SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

List z prośbą o przeczytanie i pomoc! Błagam! :(

temat działu:

Zdrowie i Uroda

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 34527

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 548 Wiek 32 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 7698
MICO a twoje ścięgno ??

"Zapominając o tym, co za mną, pędzę ku wyznaczonej mecie."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
z moim ścięgnem bez zmian od kiedy się urodziłem tylko że ręka jedna o cm mniejsza i słabsza ale hvj w to

Zmieniony przez - MICOOOLAI w dniu 2009-02-18 21:38:47
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 15 Napisanych postów 658 Wiek 51 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 3576
Bardzo Ci współczuje, znam to uczucie bezsilności i znam również uczucie niezrozumienia ze strony najbliższych oraz argumenty typu ja jestem starsza, a szef wręcz żartował z mojej choroby i mówił, że udaję. Mam przepuklinę kregosłupa stwierdzoną podczas badań RMI, objawy miałam juz wiele lat, ale je ignorowałam
Może u Ciebie jest kilka chorób i stąd wynikają problemy w diagnozie. Napiszę wg Twojej listy dolegliwości co mi doskwiera
- Ból zamostkowy z przyspieszonym biciem serca - miałam to
- Ból okolic tarczycy - nie
- Ból stawów (ale których?)
- Ból łopatki (głównie lewej) - mam bóle prawej gigantyczne
- Ból na dole pleców - nie mam, ale mam jedynie zmiany w odcinku szyjnym, są jednak przypadki, że w całym kregosłupie mogą być zmiany, najczęściej w szyjnym i lędźwiowym
- Mrowienie ręki (głównie lewej) połączone z kłuciem żył - mam, ale prawej ręki
- Ból w nadbrzuszu i podbrzuszu (to może być spowodowane wrzodami żołądka; helicobacter też mam stwierzone, ale nie mogłam brać leków, musiałam przerwać, bo były skutki uboczne, nadal mi to dokucza, ale nie mam strasznych ataków)
- Ból po bokach jamy brzusznej - myslę, że podobnie jak wyżej
- Ból gardła głównie przy przełykaniu - w związku z kegosłupem czuję takie zaciskanie w gardle, a nawet problemy z oddcychaniem, bóle gardła mam od lat więc trudno powiedzieć, z migdałkami też mam problem, choć nie kwalifikują się do usunięcia
- Ból szyi - permamentny i uporczywy
- Ból głowy o silnym natężeniu zwłaszcza z tyłu - myslałam, że mi czachę rozsadzi jak miałam atak, po rehabilitacji bóle nie sa takie straszne
- Zawroty głowy - też miałam, szczególnie duże podczas ataku (sytuacja gdy w ogóle nie mogłam ruszać głową), po rehabilitacji mam ale mniejsze
- Fioletowe, występujące sporadycznie mroczki przed oczami - ja ma czarne kropki
- Dzwonienie i szum w uszach, niekiedy połączone ze zmniejszeniem jakości słuchu -też miałam podczas owego ataku
- Uciążliwe pulsowanie, zwłaszcza na brzuchu, mostku, po bokach i na środku głowy, w uszach - pulsowanie owszem, ale tylko w głowie i uszach
- Guzek na podniebieniu - nie miałam
- Dławienie, duszności - tak
- Zmęczenie, osłabienie - trudno mi to ocenić, bo jak człowiek tak się czuje to jest zmęczony i osłabiony
- Zdarzyło się sporadycznie (być może za sprawą leków?): epizodyczny zanik / zmniejszenie czucia skóry na twarzy - ja mam zmniejszenie czucia w ręce, mogę wbijac pazury i nie czuję ak jak na zdrowej
Może coś Ci pomoge moim postem....


Zmieniony przez - Gita w dniu 2009-02-18 23:44:54

Zmieniony przez - Gita w dniu 2009-02-18 23:47:09
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 34 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 931
błędne koło = objawy -> lęk -> nasilenie objaw -> nasilony lęk (nerwica), ale współczuje bo to straszne walczyć z samym sobą.

Popatrz na moje ręce, nie mam nic do ukrycia
Mam złe intencje, pogrzebano mnie za życia

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 498
"Pamiętam, jak na noc wystawiłem z namiotu sok na podwórko, niestety niezakręcony i napiłem go się troszeczkę z rana. Nie chcę nawet podejżewac, jak mogła wyglądac jego zawartość

