Tour de France 2009

Po dzisiejszym etapie wszystko sie wyjaśniło Amstrong jechał dla Contadora :) łatnie przytrzymał Wigginsa przez co sam stracił :) Szkoda tylko że Amstrong szybciej nie odskoczył od Wigginsa :) ale i tak rewelacyjnie sie trzyma Amstrong po tak długiej przerwie :) Ciekawie bedzie za rok ;]

A Di Lica na dopingu ;)
Dzisiejszy etap ciekawy, szkoda że nie kończył się na szczycie, bo byłoby jeszcze ciekawiej.

jutro czasówka więc schleckowie stracą.... wszystko sie chyba wyjaśniło....na mount ventoux cantador może nie wygrać ale chyba nie znajdzie się nikt kto pokona go o ponad 3 min...

Do ostrej publicznej polemiki doszło między bohaterami zakończonego w niedzielę wyścigu Tour de France. Alberto Contador i Lance Armstrong korespondencyjnie wymienili się cierpkimi uwagami. "Nigdy go nie podziwiałem" - mówił w Madrycie Hiszpan. "Contador musi się jeszcze wiele uczyć" - ripostował na swoim blogu internetowym Armstrong.
Przez cały wyścig dwaj kolarze ekipy Astana, odpowiadając na pytania o wzajemne relacje, zachowywali powściągliwość. Pierwszy przerwał milczenie Contador. "Nasze relacje określiłbym jako nieistniejące. Nigdy go nie podziwiałem i nigdy nie będę go podziwiać" - powiedział w poniedziałek Hiszpan, który dzień wcześniej po raz drugi w karierze triumfował w Tour de France.

"A propos komentarzy AC (Alberto Contadora). Gdybym był nim, przestałbym opowiadać głupstwa i zacząłbym od podziękowania drużynie. Bez niej by nie wygrał" - odpisał we wtorek Armstrong.

Amerykanin, który siedmiokrotnie zwyciężył w Tour de France, a w ostatnim wyścigu zajął trzecie miejsce, dodał jeszcze jedną radę: "Mistrz jest oceniany pod kątem szacunku, jakim darzą go koledzy z zespołu i przeciwnicy. Nie ma miejsca w drużynie dla indywidualizmu. Co ja mówiłem w marcu? Że on musi się jeszcze wiele uczyć. Podtrzymuję to".

Dlatego dobrze że Lance zmienia zespoł :) wystartuje też w TdF za rok a wiec Lance bedzie liderem i Contador bedzie liderem i zobaczymy kto wygra :) bedzie ciekawie :D Lance ładnie sie zachowal w jednym z ostatnich etapów TdF jak nie pomagal Wigginsowi dojechac do Contadora i za to Contador powinien podziekowac ale głupcy zaslepienie swoim ego tego nie zrobią :)

Zmieniony przez - Resistant8 w dniu 2009-07-28 23:30:19

nie lubialem nigdy tego Contadora,cfaniak

Na forum da się zaobserwować ślepą " miłość " do Armstronga ;)
Nie wiem czym się tu można podniecać, Alberto był liderem i na niego ma drużyna pracować. Ładne zachowanie ? to jest normalne zachowanie, że nie dociąga się groźnych przeciwników do swojego lidera. Dla mnie Lance nie jest legendą kolarstwa tylko legendą TdF.


Zmieniony przez - tomek_w w dniu 2009-07-30 12:14:10