depresja nawrót

Jakie dawki afobamu masz przyjmowac? Z ciekawosci pytam.

jest tak: kumam temat jako tako bo leczylem sie troche po 2 letnim ciagu na witaminie a. przystepniej speedzie bylem pod kontrola dr medycyny kozackiego a nie jakiegos tam lekarza. jest tak ze afobam to gowno- to benzodiazepina po odstawieniu wszystko wraca- chyba ze to tak czasowo na odblok. fluoksetyna to nie enuroleptyk scorpio afobam tez nie. fluoxetyna nic ci nie da bo sie rozkreca conajmniej 2 tygodnie. najlepszy i najmnijej szkodliwy bylby moklar lub ewentualnie jakies lajtowe neuroleptyki np. aktywizujace. wiesz mozesz sobie brac ten afobam ale go sobie wydzielaj najmniej jak sie da bo to z dreszu pod rynne- ja sie tam w to w***alem kiedys- uzaleznia mocno ziomek uwierz. dopiero monar pomogl mi na moje wszystkie problemy;) wyloz lache na te swinstwa idz do psychologa pogadaj rozkmin problem.

wlasciwie to nakrele ci to najbardziej prawdopodomnie jak jest na na swoim przykladzie.

1.biore amfetamine 2. odstawiam amfetamine 3. jest depresja 4. zamiast wziac sie ze jaja i za******lac siedam po afobam 4. afobam pomaga wiec nie zastanawiam sie co sobie zalatwialem narkotykami tylko biore go bo pomaga 5. po roku wracam do amfetaminy tylko dodatkowo jestem juz uzalezniony od bezodiazepiny 6. kieruje sie pod skrzydlo marka kotanskiego 7. nie biore od 4 lat narkotycko, antydepresantow itp

moral jest taki zeby zastanowic sie co zalatwiasz sobie sterydami. schemat jest ten sam co przy dragach. pigulka czy sterydy moga ci pomoc chwilowo ale nie pozwola ci uciec przed soba samym...

peace

kurva przeczytalem caly temat i zal mi autora, serio

napisz chlopak co tam lekarz doradzil,

bedzie napewno dobrze, trzymaj sie.

zdrowia!

co do koksiarzy to wcale nie takie twarde ludzie z nich bo wiekszosc jedzie na psychotropach lub lekach na nerwy i uspokajajacych nawet na cyklu
co do depresji u mnie wystapila lekowo/spoleczna czy jakos tak ,nagle kolatanie serca ,pocenie sie ,tapniecia serca,zawroty glowy co kilka minut ogolnie wmowilem sobie chorobe serca zbadali mnie od stop do glow , leki anty to nie leki na miesiac i kazdy dziala na swoj sposob ,czasem trzeba zmienic ze wzgledu na sajdy czesto lek przepisuje sie do wieku moj byl PAXIL-paradoksyna + leki nasenne u mnie byl AMBIEN kop jak....... czasmi spadalem z krzesla lub zasypialem przy stole jedzac kolacje (zalezalo od dnia) sa leki ktore posuwaja Cie do zycia i dzialania jesli ktos ma mysli samobojcze to lek nasili to myslenie wiec sa leki ktore nie mozna przepisywac przed 30 rokiem zycia .
Kuracja trwala 1,5 roku i teraz chwila prawdy lekarka przepisala mi 20 mg po roku ja dzielilem na pol(10 mg) a dawka dzialajaca to podobno 40 mg jej wypowiec (znajoma lekarka) "mowilam Ci ze to glowa dostales lek zeby Cie uspokoic a nie zeby wyleczyc mogly to byc witaminy i tez by przeszlo' ogolnie sam do tego doszedlem bo probowalem sam odstawic kilka razy po kilkunastu dniach wracalo powiazalem fakty z jej wypowiedzia i dzialaniem leku /lek rozkreca sie dwa tyg , a ja po lyknieciu dokladnie 15 minut lepiej sie mialem, zero zawrotow glowy ,kolatania ogolnie wewnetrzny spokoj , byl okres przed kuracja ze nawet do pracy nie lazilem ,sklep ogolnie tam gdzie duza ilosc ludzi/zgromadzen zaczalem pic zeby zasnac potem ilosc wodki doprowadzala do wymiotow a spac dalej nie moglem , oczywiscie nie bylem u psychologa ale mialem skierowanie ,mialem takie zdarzenie dwa razy w zyciu i dwa razy wtedy kiedy odstawilem saa na dluzej niz 3,4 miechy, obecnie teraz jestem off od saa drugi rok ,leki odstawilem juz pol roku temu i mam sie oki,jest wiele depresji i mozna poczytac na bordach tu i tam jak ludzie daja sobie rady , te stany musza zrozumiec bliscy bo inaczej konczy sie klutniami w domu,rodzinie rozstaniami i td , nie wiem czy Ci to pomoze ale moze cos naswietli ,WAZNE JEST ZEBY LEKARZ WYBRAL DOBRY LEK to polowa sukcesu ,wiekszosc uzalezni ale z dawek mozna schodzic stopniowo na przelomie miesiecy i wszystko wraca do normy ,to straszna choroba i wiedza o tym tylko ci ktorzy mieli z nia stycznosc ,czesto pomaga zajecie ktore cie wciagnie nie silownia bo jak czlowiek byl wielki to sie lansuje tu i tam jak maleje to mysli czy wszyscy to widza?co powiedza ze schudlem albo ze tak malo wyciskam lub smiesznie chudo wygladam ? i td,u mnie to byl zakup psiaka akurat pies bojowy wiec musialem duzo czasu mu poswiecac i nie bylo czasu na myslenie czy jestem chory czy nie potem narodziny dziecka mysle ze ta sytuacja zycowa przewrocila mi wszystko w mozgu nowe problemy ale zarazem duzo szczescia i radosci odeszlo jak zeszloroczny snieg, co do fundamentow depresji to napewno nie zawsze sa saa ja mialem kobiete 12 lat potem rozstanie i nowa kobieta, ale poczatki ,cale to rozstanie (pierwsza milosc) napewno sie odbilo czlowiek dusi w sobie problemy i udaje twardziela,udaje ze jest spoko ewentualnie nawet nie zdaje sobie sprawe ze takie sytuacje sa powodem wlasnie depresji zeby znalezc przyczyne to tylko dligoterminowe spodkania u psychologa wiec przyczyna moze byc rozna ewentualnie kilka ktore sie nachodza, jak kilka to wiekszy problem odstawisz saa, ale caly czas sa inne podloza i tak w kolko az do za***ania, powodzenia






