Poliquin

Fizycznie nie bylem, ale ogladalem... magia wiedzy.

Chad W. - żal.pl

Czlowiek ktory otwarcie twierdzi ze nienawidzi kulturystyki, od paru lat poczul kase i zaczyna pisac arty dla kulturystow jakosci kotleta zmielonego z buda. Jego target to grupa calkowicie poczatkowa nie majaca pojecia co robi i jaki ma przed soba cel. Generalnie sam sobie wystawil metryczke dajac przedrostek "mens health" do tytulu swojej najnowszej ksiazki [merytorycznie zreszta bardzo biednej]. O ile nie moge mu nic zarzuc od strony performance lub lekkiego wspomagania silownia innej dyscypliny sportowej, o tyle o kulturystyce ten czlowiek nie ma bladego pojecia.

W swoim geniuszu potrafil "spie.p.r.z.y.c" nawet trening adaptacji neurologicznej [czyli cos czego z zalozenia popsuc sie nie da], ktory kilku moderatorow tutaj przyplacilo kontuzja [np. ja, Obli i pare osob ktore z pewnych powodow nie chca sie przyznac -> slowem uroki uczciwego testowania czegos zanim wy to przetestujecie].

puma to na pierwszą taką książkę w życiu co będzie najlepsze? własnie to The Poliquin Principles?

albo niech ktoś inny odpowie

po paru godzinach też odczuwam dyskomfort od czytania na monitorze

Najnowsze wydanie tej ksiazki Poliquina bedzie dobrym startem w kulturystyke.

Zaraz potem polecam ksiazki Thiba [najnowsze wydania]:

"Black book of training secrets"
"Theory and aplication od modern strenght training"
"High-treshold muscle building"

i jak gdzies dorwiesz " Dr Jeckyl and mr Hyde" [wycofana]

Czytajac te 5 ksiazek zdobywasz kompleksowa wiedze na temat treningu kulturystycznego od bardzo silne strony naukowej i praktycznej.

Powiem szczerze ze na rynku nie ma obecnie czegos co im dorownuje im jakoscia i iloscia sensownych informacji.

A jak ci malo - kazdy z nich dodaje setki referencji do badan naukowych bo kazdym rozdziale -> sciagasz za darmo z netu i czytasz.

Dlaczego książka " Dr Jeckyl and mr Hyde" została wycofana?

Puma dzieki !!!
z tym ze ja w ramach uczciwosci proponowalbym abysmy tych ksiazek nie sciagali z neta tylko kupili, mozna sie przeciez zrzucic. patrzac na ilosc wiedzy jaka jest w tej pierwszej ksiazce to az wstyd gosciowi za nia nie zaplacic. moj kumpel ok ktorego porzyczylem the poliquin principles ma tez ta black book.

sciagasz za darmo z netu i czytasz.

To tyczylo sie referencji nie ksiazek.
Mam wszystkie ksiazki 100% legalnie, nie promuje piractwa na kims kto za psie pieniadze daje ci wiecej niz ... moze pomine kto bo znowu bedzie nagonka ;)

gdybym znał j.angielski w takim stopniu że dałbym radę tłumaczyć angielskie książki to bym kupił je i przeczytał od A do Z. Jednak nie umiem i muszę zadowolić się informacjami zawartymi na SFD, a już chyba na tym forum wszystkie arty przeczytałem jakie są :P

puma to nie byl apel do ciebie tylko ogolny, ty juz wielokrotnie podkreslales ze nalezy kupowac oryginaly a nie sciagac z netu, chyba nawet w jakims z ostatnich eksperymentow o tym pisales przy okazji to dzieki ze mnie pare miechow temu namowiles do przeczytania tej ksiazki

Bariera jezykowa jest straszna...

od pol roku probuje przeczytac francuzka ksiazke [nawet tytul ciezko mi sklecic] z poczatku 2009 roku opracowana przez naukowcow francuzkich.

Tyczyla sie ona miesni - a konkretnie barkow. Naukowcy wyroznili 7 glownych zbiorow "pior" miesniowych ktorych trenowanie jednoczesnie [vide izolacje] nie powoduje przetrenowania i dynamicznie rozrywa barki. Wymyslone przez nich izolacje sa bardzo "unikatowe" i prawdem owiac nie wpadlbys ze w tym momencie pracuja barki najefektywniej [ bo ze pracuja to wiadomo juz z anatomii]. Generalnie czekam na to co Thib z tym zrobi, bo sam nie tkne -> francuzki jest mi obcy.

cyt. puma "Najnowsze wydanie tej ksiazki Poliquina bedzie dobrym startem w kulturystyke."

jak na razie znalazłem wydanie z 1997 roku, może być?

z tego co widzę na google nie ma w pl, bo nie ma? jeśli tak jest to trudno, pomęczę się, najwyżej wpadnie trochę nowych słówek :)