Kraul - W czym problem - szybciej bez nóg ??

Witam.
Dawno nie zaglądałem na forum, ale jak to się mawia "Jak trwoga to do Boga" :D (Bóg czytaj Ci co wiedzą lepiej)

OK. Naszkicuje problem. Niedługo rozpoczynam kurs na młodszego ratownika wodnego. Jako pływak samouk nigdy nie patrzyłem na czasy ani specjalnie nie przejmowałem się techniką. Moją mocną stroną jest kondycja i wytrwałość. W trakcie przygotowań do kursu robiłem przerwy jedynie gdy ciało odmawiało mi posłuszeństwa (bolący staw, zatoki itp.)
Wiem jak powinienem pracować górną częścią ciała, zaznaczam, że wiem, a nie, że tak do końca robię.
Problem tkwi w oddychaniu. gdy płynę kraulem nie mogę skutecznie nabrać powietrza ponieważ z powodu zbyt małej prędkości jak mi się wydaje tułów opada mi zbyt nisko i poziom wody jest powyżej ust i nosa. Oczywiście nie mam zamiaru unosić wysoko głowy. Do tej pory świadomie kaleczyłem technikę tak aby nabrać powietrza bez problemu. Skutkowało to skręcaniem w prawą stronę gdy pływałem na otwartych zbiornikach. Ostatnio na basenie zacząłem ćwiczyć kraula bez nóg, trzymając deseczkę między nogami. Skutkiem czego zauważyłem, że sięgam dalej rękoma (tak jakby bardziej się wyciągam przy każdym ruchu). Dzięki temu łatwiej jest mi wykonać prawidłowy ruch ręką z wysoko uniesionym łokciem i uzyskuję większy ślizg i szybkość (to z kolei sprawia, że przy skręcaniu głowy w trakcie oddechu głowa tworzy falę i swego rodzaju zapaść poziomu w okolicy ust tak że swobodnie mogę oddychać.

Zastanawiam się czy moje problemy spowodowane są słabą pracą nóg czy też po prostu bez deseczki mam za nisko biodra ponieważ pływając z nią płynę w pozycji lekko wypiętej (coś w rodzaju lekko wypiętego tyłka ku powierzchni wody). Możliwe że przez to moje ciało (zwłaszcza zbyt opuszczone biodra) stawia zbyt duży opór.

Jeśli ktoś miał podobny problem lub wie co może być jego przyczyna i zna jakieś rozwiązanie to proszę o poradę...

Z góry dzięki za pomoc...

PS Dodam że oddycham tylko na prawą stronę. Pływając z deseczką oddycham co drugi lub trzeci ruch prawą ręką, bez niej oddycham praktycznie przy każdym ruchu prawą ręką.... Trochę to dla mnie dziwne....

Zmieniony przez - MS_Freak w dniu 2009-07-16 14:48:26

Aleś to zagmatwał.

Z tego co widze, masz problem praktycznie ze wszyskimi elementami stylu, nieumiejetnoscia skoordynowania oddychania z ruchami ramion i nog, nieprawidlowym ulozeniem ciala w wodzie oraz ruchami napedowymi ramion i nog.

Pływać przez internet jeszcze nikt nikogo nie nauczyl. Moja rada jest taka zebys poprosil kogos kto dobrze, stylowo pływa i aby ta osoba nie tyle co skorygowala Twoje poczynania ale nauczyla Cie od nowa..
I nie spinaj sie, kurs MR nie wymaga zadnego specjalnego treningu:)

Pozdr

Dzieki za zainteresowanie.... pomimo iz czuję się zglebiony na całej lini :D
Z tym brakiem koardynacji to może lekka przesada, ale może z mojego opisu wszystko to wydało się bardzo chaotyczne.
Jak już wspomniałem jestem samoukiem i nikt nigdy nie pomagał mi w opanowaniu żadnej techniki. Swoją drogą na otwartym zbiorniku, w pobliżu którego mieszkam nie widziałem nawet RW który by pływał technicznie kraulem wiec nie ma się zbytnio kogo poradzić.
Nie chodzi o to że przy kraulu wcale nie daję rady oddychać ale o to że pływam z byt wolno używając nóg a bez nich (z deseczką) wykonuję bardziej poprawne ruchy ramionami co daje się odczuć w zmęczeniu innych partii mięśniowych (bardziej męczą mi się tricepsy co jest efektem skuteczniejszej fazy pchnięcia)

Wiem że mojemu stylowi daleko do technicznej doskonałości ale chodziło mi głównie o informacje dotyczące pozycji bioder w trakcie pływania. Czy powinny być lekko wypchnięte do tyłu ku powierzchni wody, bo przy pływaniu z deseczką tak właśnie są one u mnie ułożone, czy też powinienem zaniechać takich ćwiczeń bo pozycja ta jest nie poprawna?

Pozdrawiam

PS Dla studenta AWF może i kurs na MR jest pestką ale dla mnie wymaga on odrobiny przygotowań :) Swoją drogą przydałby się znajomy z obszerną wiedzą na temat techniki pływania, bo niestety nie stać mnie na prywatnego trenera.... ;)

Masz problem z oddychaniem, ale przy kraulu ratowniczym czy sportowym ?Bo jeśli ze sportowym to nie jest to aż taki problem przy kursie na ratownika młodszego nie jest on wymagany ( tak mi się wydaje )

chodzi o oddychanie przy kraulu sportowym.... na kursie na wstępnym egzaminie trzeba zaliczyć 50m w 45 sec. i na końcowym w 40 sec. (ratowniczym raczej nie dam rady ;) )
aktualnie robię 50m w 48 sec. ale przez złą technikę skręcam i kończę 50-tkę na pozycji przesuniętej w bok o jakieś 8-9 m w stosunku do pozycji startowej... wiem, że 40 sec. to nie jest jakiś kosmiczny czas ale mam problem z płynnym oddychaniem z powodu zatapiania głowy..:/ nic widać trzeba będzie pływać, pływać, pływać i jeszcze raz pływać, tak żeby nawet tym kaleczonym stylem się wyrobić...

Dzięki za zainteresowanie.... :)

Co do techniki:


- najlepszy filmik instruktażowy jaki znalazłem



- a tu mistrz olimpijski w akcji :D

Co do oddychania jest to chyba najtrudniejsza ze spraw w pływaniu i nie tylko Tobie sprawia trudność (mi również )... trzeba po prostu bardzo szybko łapać oddech i to podczas wymachu ręki (głowę ustawiasz wzdłuż ręki, żeby nie tracić opływowego kształtu) masz na to kilka sekund no i w dodatku łapiesz go tylko trochę nad lustrem wody, zresztą będzie to dobrze wyjaśnione na filmiku także powodzenia i pływać pływać i jeszcze raz pływać tak jak mówiłeś...