Zmieniony przez - pulok w dniu 2009-02-13 04:03:50

Prosekto i pulok macie po sogu. W końcu ktoś coś szczerze napisał jak jest. Gadki typu wszystko zależy od ciebie, świat jest twój itd. to brednie które wciska się dzieciakom żeby się dobrze uczyły. Człowiek trochę pożyje to widzi jak niewiele od niego zależy. Z czasem jak człowiek pogodzi się ze światem i zrozumie że wieczna walka ze wszystkim i ze wszystkimi "o swoje", "to co mi się należy" jest bez sensu to w końcu rozumie że SAA, dragi alko i inne sprzęty nie są mu do szczęścia potrzebne. Czasami depresja pomaga to zrozumieć. Niestety to bolesna nauka.
Pzdr.

Tak mnie wziela dziwna rokzmina

Wiekszosc tego dzialu jest przed 30 ,a prawei wszyscy juz jechali na antydepresantach itp itd?

Jeden ze znajomych który jest terapełtą ds. uzależnień z długoletnim stażem powiedział że w ostatnim dziesięcioleciu ogromnie wzrosła ilość ludzi popadających depresję, nałogi, dragi alko itd. Deprecha częściej ludzi dopada a facet pracował już z ludźmi za komuny. Sam powiedział że teraz żyjemy w innym świecie ludzie znacznie częściej się gubią.

Zaczyna mnie to przerazac...

prosekto masz racje ze to nie neuroleptyki, jakis skrot myslowy machnalem, chcialem po przecinku napisac ze wszelkie bezndo, psycho/neuro-lepto itd. to syf straszny, kiedys za mlodu bralem dla fazy 3 dni starczyly zebym kvrwa mial syndrom odstawienia przez tydzien, gorzej niz po dragach
ale jednak nie masz co porownywac amfetaminy ktora rozpier.dala ci poziom dopaminy doszczetnie, masz po niej paranoje i brak fazy rem z koksem, koks powoduje zaburzenia hormonalne ktore posrednio oddzialywuja na mozg, na amfie orasz sie bezposrednio i konkretnie
Niestety wiele nie moge napisac, bo ja ze swojej deprechy (nie spowodowanej saa) wylazlem sam zayebistym aktem sily woli, ale bylem w tym stanie ponad pol roku. Wiem ze teraz na pewno zapodowalbym jakies leki, bo wystarczyly 2 piwa i jakos zawsze kroki wiodly mnie w strone wiezy bismarka w szczecinie na szczescie dosc szybko sie opamietywalem, a wieza byla w chvj daleko z buta
Na pewno jak Marqz napisal wszelkie alko, dragi itd. pogorsza i to bardzo. Oprocz hcg odstawilbym cale dpresyjne gowno odblokowe.
Depresja powinna minac kiedy caly poziom chemii organizmu i chemii mozgu wroci do rownowagi, w tym czasie jednak ja bym sie znieczulal jakims antydepresantem - kwestia wybrania srodka.

Zmieniony przez - Scorpio93 w dniu 2009-02-13 10:15:44