U mnie wyglądało to identycznie np: napewno mam ejca sto procent, tylko kiedy sie zaraziłem hmm... wiem kiedys na meczu dałem sie napic jakiemus typowi kolawki z mojego kubka a potem po nim piłem na pewno wiedział że jest chory i w akcie zemsty i rozpaczy zarażał przypadkowe osoby(paranoja).Oczywiście przed adasiem były dziesiątki innych chorób które "miałem" do tego bóle wszystkiego, pokrzywka, klucha w gardle, wizyty u lekarzy z różnymi dolegliwościami i nic.Aż w końcu Dostałem recepte na tabletki szcześcia od lekarza rodzinnego jednak nie zdecydowałem się na jej zrealizowanie, zamiast tego wyżaliłem się naprawde bliskiej osobie z moich, następnie znalazłem sobie zajęcie absorbujace w zancznej części moją uwage do tego zacząłem ćwiczyć i tak mineły 3 lata a mam ich juz 25, mój stan psycho-fizyczny oceniam na dobry pozostała jedynie namiastka tego co było kiedys i patrząc z perspektywy czasu żałuje że nie przytrafiło mi sie to jak miałem jakieś 17 lat pzrynajmniej bym sie wcześniej ogarnął.Morał z tej historii jest mianowicie taki że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.666
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 89 Wiek 35 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 3757
Ja mam takie objawy od 3 lat juz odkad po powrocie z love parade wbilem sobie do glowy ze mnie ktos sztrzykawka ukuł 2 miesiace wariowalem a okazalo sie ze wszystko wporzadku ale po tym wymyslalem sobie caly szereg innych chorob. jak narazie zyje juz sie w sumie przyzwyczailem do tych objawow;p a wyniki git:)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 668 Napisanych postów 1610 Wiek 43 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 26574
Jedyne co z mej strony moge polecić ( nie jestem zadnym znawca i lekarze ) to tylko na swój chłopski rozum :P
Zmień dotychczasowe odzywianie z przewaga warzyw/owoców, weź sie za aktywnosc fzyczną - sport, polecam basen w Twoim przypadku, kregosłup ma bardzo duze znaczenie do zdrowia. Poczytaj troche o medycynie niekonwekcjonalnej, podejmij kroki w tym działąniu i po pewnym czasie sam zobaczysz czy jest jakaś różnica. Aa i nastaw sie tak, aby był to Twój cel. Psychika ma takze bardzo duze znaczenie. Na koniec polecam ksiazki M. Tombaka.
Pozdrawiam i duzo zdrowia..;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 310 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 21416
Boże.Ja mam w rodzinie takiego pacjenta. 10 lat temu wynalazł sobie jakaś tam chorobę. Zadni lekarze nie byli w stanie pomoc (w jego mniemaniu ). Na dzien dzisiejszy jest chory na wszystkie choroby świata . Te tropikalne tez :). Lekarze dalej nic nie wiedza (no psychiatrzy mówią ze jest chory), ale dla niego nie maja racji. W skrócie umysł człowieka to potęga .Blednę kolo.
Zrób podstawowe badania. Jak wszystko będzie OK to : bzykaj , choć na imprezy, pij piwo , ciesz się życiem.

Zmieniony przez - olom w dniu 2009-04-24 13:15:23
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 0
na mój gust to moga być jeszcze jakieś pasożyty - przywra, tasiemiec glista lamblie itp. a może być ich nawet kilka różnych naraz stąd taki "atak" na organizm

wiele osób tzw. "symulantów" ma właśnie pasożyty, które nieraz bardzo ciężko wykryć a wręcz ich się nie da wykryć i ich obecność dopiero można potwierdzić dopiero gdy rozpocznie się leczenie po którym następuje nagle poprawa zdrowia (w trakcie leczenia z reguły znaczne pogorszenie samopoczucia)



