chociaż raz w tygodniu to bardzo mało to jednak siła rośnie z treningu na trening, masa jakaś też.
Najpierw plan, później pytanie
W każdym cwiczeniu stosuje progresje 50%,70%,100% wiec są trzy serie
Martwy ciąg 3x5
Pompki na poreczach 3x6
Drazek podchwytem do mostka 3x5
Przysiad przedni 3x6-8
Wyciskanie od czubka głowy 3x6-8
Robiłem ten trening pare tygodni, ładnie "wchodził". W przedostatni trening przypadkiem wygiąłem kręgosłup przy pierwszym powtórzeniu przysiadu ( tylko przy pierwszym )co skończyło sie dwudniowym lekkim bólem. Postanowiłem na nast. treningu nie robić martwego i zacząc od przysiadu trening.
Jako, że nie robiłem martwego postanowiłem nieco urozmaicić sobie i zrobiłem chwalone przez ciebie wiosłowanie pólsztanga jednoracz i od razu mi sie spodobało. ( 50 kilo w ostatniej serii,5 powt.)
Stwierdziłem, że wole je robić zamiast drążka i tu pojawia sie dylemat: Czy jesli trening bedzie wygladal nastepujaco ( zmiana kolejnosci cwiczen )
przysiad,martwy,wiosłowanie,pompki,barki to nie bedzie to zbytnie obciazenie dla prostowników? Podczas poprzedniego schematu nic złego sie nie działo, prostowniki spokojnie dawały rade