporo, a i tak ostatnie co bym robił to łokieć na żebra ^^
Jeszcze niedawno była taka punktacja na zawodach że łokcie miały najwięcej punktów ale teraz się to zmieniło, przynajmniej u nas.