bolą mnie więzadła w miesniach naramiennych przy cwiczeniach

sew jak bedziesz u lekarza popros zeby zapisal Ci ten naproxen, na opakowaniu pisze ze na recepta ale czort tam wie. mimo ze dopiero 2 dzien go stosuje to efekty sa bardzo duze

klatke calkowicie odpusc ... nie no nie da sie przez neta pomoc... powiem tak moze Cie to wystraszy jesli ktos nie zobaczy tego barku kto ma pojecie o zlozonej mechanice stawu ...to wpieprzysz sie na lata z ta kontuzja i bedziesz zalowal kazdego dnia w ktorym sam na wlasna reke probowales cwiczyc... oklamujac sie ze jest coraz lepiej.....i dalej do konca rozwalac bark zeby zachowac forme... tez bylem taki glupi - 9msc sie mecze...ale zmadrzalem w pore zachamowalem..trafilem na dobrego lekarza...ktory na USG nie zaluje ...i powoli ..laczac odpoczynek odpowiednie cwiczenia...wychodze na prosta ale rehabiltacja trwa juz 4 msc ...tak ze w 1 msc tego nie wylecysz ... Powodzenia

davidstw ja juz sie po lekarzach mecze 2 lata, wlasciwie to mnie bark wogole nie boli. Boli mnie jedynie gdy przeforsuje wyciskajac na plasko. Wiesz wydaje mi sie ze to moze byc z tego ze kiedys wazylem 115 kg duzo cwiczylem i mialem zupelnie inna budowe. Potem zjechalem do 80 kg !!!! i wtedy zaczely sie problemy. Ja mialem usg ale lekarz stwierdzil ze wystarcza mi jakies tam lasery zadnych cwiczen nie zalecal. Ja robilem sobie prawie roczna przerwe w treningach i nic nie bolalo dopiero jak wjezdzalem na wieksze ciezary w wycisku to sie zaczynaly bole ktore jednak po tygodniu przerwy calkowicie znikaly. Takze pojde za rada tego lekarza ktory zalecil mi rozbudowe kapturow i tylnych barkow bo kiedys mialem je duze.

trzeba napewno je rozbudowywać ale nie na skróty ... w sensie szybko dużym ciężarem ... jak już jest kontuzja to trzeba z nia walczyć z głowa... precyzja i technika wykonywania ćwiczenia jest najwazniejsza... przy kontuzjach włączają sie ruchy kompensacji -organizm broni przeciążone struktury obciążając zdrowe tkanki...jezeli damy czas to jest duza szansa wyzdrowienia...ale w tym czasie dobrze jest obciazac delikatnie gojącą sie tkankę zeby zachowala swoja pierwotna funkcje... pozostawiona sama sobie ona sie wygoi ale moze byc podatna na zerwania i np sklejania sie pochewki i sciegna. Stara kontuzja 2 lata ..na Twoim miejscu skoncetrowalbym sie tak jak mowisz na tyle ale tez uwazal zeby nie przeciazyc ... musisz go dobrze rozgrzewac rozciagac... i zobacz przy jakiej pozycji najgorzej boli .... jeżeli bez ruchu boli to możne glowa kosci ramienej ciagle napiera na zapalone ścięgno bicpesa..i trzeba mu pomoc odciągając glowe stozkiem rotatorow...a moze... zewnetrzne rotatory puściły i podlotkowaty ściągnął za blisko głowę kosci ramiennej i ...przy ruchach zginania odwodzenia kosc ramiena haczy o strop stawu .... Ruch zginania ..odwodzenia tyłozgięcia...wydaje sie prostym ruchem ...ale zeby mógł byc wykonany musi współdziałać cala obręcz barkowa ...staw mostkowo obojczykowy , lopatkowo zebrowy , obojczykowo barkowy , ramieny , a co najwazniejsze stozek rotatorów bo on ustawia przy kazdym ruchu glowe kosci ramiennej...często odległości od mijajacych sie struktur sa milimetrowe w prawidłowo dzialajacym stawie...dlatego jesli masz juz niewielki problem ze stozkiem rotatorow , którym kol wiek ze stawow...albo złe ustawienie lopatko...to moze w kolko byc problem z obręczą. Dlatego trzeba sie zastanowic z czym walczymy i co jest przyczyna pierwotna problemu..jesli to zrozumiesz to wyleczysz staw. Jezeli tego nie znajdziesz to w ciemno bedzie rehabilitowac.
Cale dnie analizowalem swoj przypadek i wiem ze sprawa jest bardzo ciezka i lekarz nie ma możliwości wybadać co jest nie tak bo nie czuje precyzyjnie bólu. Nie wylapie w ktorym momencie wystepuje. Pacjent musi bardzo dużo pomoc. Mimo to uwazam ze najrosadniej jest wzmacniac tył ...ale pod warunkiem ze jestes na 90 % pewny ze dobrze zrobisz i pamietaj ze przy jakimkolwiek kluciu itp zrezygnuj z cwiczenia i odnowa pomysl nad poprawnoscia rehabilitacji. Powodzenia i jak masz szanse to skorzystaj z rady fizjoterapeuty.

