Kolka, egzamin na 1000 m. Poważny problem!

Witam,

Mam zamiar dostać się na fizjoterapie na AWF. Sprawnościówki to: 1000 m bieganie i 50 m pływanie.

Z pływaniem u mnie jest spoko i zawsze było, gorzej z bieganiem, dlatego jakieś 1,5 miecha temu zacząłem biegać- czasami na czczo, czasami po południu.

Progres jest, ale mam wielki problem-kolka. Łapie mnie po około kilometrze w prawej stronie pod żebrami, nawet gdy nie jestem zmęczony.

Przez nią muszę cały czas trzymać wolne tempo i uciskać miejsce gdzie mam kolkę, co powoduję po primo mniejszą efektywność biegu, po secundo skrócenie czasu biegu gdyż ból narasta i staje się bardzo duży.

Może jakoś bym to przebolał ale za niecałe dwa tygodnie mam testy na 1000 m. Wiem, że gdybym nie miał tej kolki pobiegłbym nieźle, a tak mogę spieprzyć poważnie sprawę. Jedyne co połykam przed biegiem to parę tabsów spalacza i popijam dwoma łykami wody.

Nie wiem co robić, próbowałem wszystkiego, może jakiś środek przeciwbólowy, bo chodzi mi tylko o to żeby ten raz pobiec dobrze.

Pozdrawiam

Pobiegłem dziś! Czas to 3:34 wiec rewelacji nie ma, ale jak na siebie jestem bardzo zadowolony. Dziękuję bardzo wszystkim za rady

Pozdro

kolka jest przeważnie spowodowane zjedzeniem czegoś przed biegiem bądź też nierównym oddechem.

Staraj sie tak 2-3 godziny przed biegiem wstrzymać sie od jedzenia i równiutko sobie oddychaj. Pobieraj powetrze nosem a wypuszczaj ustami.

Mi np przy kolce pomagaly okrezne ruchy konczyny gornej z tej strony z której miałem kolke.

Jak już Cię podczas biegu złapie kolka, to spróbuj oddychać głęboko (na tyle,na ile pozwala Tobie tempo biegu). Mnie taka metoda skutecznie pomagała.

Mnie zalecił sportowy lekarz i to działa.
Wtedy zwolnij do truchtu, albo zatrzymaj się jeśli uniemożliwia to bieg. Jeśli pochodzi ból z lewej strony, podnieś lęka rękę dotykając bicepsem głowy, a dłoni położyć na plecach poniżej karku.
Spowolnić oddech i powinno po paru minutach przejść, zresztą to już sprawa indywidualna. Najlepiej nie biegać po posiłku, ani na pusty żołądek. Pzdr..

Ja jak zwalniam albo się zatrzymuję,to tylko kolka się nasila,jak chcę zwiększyć ponownie tempo biegu,a koledze zależy na dobrym wyniku.

Dlatego należy się przygotować do tego żeby nie łapała. Siła wyższa. I to już jest sprawa indywidualna, bo u mnie przy dalszym biegu ból się nasila bardziej. Pzdr..

Dzisiaj biegałem na czczo i był sukces.
Przebiegłem około 5 km i nie złapała mnie kolka. Prawda jest taka że biegałem wolno, ale ostatnio nawet przy wolnym biegu mnie złapała.
Dzięki za rady.

Dzisiaj chyba mi pomogło to że powietrze wydychałem kiedy lewa stopa(kolke mam z prawej) dotykała podłoża.
Jak czułem że będę mieć kolkę to przy wdechu przytrzymywałem to miejsce a przy wydechu puszczałem. Robiłem tez jak zalecacie głębokie wdechy. Boję się tylko, że przy wysiłku na 1000 nie będę mógł tak ładnie panować nad oddychaniem jak dziś.

Dzięki za rady i czekam na dalsze. Myślałem tez o jednorazowym znieczuleniu na sam czas egzaminu, możliwe to?

Nie biegaj na czczo, spalisz mięśnie, mnie też czasami kolka łapie

Miałem kolkę jak w biegu nie oddychałem równo, teraz robie 2 wdechy nosem (szybkie) i wypuszczam ustami.

W sobotę robię próbny bieg na 1000 metrów. Macie jakieś rady?

rady są proste :

nie jedz przed biegiem i unormuj od samego początku oddech ;) 1000 m to nie jest jakiś ogromny dystans takze dasz rade ;)