Zanim wpadnę w obsesję

Nie zbieram artykulow, co ci po rozpisanych reakcjach lipidowych, mi to nic nie mowi?
Moge ci dac wypowiedz w tym temacie trenera, badacza i wlasciciela najwiekszego w USA laboratorium zajmujacego sie treningami i dieta dla sportowcow zawodowych, C. Polquina, jak cie to zadowoli Tylko to co napisalam jest dokladnie tym co on powiedzial

Czyli dla kobietek z tłuszczykiem na udach i posladkach jako aero najlepiej do zrzucania np pobiegac na bierzni ???

A jak ma się do tego ćwiczenie na maszynie typu orbitrek, na tym tez ćwiczę robiąc interwały, z bieżnia nie wiem jakoś nie mam przekonania co do bigu mogę chodzic pod kątem, kiedys około 2 lat temu biegałam regularnie, ale w łydce miałam z 38 cm, źle się z tym czułam, mam łydki od małego takie i nie chce ich rozrastać

biegi, interwaly biegowe, no i silowe ok 10-15 powtorzen z 30sek przerwy dobrze sie sprawdzaja.
pamietajac jednak ze nie chudniemy miejscowo

tak pamiętam:)o tym spalaniu, a jakie zdanie masz na temat steppera, warto , bo straszny wycisk daje przynajmniej mnie

wycisk to sobie mozna dac na wszystkim
chodzi ci o takie schodki w gore, czy taki malutki steperek co maja go laski w domu. ten pierwszy jest ok, ten drugi troche slaby na obu trzeba uwazac by nie przeprostowywac kolana i pamietac ze generalnie interwaly na urzadzeniach sa lepsze od aerobow Czyli obciazenie zmienne

Ja jutro ide kupic jakis pulsometr bo te na bierzniach to mnie do szału doprowadzają i mam wrazenie ze strasznie przekłamują. Jakos nie chce mi sie wierzyc ze tętno mi nie idzie ponad 147 -150 nawet jak daje na maxa.Ogolnie to te licznii na maszynach chyba strasznie przekłamują i ja juz tylko na czas patrze.
Obli - moja prosba, jak bym chciala Cie poprosic o pomoc z dieta i sprawdzenie to osobny temat zalozyc? Na dziennik chyba jeszcze nie jestem gotowa, bo to juz najlepiej zaczac jak sie ma konkretny plan a ja z dieta ostatnio sie pogubiłam i musze cos pozmieniac. THANKS

CZarnula ciezko pomaga sie komus z doskoku, jak masz wszytsko czarno na bialym z cotygodniowymi efektami to inaczej to sie widzi, a jak ktos od czasu do czasu cos pisze, wpada na nowy pomysl, to czlowiek sie gubi, musialabym prowadzic osobna teczke z notatkami.
Dzienniki ma wiele plusow.

Mi z reki nigdy zadne urzadzenie nic nie zmierzy, potrafie miec puls 170 a jak zlapie za raczki to pokazuje 90

doskonale Cię rozumiem...mam ten sam problem- mega obsesje. Schudłam do ok. 52 kg przy wzroście 172 cm, niemal każdy mi już mówi, że wyglądam jak anoreks, a ja nadal jestem na Low Carb, aeroby mam 6-7 razy w tygodniu (ciężkie), mięśnie z braku glikogenu i węgli odmawiają czasem posłuszeństwa..eh..szkoda gadać. Moje myśli w koło kręcą sie wokół jedzenia, wartości odżywczych, kalorii, nie pozwalam sobie na żadne "wyskoki" żywieniowe, ciągle mam poczucie, że możnaby jeszcze z pare kilo "zjechać"...

Kocio, postaraj sie juz nie gubic kilogramow, nawet przytyj troche. posłuchaj, mialam podobna historie do Twojej, z tym ze zeszlam do 42kg przy 170 wzrostu. To bylo rok-dwa temu. Ja tego wtedy nie widzialam, ale teraz, jak spojrze na swoje zdjecia z tamtego okresu, to naprawde dopiero teraz (!) widze jaka bylam BRZYDKA.
Kocio, kobieta musi miec troche ciala, uwierz mi. Wbrew pozorom męzczyzni nie lubią wieszaków.
Poza tym zycie jest za krotkie zeby poswiecac je na myslenie jedynie o zarciu i kcal itd. Widze ze masz poczucie ze to bez sensu, to dobrze. Sproboj zyc normalnie nie marnuj czasu i energii na bzury! Bo ta droga nie ma końca.
Pozdrawiam :)