...
Napisał(a)
Co do tego, czy złamany nos przeszkadza w życiu... Miałem 2 razy nos złamany, lekki zakręt na nosie pozostał. Nie przeszkadza w funkcjonowaniu, ale lekko uciążliwe jest oddychanie bez jednej komory nosowej (krzywa przegroda)
...
Napisał(a)
no przeszkadzac nie przeszkadza ale nigdy nie wysmarkam sie na jedna strone i mam przytkana jedna komore
...
Napisał(a)
Złamana przekroda przeszkadza w normalnym oddychaniu. Dodatkowo podczas walki ze względu na konieczność głębszych oddechów zaczynasz otwierać usta, przez co możesz stracić zęby. Warto dbać o nos
"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."
...
Napisał(a)
Jeżeli ma się zlamany nos to po 1 jest on opuchnięty w znacznym stopniu.Krew w wyniku krwotoku i krzepniecia zatyka dziurki,więc siłą rzeczy oddychanie jest bardzo utrudnione i do tego wszystkiego dochodzi złamana chrząstka bo to nie nos peka tylko ona.Przez co niema możliwości oczyszczenia dziurek.
1
Im więcej potu na treningu,tym mniej krwi na ringu.
...
Napisał(a)
no chyba właśnie niekoniecznie, bo złamania bywają różne Nervoos pisze tylko o jednym rodzaju złamania i o samym momencie kiedy ono miało miejsce. Ja mówię o długotrwałych konsekwencjach nieleczonego złamania. Sam np miałem 2x złamany nos i to wcale nie chrząstkę ale przegrodę właśnie. To bardzo utrudnia
"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."
...
Napisał(a)
Moje pierwsze złamanie miało miejsce gdy miałem niecałe dwa lata. 12 lat później wycięli mi chrząstkę, która po złamaniu zarosła się krzywo uniemożliwiając mi praktycznie oddychanie nosem. Mimo to uczęszczałem w podstawówce do klasy sportowej, gdzie mieliśmy codziennie trening pływacki.Musiałem po prostu nauczyć się z tym żyć. Po operacji oddychanie poprawiło się znacznie, natomiast zaczęła mnie nękać alergia dosłownie na wszystkie pyłki i sierść zwierząt. Potem były jeszcze dwa złamania podczas bójek, w wyniku czego mój nos ledwo odstaje od twarzy a moje zdjęcie można stawiać koło cukierków żeby dzieci odstraszyć. Gdybym urodził się 10 lat później, pewnie zoperowali by mnie od razu i nie byłoby problemu. A tak męczę się już prawie trzy dekady ze stwierdzonym brakiem nosa, Cóż... inni mają gorzej...
...
Napisał(a)
Hubert, cóż mogę Ci powiedzieć... trzymaj się Powiem Ci, że ja nie narzekam na opiekę w szpitalu Rydygiera w Krakowie. Jakby co daj znać, powiem Ci gdzie i co załatwiać
"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."
...
Napisał(a)
Dzięki Kopt, ale na Dolnym Śląsku jest kilka placówek godnych uwagi, więc jak zdecyduję się na rekonstrukcję, mam gdzie uderzyć. Z tym "trzymaj się" troszkę przesadziłeś, nie robię z tego tragedii.W końcu to tylko wgnieciona przegroda, od tego się nie umiera. Muszę sprawdzić co na to Fundusz Zdrowia, bo prawdopodobnie nie będę musiał płacić za operację.
Polecane artykuły