ridee it redukcja! /dziennik/ OGIEŃ!%-)

Witam wszystkich którzy zdecydowali się odwiedzić mój dziennik , będzie on prowadzony systematycznie o ile czas na to pozwoli. Głównym powodem założenia dziennika jest świadomość tego że ktoś będzie miał wgląd na to co robię jak się odzywiam jak trenuje z czym się wiąże krytyka ,korekty oraz bardzo cenne dla mnie porady ,na ogół bedzie będzie krew pot i łzy

Kilka slow o mojej osobie:

Od zawsze lubiałem sport trenowałem boks , uwielbiałem piłkę nożną wszelakie sporty siłowe i na ogół byłem dość silnym chłopakiem. Przyszła era komputerow i się zaczelo siedzenie przy komputerze odcięcie od boksu z powodu kontuzji ogólnie po pewnym czasie z chłopaka który spędzał po 10godzin poza domem zrobiłem się czlowiekiem który potrafił 10h siedziec przed komputerem i nic nie robic poza tym. O żywieniu dotychczas pisać raczej nie ma sensu bo to był totalny kanal. Będac świadomym co wczesniej jadłem przypuszczam że spożywałem co najmniej 3-4k kcal w każdy weekendowy wieczór w postaci kebabów piw itp. i tak od od kilku lat. Potrafiłem nic nie jeść cały dzień a wieczorem walnąć taką porcję jedzenia że tragedia. No cóż , było mineło.
Trafiłem na to forum, zaczelem czytać tematy w celu uświadomienia sobie co i jak robić aby zmienić swój wygląd , na początku moje podejście do tematu to było że w tydzień -10kg albo wcale ! No i wyszlo ze wcale Jakoś niedawno zacząłem mieć poważne problemy z powodu otyłości nadciśnienie i to poważne , problemy z kręgosłupem , z stawami , nie mogłem wykonywać czynnosci podstawowych poczynając na prostym wiązaniu sznurówek schylaniu się czy po prostu zabawie. Ogólnie się zamknąłem w sobie przestalo mi zależeć na czym kolwiek odpuścilem sobie zupełnie wszystko. W lutym zdałem sobie sprawe że długo tak nie pociagne i zacząłem naprawdę dużo czytać pożądnych artykułów na temat odżywiania i wiedzę która nabyłem postanowiłem wprowadzić w swoje życie w celu prostym - wygladąniu i życiu jak człowiek a nie jak kaleka. Aktualnie jestem chyba na dobrej drodze dzięki temu forum aby znów zacząć żyć tak jak żyłem :] W maju zdecydowałem się na redukcje , wszystcy mowili ze nie dam rady i to mnie najbardziej denerwowało Zacząłem od napisania sensownego postu , zostały mi udzielone cenne wskazówki i tak polecialo jakoś z górki . Od miesiaca odżywiam się według mnie dobrze trenuje na siłowni jak i jezdze na rowerze ale to już w dalszej części.

Troche wymiarów :
Miesiąc temu/Aktualne

Wzrost 183
Waga 142>134
Ramie 47>47
Klatka 137>135
Pas (w.pępka) 138>134
Udo 74>71
Łydka 45>45
BF - n/c

Główny cel jaki obrałem to po prostu zdrowe odżywianie i powrót z czasem do jak największej ilości sportow w dalszej przyszłości gdy osiągne już dawna kondycje moim zamiarem będzie zapisanie się na jakieś SW , optymalna waga jaka mnie interesuje to 100kg więc do spalenia 34 kg , wierze że dam rade.

Dieta jest jaka jest daje do ewentualnej oceny:)



Dzien treningowy:

owsiane 75g
jajka 180g
rodzynki 30g
oliwa 5g

tunczyk/piers z kurczaka/mintaj 100g
orzechy wloskie 30g
ogórek 150g
jogurt naturalny 100g

przed treningowy:

piers 100g
kasza gryczana/ryz brazowy/makaron razowy 100g
orzechy 20g
brokuly/szpinak 150g

10 minut po treningu
WPC 80 30g
oliwa 5g

50 minut pózniej

piers 100g
kasza gryczana/ryz brazowy/makaron razowy 100g
oliwa 5g
brokuly/szpinak 150g

2-3 godziny przed snem
WPC 80 30g /twarog poltlusty
oliwa 5g

wychodzi to B:2g T:1g W:2,4 2300kcal~

Tak to wygląda mniej więcej większość licze na wadze bywa że jedzeniee po prostu daję na oko. Zdarza się że nie moge wcisnąć w siebie całej porcji kaszy/ryzu/makaronu w posiłku potreningowym po prostu wyrzucam. Do potraw dodaje dużo przypraw warzywa gotuje mieso smaże niestety , od czasu do czasu uzywam keczupu. Alkohol totalnie wyeliminowalem z swojego życia , nie powiem jest ciężko

Trening jaki stosuje to split , od zawsze preferowałem 1 partie na 1 sesji treningowej , zakres powtórzeń to duże 8-6 małe partie 12-10 , po każdym treningu jestem naprawdę niezle wygrzany po silowni jeżdze rowerem około 20 minut w dni nie treningowe robię około 20km na rowerze.

