...
Bo jest morderca, ktory w wieku 12 lat zabil z zimna krwia placzace niemowle. skoro ma tak poryty leb w tym wieku, strach pomyslec co bedzie pozniej.
Ehh.. A skąd wiesz, że on miał na myśli zabijanie tego dziecka? Może je chciał uciszyć?
I podkreślam, że ja nie bronię tego dziecka, tylko mówię, że różne wersje są możliwe - jedna to, czy je zabił z zimną krwią, czy przypadkiem (bo np. był taki głupi, że nie zdał sobie sprawy, że pałka może zabić dziecko), to już ocenią prokuratorzy i psychologowie, a nie ludzie, którzy przeczytali artykuł mający kilka linijek i próbujący ocenić jego psychikę i to, co będzie taki 12-latek robił w przyszłości.
człowieku,rusz łbem.Każdy kto zostanie skazany popełnił przestępstwo!!!(oficjalnie). Nie ważne czy został skazany za coś czy za niewinność.W momencie wydania wyroku jest WINNYM i koniec.
Jak juz ruszysz łbem raz,to rusz też drugi raz i pomyśl chwilke co sie stanie jak kary typu "śmierć za śmierć" zacznie się stosować wobec wszystkich winnych(i tych słusznie i tych niesłusznie skazanych),takie to trudne do zrozumienia???
Jak już powiedziałem raz, drugi, i teraz trzeci raz - ja nie mówiłem o konsekwencjach tego, co się stanie, gdy osoba niewinna zostaje skazana, tylko o karach za swoje czyny. I nie wiem, czemu akurat kara śmierci się Tobie tak bardzo nie podoba - jeśli np. ktoś dostanie dożywocie, to wtedy jest ok? Jeśli dostanie 20 lat, to jest ok? Jeśli nawet niewinny człowiek dostanie 5 laty, to jest ok, a jak karę śmierci, to nie jest ok? Osadzanie niewinnych w więzieniach to jest temat na osobną książkę, a mnie się nie chce tu już bardziej offtopować, więc daruję sobie taką gadkę - zrozum to.
DamnWamn:Nie pojmuję twojego rozumowania człowieku...
jak nie rozumiesz jasnej prośby "moze napisz dokładniej o co Ci chodzi" to ja już inaczej nie umiem. Może poproś kogoś o pomoc.
To akurat każdy rozumie, ale nie rozumiałem skąd wyciągnąłeś takie beznadziejne i bezsensowne wnioski jak:
" albo mi sie wydaje albo argumentem usprawiedliwiającym tu tego gówniarza jest danie mu w łape broni znacznie potężniejszej niż nóż(broń palna) i nazwanie go obywatelem Stanów Zjednoczonych.... "
I zrozum, ja nikogo nie usprawiedliwiałem, tylko powiedziałem: "To nie MY tutaj jesteśmy od tego, aby oceniać psychikę tego 12-latka, oraz to, co on będzie robił w przyszłości.
Ale jeśli tego nie potrafisz zrozumieć, i piszesz:
"a komu jak nie nam???Ten typek będzie żył między nami,między normalnymi ludżmi jak wyjdzie(w tym konkretnym przypadku w USA). Mam prawo powiedzieć co myśle o takich "współlokatorach"."
Na koniec dodam, iż nie mam zamiaru odpowiadać na twoje dalsze wypowiedzi dotyczące mojego "bronienia" 12-latka, oraz różnych wypowiedzi dotyczących mojego wypadku, bo jak już wcześniej Tobie powiedziałem - i tak nie wiesz, jaki mam stosunek do tego wypadku, a się wypowiadasz.
Co więcej, ośmielasz się mówić: "Co mnie obchodzi jaki masz stosunek do tego teraz"
Twoja ignorancja mnie powala...
I przestań gadać "A gdyby to, a gdyby tamto", bo takie rzeczy się przeradzają w pier******e głupot.
To ja Ci w takim razie podziękuję za konwersację, bo nie widzę w niej sensu :)
AMEN!
"To że po tym co zrobiłeś,po procesie wyszedłeś z uśmiechem na twarzy "bo prawko będziesz miał rok później" świadczy o Tobie jak najgorzej"
Każdy by się uśmiechnął po takiej wenie wydarzeń cwaniaku.. tylko nie każdy się do tego przyzna, a jak widzę, że ktoś, kto na pewno by się uśmiechnął, zaczyna mówić, że nie, że tak by na pewno nie zrobił, gdy widzę, jak przez niego kłamstwo przemawia, to ... nie najlepiej o nim myślę. Przestań strugać świętego.
Swoją skruchę miałem zaraz po kolizji, jak tylko wszedłem z auta i zauważyłem, co zrobiłem.. Skruchę także miałem w domu... zanim zaczął się proces, to minęło 6-7 miesięcy... Więc mi nie gadaj głupot o tym, że z procesu miałbym wyjść ze skruchą - owszem, głupio wyszło, do tego miałem jeszcze wyrok, ale z tym, ze bede miał wyrok sie już zaprzyjaźniłem i ucieszył mnie fakt, że taki niski był...
I Twoje dalsze wypowiedzi tylko potwierdzają to, jakim jesteś Ignorantem... Piszesz o rzeczach, o których nie masz zielonego pojęcia.. Oceniasz innych, nawet ich nie znająć - nie tylko tamtego 12-latka, ale także mnie i z pewnością wiele innych osób udzielających się tutaj na forum.
Kończę konwersacje z Tobą, bo ona nie prowadzi do niczego innego, jak tylko do psucia nerwów - FACE IT!