Tour de France 2009

Tak powinno byc :) ale jak narazie Amstronga nie widac w TdF lepiej od niego prezentuje sie nasz polak ;) ale mam nadzieje że Lance coś nam pokaze przy najblizszych etapach z podjazdami

akurat teraz mi eurosport wyłączyli, szkoda pooglądał bym. A co do Lanca- to profesjonalista, wiedział na co go stać i wrócił, nie ma innej opcji niż wygrana amerykanina, po za tym z taką ekipą w górach rozjadą wszystkich(może razem z górami).

Resistant8- tak masz racja polak reprezentuje sie lepiej ale traci do niego godzine i 16 min ehehehe

Hmm, cóż, klasyfikacja dalej bez zmian. Ale ja dalej trzymam kciuki i kibicuję Armstrongowi. Lance jest wybitnym sportowce i zasługuje na triumf.
Widziałem że wcześniej wielu z Was mówiło że to Armstrong musi być na dopingu itp. ale absolutnie nie można tak mówić. Nikt mu tego nie udowodnił i moim zdaniem nie udowodni. A to że jest posądzony to niestety... normalne. Jak ktoś odnosi wielkie sukcesy to zawsze znajduje się grupa osób która szuka jakiś czarnych plam u niego. Ale tutaj zadziałała głównie głupia, francuska zawiść. To głównie Francuzi nie mogli znieść tego że wygrywa (szczególnie L’Équipe) i to oni oskarżali Lance'a. Ale na nic to się zdało.
A fenomen Lance'a... cóż... mi osobiście wydaje się że nie małe znaczenie miało to że pokonał raka. To sprawiło że organizm ma naprawdę mocny. To tylko tyle, taka mała dygresja od mnie.

I liczę na Armstronga.
Pozdrawiam.

ps. A kiedy my doczekamy Polaka w czołówce......

Nigdy nie doczekamy :P

Bartek mi głownie chodzilo o pokazywanie się w wyścigu :) polak już 2 razy zwrócil na siebie uwage i gdyby nie sława Amstronga ze ciągle go pokazują to narazie byl by niewidocznym kolarzem w TdF, wiadomo to strategia ale przyzwyczail nas do tego że juz na początku TdF w pierwszym etapie z podjazdem zdobywal taka przewage że spokojnie wygrywal TdF a narazie to nic nie pokazal...

Dlatego taka jazda jest nudna. Armstrong zakładał koszulkę lidera średnio koło 10 etapu i nie oddawał jej do końca a że U.S Postal było bardzo mocne kasowało praktycznie wszystko. Dlatego o wiele bardziej wolę klasyki, jak jesteś słaby to i drużyna Ci nie pomoże. I to jest kolarstwo, sam kasujesz albo uciekasz. A nie słuchawki, cuda, wyliczenia co do 1 km kiedy złapiemy ucieczke.

Nie umniejszam wielkości Armstronga. Ale swoje już wygrał i trochę rozpycha się w tej Astanie. Kiedy on był liderem nikt nie mógł odjechać bez słowa, teraz to on miał sie podporządkować, ma zamiar uciekać, urywac Contadora. I pewnie to zrobi.
Moim zdaniem posądzenia o doping okażą się prawdziwe, chociaż pewnie po zakończeniu kariery.

Zmieniony przez - tomek_w w dniu 2009-07-17 20:04:08

po 1 Amstrong sie nie rozpycha w Astanie przynajmiej narazie, nawet jak Contador zaczął uciekać goniąc ucieczke Amstrong sie nie puścił za nim by nie odrobil sekund straty do niego przez co Contador ma 3 sekundy przewagi nad Amstrongiem :) a po 2 Nigdzie nie bylo powiedziane ze Amstrong jest w Astanie by sie podporzadkowac chyba sam sobie żeś to ubzdural :)

Heyka

No macie rację coś ten peleton w tym roku się obija! No cóż może zostawiają siły na Alpy i tam będą cisnąć że aż wióry będą lecieć :) :) :) (oby!!)

Źle działa ta sytuacja w astanie. Widać że Lance tam ostro miesza i Contador nie może zostać prawdziwym liderem. Ale z drugiej strony to myślę że w górach Lance nie da rady i będzie musiał uznać wyższość A.Contadora!

Też wydaje mi się że po zakończeniu kariery wyciągną jakieś rewelacje na temat Lance! Ogólnie to ja nie wierze że ci kolarze są w stanie przejechać taki TDF bez dopalaczy!! Przecież to jest NADLUDZKI wysiłek wręcz ciężko to sobie wyobrazić...

Pozdrawiam i do następnych etapów :)

Idzie sobie to wyobrazić :) Ci kolarze od najmiejszych lat jeździli już :) ja jako stary dziad jak*********em amatorsko kolarstwo widzialem jak male dzieciczki juz w stroju kolarskim juz porządna kolarzówka i naginaja tyle że w pale sie nie miesci, wiec po kilkunastu latach takiego trybu życia Ci kolarze sa wstanie przejechac TdF i akurat nie wierze w to że żeby przejechac ten wyscig trzeba miec dopalacze :)

Dziwne, że mimo powrotu Armstronga to Contador był i miał pozostac liderem zespołu ;) cieszy mnie fakt o zapowiedziach powstania nowego teamu w Hiszpanii, gdzie wokół Contadora będzie budowany zespół.
Nie wierzę, że Armstrong jest czysty. Oczywiście pokonał straszną chorobę ale jakimi środkami był szprycowany. Jego nie prędko złapią, wkoncu ma UCI w jednym palcu. Nie każdy wie, że dla Niego naciągnięto przepisy o powrocie ( chodzi o skrócenie okresu rejestracji w centrali antydopingowej). Nikt inny nie mógł ale dla niego sie dało.
Póki co jest wielkim kolarzem ale obawiam się, że niedługo i jego mit padnie.

Przejechać wyścig to nic wielkiego. Ale ścigać się parę dni w górach ? ;) Akurat znam kilku byłych kolarzy zawodowych i wiem co brali tu w Polsce, a co dopiero musi się dziać w USA.
Dziwne, że co chwile ktoś wpada ;)

Zmieniony przez - tomek_w w dniu 2009-07-18 01:02:23