i odpuści klatkę ..bo byc moze...piersiowy wiekszy przyciaga za bardzo kosc ramienna i obraca do wewnatrz w 2 fazie rehabilitacji dorzucisz klatke powoli zeby wyrownac juz napiecie miesni ... ale narazie tyl jest osłabiony i moze przod sciagac bark i jest wysuniety...dlatego nad tylem sie koncetruj ...i nie wykonuj zadnych ruchow ponad glowa ...zadnego plywania ..wyciskania na barki itp musisz miec dobrane specjalne cwiczenia które cofna bark bezinwazyjnie a sa takie tylko dotego potrzebny jest wlasnie fizjoterapeuta. Zobaczysz jakie precyzyjne cwiczenia znaja i jaki jest ich efekt wykonywania bo sa takie cwiczenia tylko ciepliwie trzeba do tego dojsc . Pozdrawiam

@dawid

sog w pelni zasluzony

moze i cos tam napisalem ale pisalem to 15 min a to jest temat na dlugie godziny ...chcialem tylko troszeczke odac zarys problemu zeby uswiadomic ze problem barku jest bardzo zlozony i kazdy przypadek nalezy opracowywac indywidualnie i z maxymalnie uwazac ;)Chcialbym kazdemu pomoc ale narazie srednio sobie pomagam mimo odania w temacie...dlatego cierpliwosc bedzie przydatna w leczeniu Pozdrawiam Kto nie walczy ten nie wygrywa ;)

Ja wlasnie nie wiem co zrobic. bo bylem u lekarza przepisal mi naproxen. juz niby mnie tam nic nie boli ale boje sie ze jak znaczne znowu trenowac to moze byc troche za wczesnie i bedzie mi sie ta kontuzja w kolko odnawiac

davidstw dzieki za tak super odpowiedz. Wiesz mi pyka w barku jak mam go nierozgrzanego w pozycjigdy trzymam reke przed sobą i przyciagam przedramie do siebie. Natomiast gdy rozgrzeje bark i trenuje juz mi wtedy nie pyka bo byc moze wlasnie miesnie pompuja sie i tworzy sie te miejsce dla kosci no czy jakos tak po fachowemu tego nie umiem nazwac. Bede na bierzaco opisywal moje staranie o zwalczenie tej kontuzji, jeszcze raz dzieki za odpowiedz.

Powiem tak kontuzja Barku jest bardzo ciezka. Wystepuja czesto bole nocne , nie mozna sie klasc na barku , podniesienie czegos to abstrakcja, dorzucic do tego bezradnosc w leczeniu czesto po omacku.
Dlatego wizja powrotu po zaleczonym urazie jest ryzykowna. teraz siedzisz bark nie boli i jest w porzadku ale jak za msc wroci wszystko to bedziesz zalowal ze wrociles i jesli sie znowu szczesliwie sam zaleczy to jakos sie pogodzisz...ale jak przedluzy sie sprawa i odnowa bedziesz mial przez to przechodzic to chyba nie warto. Mowimy teraz o rekach narzedziu pracy sport to ma byc przyjemnosc ...medali nie zdobywamy nie placa nam za to ...to nie wiem czy warto ryzykowac.
Pozniej kazdy bedzie wysylal Cie do specjalistow badania itp. a kazdy wie ze zaden lekarz nie kieruje tak z usmeichem na badania... zostajesz sam z problemem dlatego przemysl sprawe.