Jaki odzew prosze
Fedor ma coś w sobie, że każda walka ułoży się tak, że z kimkolwiek by nie walczył to i tak jakoś tak się ułoży, że on to wygra.
Nogueira miał poskładać Fedora w parterze? - w trzeciej walce w samiutkiej końcówce 1 rundy Nog RAZ w końcu się znalazł na Fedorze i wiadomo odrazu ominął gardę, dosiad, Fedor chciał uciec i Nog złapał go podobnie jak skończył Cropcia. Oczywiście gong w tym momencie zabrzmiał i koniec rundy
Crocop miał go przekopać w stójce - oczywiście jak Crocop miał dobre okazje do highkicków to oczywiście się ślizgał, bo to Fedor i zawsze jakoś tak wychodzą dla niego dobre okoliczności
i strzały minimalnie mijały z tego powodu cel, a jak walczył z Wandem, Aleksem itd. kiedy wykonywał highkicki to oczywiście się nie ślizgał
Każdy fighter kiedyś dostaje bombę i dlatego rekord bez prawdziwej porażki Fedora to cudo - jak taki GSP dostał bombę od Serry to był to koleś, który powiedzmy miał w jakiś sposób opanowaną technikę uderzania w stójce i parterze i potrafił oszołomionego rywala skończyć. Oczywiście Fedor nie dostał przypadkowej bomby od Crocopa czy kogokolwiek innego, ale okoliczności były takie, że dostał ją od Fujity, który ma taką technikę stójkową (obejrzyjcie walkę z Thompsonem), że myślę, ze na sfd jest dużo ludzi z lepszą stójką niż on.
Tak samo z Rogersem, gdyby przenieść stójkę Fedora na kogoś innego to Rogers by po tym kimś przejechał się jak walec. Oczywiście teraz jakoś to się ułoży, że Rogers coś będzie kombinował i dobrze będzie mu szło, a i tak jakiś beznadziejny błąd popełni albo Fedor trafi cepem i wszystko uj strzeli
Ja nie potrafię sobie wyobrazić porażki Fedora w mma, jemu to się zawsze wszystko dobrze ułoży
ja to z przymrużeniem oka piszę
Zmieniony przez - greg 82 w dniu 2009-09-08 20:36:43