Szacuny
58
Napisanych postów
6529
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
36902
"Damn good guard - to jest raczej opis skuteczności tej techniki a nie nazwa "
A nie, bo z tego ebooka "MMA - Book of Knowledge" autorstwa BJ Penna (jak ktoś jest zainteresowany to na forum, chyba w dziale MMA był link do tego) także jest to nazwane Damn Good Guard. Ba, jest tam nawet Damn Good Triangle
Ulubieńcy - Wikibokser, ten od Yiu-Tubitsu, Sensei(99999), Jarzyn, Jaguar, Frosti
Szacuny
58
Napisanych postów
6529
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
36902
To jest ta cała "Damn Good Guard".
A Damn Good Triangle i Damn Good Omoplata (też jest ) to są w zasadzie te same techniki, tyle że wykonywane z tej pozycji. Efekt końcowy wygląda tak samo a to jest w komiksie więc nie chce mi się wklejać
Ulubieńcy - Wikibokser, ten od Yiu-Tubitsu, Sensei(99999), Jarzyn, Jaguar, Frosti
Szacuny
1
Napisanych postów
25
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
161
Witam,
jeżeli mowa o trójkącie, to chciałbym o coś spytać bo nie wiem czy technikę wykonuje prawidłowo, a mianowicie:
często mam taką sytuację, że jak zapnę przeciwnikowi trójkąta klasycznego, to nie mam za bardzo go jak zdusić, jeżeli odchyli głowę w dogodną pozycję, a rękę opiera wyprostowaną, np. na moim kołnierzu, próbuje wstać, wtedy lubię złapać za jego rękę i dźwigniować, coś w stylu balachy, wyprostowuję sie na maxa, trzymam właśnie jak w balaszce, tylko że układ nóg pozostaje w trójkącie: i tu jest problem: czy taka technika w ogóle jest prawidłowa? bo już niejednego pokonałem w ten sposób ale nigdy tego nie przerabialiśmy jako technikę, w necie też o tym nie znalazłem, więc proszę o wypowiedź grapplerów.
Pozrawiam
Szacuny
8
Napisanych postów
1731
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
8943
Bardzo często łączy się balachę z trójkątem. Jest to poprawna technika. Choć popracowałbym na twoim miejscu nad samym trójkątem, bo jeśli notorycznie prostuję tę rękę to znaczy, że coś robisz nie do końca poprawnie.
Szacuny
0
Napisanych postów
350
Wiek
45 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
6087
Probowalem w sobote roznych wyjsc z trojkata tu pokazanych i powiem Wam,ze dopuki trojkat byl zapiety prawidlowo,ale nie scisniety na cala pare,to fajnie sie wychodzilo. Natomiast jak zadaniowka byla,ze zapiecie na maxa i probowac wyjsc to mialem cholerne klopoty. Jedynie starym sprawdzonym sposobem (maksymalnie polozenie sie na przeciwnika)udawalo mi sie rozpiac trojkat za kazdym razem.