poczytaj o oczyszczaniu z pasożytów, jest tego troche
bo jak to robale to dopóki ich nie wytępisz to będzie tylko leczenie chwilowe objawów doraźnych , zresztą z opsiu wynika że nawet z tym za bardzo medycyna oficjalna nie daje sobie rady
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 65
Witam!
Przeczytałem Twój post z uwagą i nie ukrywam, dużą cierpliwością:) Lista Twoich dolegliwości jest długa i szeroka, Twoje cierpienie w zasadzie przyjęło każdą możliwą formę. Oprócz wyników badań. Lekarze to łapiduchy, i trzeba do ich werdyktów podchodzić z szacunkiem uwagą i ogromnym dystansem. W dzisiejszych czasach najlepiej by było z każdym – tym samym problemem, zgłaszać się do 10 i więcej specjalistów i dopiero na tej podstawie decydować się na dalsze kroki. Nie chcę tutaj podważać w żadnym wypadku autorytetów lekarskich.
Nie jestem lekarzem ani znachorem. Jestem instruktorem i trenerem i mam pewne doświadczenie w pracy z ludźmi. Uważam, że człowiek to umysł i ciało. Bez ciała umysł potrafi działać niesamowite rzeczy (pomyśl o ludziach sparaliżowanych i funkcjonujących w życiu, którzy nie mogą normalnie posługiwać się kończynami czy którymś ze zmysłów). Ciało bez umysłu błądzi, rozpada się, wygląda źle, – choć może być na brzuchu sześciopak a barki mogą być pękate i pięknie pocięte. Wygląd poprawia samopoczucie, ale to nie jest klucz do sukcesu.
Piszesz, że miałeś sporo stresu, że masz krzywy kręgosłup, i dodatkowo ciężko pracujesz fizycznie. Nie mam dla Ciebie złotej rady czy wniosku, co Ci dolega. Wiem natomiast, że skoro ciało i umysł powinny stanowić harmonię, tak też należy rozpatrywać dolegliwości – każde. Po swoich doświadczeniach z utratą zdrowia – rzadko chorowałem, szybko się wylizywałem, a tu nagle rozsypka na dwa miechy i brak logiki w tym wszystkim – doszedłem do pewnych, może dla niektórych banalnych wniosków. Chodzi o to, że cały proces chorobowy ma swoje następstwa, pojawiają się kolejne fazy, które czasem są objawem dochodzenia do zdrowia, a czasem wynikiem komplikacji trywialnych dolegliwości czy zaniedbań, trwających dużo wcześniej niż pojawiły się zauważalne objawy. Dochodząc do sedna – odwdzięczę się równie długim wywodem – sięgnij dalej niż do początków objawów. Droga dochodzenia do zdrowia to dosłownie odwrócenie tego, co działo się u podstaw powstawania choroby. Więc nie ma tu drogi na skróty, – bo to jedynie eliminowanie objawów doraźnych.
Nie pisałeś chyba o tym czy uprawiałeś jakiś sport wcześniej, jak intensywnie. Dieta była raczej fatalna, – czyli gazowane g**** plus bułeczki z tłustym kotletem. Doszedł do tego ważny egzamin dojrzałości i praca fizyczna – krok w dorosłe życie. Do fizycznego zmęczenia dołączyło utrzymujące się napięcie – stres, który na początku jest taki że jest – ale żeby zaraz duży... hmmm. Lepszy duży na raz niż lekkie ciśnienie, w dłuższym czasie – nie tętnicze, tylko psychiczne. Krzywy kręgosłup to nie najlepsza podstawa do dźwigania ciężarów – chyba że się rozgrzewałeś przed robotą, dobierałeś nie za duże obciążenia i po wszystkim robiłeś kilkanaście minut rozciągania.... chyba nie, co? Dieta nie pomagała Ci w regeneracji, raczej w wyniszczaniu Twojego organizmu. Dodatkowo potęgował się nacisk na nerwy w kręgosłupie, przykurcze mięśni pleców – niedobory w diecie zaczynały obejmować również mózg. Mózg z kolei, kiedy mu brakuje substancji odżywczych i minerałów zaczyna nam wysyłać sygnały. Są one różne i promieniują na różne części czy organy naszego ciała, również na psychikę. Z tego jak piszesz nie trzeba być frojdem, żeby wysnuć wniosek, że jesteś hipochondrykiem. Zwracasz uwagę za każdy najdrobniejszy szczegół, który mógłby być związany z Twoim zdrowiem i co najważniejsze z dramatyczną komplikacją, której następstwem niechybnie będzie śmierć...

Musisz całkowicie zmienić swój sposób odżywiania – żeby mieć podstawy do poprawiania swojego stanu zdrowia – dieta bogata w warzywa , produkty pełnoziarniste i jak najmniej przetworzone. To robota dla dietetyka, ale przede wszystkim dla Ciebie – konsekwencja we wprowadzaniu zmian w Twoim życiu i cel, cel, cel, długodystansowy i krótkodystansowe małe kroki do przodu. Po drugie – rehabilitant, który skomponuje Ci program ćwiczeń mający na celu niwelowanie skutków skrzywienia kręgosłupa, wzmacnianie gorsetu tułowia i całych pleców ---- nie siłownia z ciężarami bo to cię załatwi na cacy. Wspólnie z rehabilitantem znajdź sport (nie szachy czy brydż), który będziesz uprawiał systematycznie, co najmniej 3 razy w tygodniu ( na ślepo walę że pływanie na plecach było by rewelka – i tu też plan a nie pluskanie z dziewczynkami:) Po trzecie, najtrudniejsze teraz – robotę zmień Ziom, jeśli chcesz się wyprostować.

Jeśli zaczniesz w tych wszystkich punktach iść do przodu, to pamiętaj, że musisz drogę przebyć z powrotem, – więc to nie będzie miesiąc i cyk. Im będziesz bardziej konsekwentny tym rezultaty będą bardziej spektakularne. Aha i jeszcze: postaraj się skupić na celach i ogranicz użalanie się nad sobą o 50%.

Nie wiem, ale chyba Cię jednak nie przebiłem z długością tekstu.
Trzymaj sie chopie
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

martwa siatkówka oka

Następny temat

kontuzja i powrót do grania

WHEY premium