trenuje sprinty od niedawna, ale wydaje mi się, że mogę Ci doradzić a więc
1 na tak krótkich dystansach to można jechać na bezdechu, a jeśli nie wytrzymasz, albo masz objawy typu zawrotu głowy po biegu to oddychaj jak Ci wygodnie
2 ja na tych najkrótszych dystansach biegam tak, że początek (ok 20-40m ale to różnie) stawiam małe kroki (żeby się rozpędzić) a potem normalne długie kroki
3 nie prostuj się zaraz po wyjściu z bloku (lekko pochylona postawa) a jak się rozpędzisz to możesz się wyprostować (wyprostować a nie odginać całe ciało do tyłu) a ręce zaraz po wyjściu muszą silnie pracować z całym tułowiem a potem zależnie od tempa biegu, wiadomo im szybciej biegniesz tym szybciej łapami trzeba pracować (ugięte pod kątem 90 bądź trochę mniej)
4 nie stawiaj całej stopy tylko na palcach i tej poduszce, która jest pod palcami
5 to już indywidualna sprawa trochę truchtu, przebiec kilka razy spokojnym tempem dystans, kilka razy mocniej żeby w pełni rozgrzać mięśnie (ale nie na max), kilka startów no i rozciąganie wszystkich mięśni ale najbardziej te które będą brały udział w wysiłku
mam nadzieję, że choć trochę pomogłem