System Czerwonego Feniksa (SCF)

Czerwony feniks pokazał pazurki. W sumie nie zazdroszczę gościowi, tak między młotem a kowadłem. Może gdyby nie autoryzował musiałby zmienić organizację, a wie, że żadna uczciwa by go nie przyjęła? Zrobił więc prostą kalkulację: postawię się Ryszardowi to jestem utopiony. Postąpię jak rasowy dwulicus to wprawdzie się spalę ze wstydu, ale rychło powstanę z popiołów. Jak to feniks.

Zmieniony przez - kopt w dniu 2009-06-19 07:58:48

Ładnie pojechał ten Duczmalewski. Nie ma pytań. Ludzie tacy są, jednemu przywafluje dla jakiś pseudo korzyści, innego podkabluje tez dla pseudo korzyści.

Ostatnio dostałem kwit na własnym osiedlu od Straży Miejskiej(gdzie mieszkam ponad 20 lat), że przez swoje parkowanie utrudniam przejazd. Pojechałem na ich komende - tylko mnie pouczyli, wporządku byli - ale powiedzieli, że w tym miejscu gdzie zaparkowałem, nie wypisują kwitów, tylko jak dostaną wezwanie. Czyli jakiś ***** zadzwonił, bo pewnie sam nie miał gdzie zaparkować. Ludzie tacy są, z zazdrości i zawiści są w stanie zrobić wiele.
Wogóle jeszcze jedna historia z cyklu :"uprzejmie donoszę". Moja dziewczyna jak była kiedyś na praktyce w US, to chodzili na kontrole do firm. Co najlepsze wiele tych kontroli bądź firm, bądź osób prywatnych zaczyna się od donosów, że dzwoni chop i gada :"nooo ten sąsiad to on ma chyba jakieś nielegalne źródło dochodów, bo ma nowe auto,a robi w jednej robocie itd." I Urząd musi to sprawdzić. A co najlepsze ten ***** - dnosiciel potem jeszcze wydzwania do urzędników sprawdzać status swojego donosu! Po***ane!

Jak to kumpel mówi:
Ludzie to zaraza, armagedon lekarstwem.
Coś w tym jest.

Szkoda
że uległ

m**** ma długie ręce, haki na wielu, marchewki dla równie wielu, a nie każdy ma dostęp do fachowej opieki prawnej czy organizacyjnej.

No cóż, koniunktura na ogół okazuje się ważniejsza niż takie tam pie.r.doły jak honor, prawda, itd.

m**** ma długie ręce, haki na wielu, marchewki dla równie wielu, a nie każdy ma dostęp do fachowej opieki prawnej czy organizacyjnej.

Dokładnie j/w - Jodan ma rację niestety. "Lepiej" wyjść na gnidę i mieć z tego kozysci niż okazać się uczciwym człowiekiem.
Ale z drugiej strony jak ktoś ściemnia ucząc i może patrzeć swoim uczniom w oczy i mowić im te pierduły, oraz uczyć czego uczy - to jak może być uczciwym człowiekiem. Niestety mnie to nie dziwi.

Yang, jacy uczniowie, tam poza nami 4 osoby były, w tym 1 asystent (ten, co Olkowi nie mógł wyjść z uchwytu), dwie panie chyba pierwszy raz na zajęciach (wyglądały na rodzinę/bliskich znajomych zresztą) oraz młodzieniec lat ok.16. Toteż uznaliśmy z Olkiem że znikoma szkodliwość społeczna i nie ma co sie pastwic

Zmieniony przez - searme w dniu 2009-06-19 14:03:01

nie mógł wyjść z uchwytu nadgarstka?

Ale mając "pomoc" RM w promocji - plakatach, może nawet opłacie za salę - papiery zrobione przez federację - toż to jak Rosja i Białoruś - dla Białorusi gaz i ropa 3x taniej niż dla Polski, potrzeba pomocy finansowej to tez kilka razy taniej niż pożyczanie od instytucji międzynarodowych - ma to swoje wymierne nawet jeśli potencjalne korzyści - pokazanie lojalności w kierunku RM może się bezpośrednio przełożyć na te lub inne korzyści.
Dla czego w jego federacji jest obok "dziwnych" styli sporo porządnych? Bo jest im tam "wygodnie" pod każdym względem - no może poza patrzeniem sobie w lustrze w twarz i nie plucie w swoje odbicie