Mistrz świata strongmanów Mariusz Pudzianowski zmierzy się w ringu z bokserem Marcinem Najmanem. Pojedynek według zasad MMA (mieszane sztuki walki) odbędzie się 11 grudnia w Warszawie podczas "Konfrontacji Sztuk Walki". Obaj zawodnicy nie darzą się sympatią, dlatego podczas wtorkowej konferencji prasowej nie zabrakło uszczypliwości i docinek. - Nasza konfrontacja będzie wyglądać jak zderzenie malucha z lokomotywą - ocenił Pudzianowski.
-Pudzianowski ma wiele do stracenia, nigdy nie stoczył żadnej oficjalnej walki bokserskiej, dlatego zamiast tego pojedynku powinien spróbować czegoś lżejszego może na przykład... badmintona - powiedział Najman, który wręczył Pudzianowskiemu rakietki do badmintona.
Na ripostę najsilniejszego człowieka na świecie nie trzeba było długo czekać:
- Mógłbyś pójść do Częstochowy na kolanach i się pomodlić... Nasza konfrontacja będzie wyglądać jak zderzenie malucha z lokomotywą. A co do wątpliwości Najmana, stoczyłem sporo walk na ulicy, a MMA to prawie jak bitwa uliczna, więc niech się o mnie nie martwi. Dawałem sobie radę - odparł Pudzianowski.
Z pewnością potyczka Pudzianowskiego z Najmanem, znanym m.in. z występu w programie reality show, to spore - jak na polskie warunki - wydarzenie medialne. - Pudzianowski powiedział kilka słów za dużo i czas aby go z nich rozliczyć - zapowiedział Najman. Z kolei
strongmen odpowiedział: "Nie wchodzę do ringu, aby głaskać rywala. Dla Najmana mam jedną radę: więcej pokory. Gdybym miał porównać tę walkę z występami w rywalizacji strongmenów, byłby to rzut workiem... - żartował siłacz.
W Warszawie odbyło się również oficjalne ważenie. Pudzianowski waży prawie 140 kg, a Najman niewiele ponad 100 kg. - Ale jak powiedział były trener Tysona, zawodnik ważący ponad 90 kg jest w stanie znokautować każdego innego - tłumaczył Najman. - Ale tobie do Tysona sporo brakuje - przekonywał swego przeciwnika Pudzianowski.
Zawodnicy walczący w MMA stosują techniki m.in. z boksu, kickboxingu, judo, zapasów itd. Od pięciu lat w Polsce organizowane są "Konfrontacje Sztuk Walki". Pudzianowski mówi wprost: - W sportach siłowych osiągnąłem wszystko, teraz to już tylko powielanie sukcesów. Treningi na macie podobają mi się coraz bardziej i zapewniam, że to nie będzie mój jedyny występ w MMA.
Źródło: Gazeta Wyborcza