"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
...
Napisał(a)
Na 90%
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
...
Napisał(a)
a czym sie chwalic, to ze ma sie wymarzane kilka lat z zycoirysu, kazdy normalny facet po wyjsciu z kicia, star sie o tym zapomniec, wraca do normalnego zycia tylko tacy psedo cwaniki sie chwala i zachowuja sie niczym mlody bóg, a tak naprawde paka go niczego nie nauczyla i znow tam trafi predzej czy pozniej, a teraz to w sumie moga zamknac kazdego i za byle co , a symetria to troche taka bajeczka bo to byla cela niby grypsujacych a gity nawija a nie mowia gwarą tak jak w filmie
...
Napisał(a)
Najważniejsze,że wróciłeś.Oby tylko ta praca za bardzo nie wpłynęła negatywnie na wizję sprawiedliwości na świecie i w Polsce
1
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.
...
Napisał(a)
wyrok może i sprawiedliwy ale to że nie dostałem wcześniejszego za dobre sprawowanie to zagrała już osobista niechęć :/ ale **** z tym %)
...
Napisał(a)
pawciozbw zapraszam tu: https://www.sfd.pl/zycie_wiezienne,symbole_i_takie_tam_...-t97269.html
myśle ze wiele będziesz miał do powiedzenia/napisania jeśli Ci się zechce
myśle ze wiele będziesz miał do powiedzenia/napisania jeśli Ci się zechce
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
...
Napisał(a)
U mnie w okolicy jest dwóch co siedzieli.
Jeden z zabujstwo 9 lat. Była jakaś impreza na błoniach pobliskiego miasta(ja i ci kolesie jesteśmy ze wsi) no i ktoś sie do niego przysadził to ten niewiele myśląc pojechał do domu, wrócił z tłuczkem do kotletów co ma też taką siekierke do rąbania kości i tamtego co mu zawinił zabił.
Drugi był w mafii, kradli samochody i jego kumpel, którego znał od dziecka zaczął na policji sypac, bo chciał się z tego wszystkiego wygrzebac to go pobili i żywcem spalili.
Obaj kolesie, o których pisałem wyszli niedawno z paki i sieją postrach w okolicy. No ale fakt faktem, że ani leszczami, ani gnojami to nie są. bo już mają po 30 lat mniej więcej.
Ten pierwszy jest kuzynem i zarazem sąsiadem mojego kumpla, więc i on i ja ochrone na zabawach mamy.
Zmieniony przez - Biały19894 w dniu 2009-03-14 18:37:07
Zmieniony przez - Biały19894 w dniu 2009-03-14 18:37:50
Jeden z zabujstwo 9 lat. Była jakaś impreza na błoniach pobliskiego miasta(ja i ci kolesie jesteśmy ze wsi) no i ktoś sie do niego przysadził to ten niewiele myśląc pojechał do domu, wrócił z tłuczkem do kotletów co ma też taką siekierke do rąbania kości i tamtego co mu zawinił zabił.
Drugi był w mafii, kradli samochody i jego kumpel, którego znał od dziecka zaczął na policji sypac, bo chciał się z tego wszystkiego wygrzebac to go pobili i żywcem spalili.
Obaj kolesie, o których pisałem wyszli niedawno z paki i sieją postrach w okolicy. No ale fakt faktem, że ani leszczami, ani gnojami to nie są. bo już mają po 30 lat mniej więcej.
Ten pierwszy jest kuzynem i zarazem sąsiadem mojego kumpla, więc i on i ja ochrone na zabawach mamy.
Zmieniony przez - Biały19894 w dniu 2009-03-14 18:37:07
Zmieniony przez - Biały19894 w dniu 2009-03-14 18:37:50
...
Napisał(a)
Sporo moich kumpli i znajomych siedziało.
I choć trudno tu generalizować, to najczęściej dzielą się oni na tych którzy, niezależnie od powodu odsiadki, wolą ten epizod zapomnieć i zajmują się normalnym życiem oraz na tych którzy po odsiadce uważają że są ura-bura szefami podwóra.
Ci drudzy często wracają szybko pod celę albo mają jakieś nieprzyjemne wypadki.
Acha, no jest jeszcze typ ludzi którzy po wyjściu z długiego pobytu w więzieniu nie potrafią się dostosować do życia na wolności ( tzw. "zinstytucjonalizowanie" ). Jest to zresztą pokazane np. "Skazanych na Shawshank". Wymagają oni pomocy psychologa, bez niej często robią sobie krzywdę lub specjalnie popełniają czyny który prowadzą ich prosto do więzienia.
I choć trudno tu generalizować, to najczęściej dzielą się oni na tych którzy, niezależnie od powodu odsiadki, wolą ten epizod zapomnieć i zajmują się normalnym życiem oraz na tych którzy po odsiadce uważają że są ura-bura szefami podwóra.
Ci drudzy często wracają szybko pod celę albo mają jakieś nieprzyjemne wypadki.
Acha, no jest jeszcze typ ludzi którzy po wyjściu z długiego pobytu w więzieniu nie potrafią się dostosować do życia na wolności ( tzw. "zinstytucjonalizowanie" ). Jest to zresztą pokazane np. "Skazanych na Shawshank". Wymagają oni pomocy psychologa, bez niej często robią sobie krzywdę lub specjalnie popełniają czyny który prowadzą ich prosto do więzienia.
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"
...
Napisał(a)
jak ktoś nie może się popisać czymś mądrym to popisze się czymś głupim - chwalą się więzieniem bo nie mają czym - co mają powiedzieć że w szkle prymusami byli gdzie jechali na samych miernych?
osobiście gdybym poszedł siedzieć (każdemu może się zdarzyć i nie ma co takiego człowieka potępiać przedwcześnie) to w żadne grypsery itp bym się nie bawił, sam bym poprosił o celę z jakimś spokojnym "frajerem" typu przestępstwo gospodarcze, celnik czy coś takiego (jak pedofilem lub gwałcicielem to bym zresocjalizował przy okazji byleby jak najszybciej wrócić do rodziny, a czas w celi poświęciłbym na naukę języków, ekonomii itp, generalnie dużo czytania a nie na naukę grypsery (i nie wierzę w te bzdury że są to kolesie którzy nikogo nie wysypali bo to już nie jest ta grypsera co kiedyś, teraz to moda, szpan dla matołów, a prawdziwych gitów raczej jest niewielu) i w dupie miałbym że jakiś wydziarany koleś co w życiu przepracował uczciwe ze 3 miesiące mną gardzi bo siedzę na frajerni i czytam książki
:)
osobiście gdybym poszedł siedzieć (każdemu może się zdarzyć i nie ma co takiego człowieka potępiać przedwcześnie) to w żadne grypsery itp bym się nie bawił, sam bym poprosił o celę z jakimś spokojnym "frajerem" typu przestępstwo gospodarcze, celnik czy coś takiego (jak pedofilem lub gwałcicielem to bym zresocjalizował przy okazji byleby jak najszybciej wrócić do rodziny, a czas w celi poświęciłbym na naukę języków, ekonomii itp, generalnie dużo czytania a nie na naukę grypsery (i nie wierzę w te bzdury że są to kolesie którzy nikogo nie wysypali bo to już nie jest ta grypsera co kiedyś, teraz to moda, szpan dla matołów, a prawdziwych gitów raczej jest niewielu) i w dupie miałbym że jakiś wydziarany koleś co w życiu przepracował uczciwe ze 3 miesiące mną gardzi bo siedzę na frajerni i czytam książki
:)
Polecane artykuły