Wygląda to mniej więcej tak:

Poniedzialek plecy+triceps
Wtorek rower
Sroda klatka+biceps
Czwartek rower
Piatek barki+bardzo lekki trening nog
Weekend tak samo rower

Tak jak pisałem , planu konkretnego nie ma wykonuje 8-6 powtórzeń na duże partie i 12-10 na małe przerwa około półtorej minuty ćwiczenia zmieniam i robię na każdym treningu co innego zmieniam kolejność itd.



Suplementy - nigdy mnie nie ciągneło do spalaczy i innych pochodnych dlatego zaopatrzylem się puki co w bialko WPC 80 Łowickie w celu uzupełnienia braków w diecie , omega 3 , magnez, wapń , i witaminy olimpu :) jeżeli stwierdze że jest mi to potrzebne to użyje któregos z spalaczy :)

Więc zaczynam oficjalnie swój dziennik ;] mam nadzieję że pomożecie mi w osiagnięciu mojego celu bo wiem że potraficie czynic cuda


Zmieniony przez - ridee w dniu 2009-06-03 09:43:56

Niestety wczoraj poległem , wrócił kolega z UK i film się wczoraj urwał dla mnie miska trzymana do wieczora później niestety piwa i wódka poszły w ruch

Dziś dzień nie treningowy

10:00 Po przebudzeniu ciężkim , nie powiem poleciało :





4jajka cale
80 owsianki
30 rodzynek
powidła śliwkowe
minimalnie jogurtu naturalnego
kiwi ;)
omega3 , witaminy olimpu , wapń

za godzinkę na rower poleci około 25km bo mam dużo do załatwienia:)

Co do diety to nie jest tak że niechce sie stosować do zaleceń tylko wątpie abym był wstanie wcisnąć w siebie 3000kcal skoro przy 2300 chodzę pełny. Ale w wolnym czasie zmodyfikuję dietę do 3000kcal ocenicie



Zmieniony przez - ridee w dniu 2009-06-04 10:39:35

mam takie pytanie zaczynales z dieta 3300 kcal tak i w ciagu miesiaca ucioles 1000kcal dlaczego ? i jakie masz tetno na aerobach i dlaczego masz bardzo lekki trening nog ?

zacząłem z dietą 2800~ obciąłem tak dużo z prostego powodu , nie mogłem wmusić połowy z posiłków , nie byłem zupełnie głodny , a jak pomyślałem o następnym posiłku to mnie ściskało w dołku na 2300~ jest już znacznie lepiej jem takie porcje jakie mam w założeniu , trening nóg lekki bo miałem złamane obie nogi , pokręcone kostki itd. jak pewnie się domyślasz ta waga powoduje częste odnowienia bóli itd. lekki miałem na myśli że nie robie go pełnego czyli 12-16 serii , wykonuję przykładowo 3 serie przysiadów oraz uginania na maszynie też 3 serie i odpuszczam puki co. Co do tętna , nie mam pojęcia , myślę że jest w porządku sugeruję sie tylko moim samopoczuciem na rowerze , jeżdze tak aby nie mieć zadyszki i móc swobodnie prowadzić rozmowe

Zmieniony przez - ridee w dniu 2009-06-03 10:04:21

a co zrobisz jak na 2300 kcal przestaniesz chudnac zaczniesz schodzic do 1200 kcal masz co zrzucac szkoda ze tak sobie metabolizm spowalniasz

czyli sugerujesz jednak że powinienem podnieść chociażby do 3000kcal?

mysle ze powinno sie zaczynac redukcje na -10% nie wiecej i obcina kcal wtedy gdy sie przestaje chudnac.. trzeba tez zmieniac trening i intensywnosc oraz rodzaj aerobow, nie wiem co masz poczac.. powinnenes chyba raczej podbic kcal zeby metabolizm zwikszyc.. ale mozesz w tym okresie jednak troch kg nabrac.. nie dobrze sie to podzialo.. i mysle ze 20km to troche malo nie wiem w jakim czasie je robisz.. i odpowidnie tetno jest na pograniczu zadyszki.. chodz np umnie jest tak ze ja przy wyzszym tetnie mam dopiero to pogranicze tak wiec musze to sprawdzac.. dobrze ci radzili wtamtym temacie z kcal... szkoda ze nie zastosowales sie do tego co tam bylo napisane.

szedłem tokiem myślenia takim że przecież około 40% mojej wagi to tłuszcz , więc odliczyłem bf od wagi wyszło coś koło 84kg czyli około 2400kcal i tego się trzymałem , jak widze był to błąd. Co do podbicia to nie było by problemu żadnego , poza jednym , ja poprostu nie zjem takich ilości jakie są potrzebne już przy 3000kcal

Hopsi tez mysla ze nie zje a jednak sie zmusil i chudznie

Przy wyliczeniu w kalkulatorze vitalmaxa przy 3000kcal powinienem utrzymywać
Białko: 210g
Tłuszcze: 105g
Węglowodany: 310g
Wagę jaką wstawiłem to 105 kg

Nie za dużo węgli ?

a dlaczego liczysz w vitalmax tam jest przeklamanie

niestety nikt mi nie udzielił rady korzystania z innego kalkulatora , a opierając się na tym co przeczytałem , nie zauwazyłem innego polecanego

ed. wybywam na miasto zakupić paski na nadgarstki bo na siłowni niestety nie ma na stanie a potrzebne są mi do MC wieczorem dam wypiske z całego dnia

Zmieniony przez - ridee w dniu 2009-06-03 10:55:22