...
Niestety to nie gafa tylko normalka. Przypadek może być jeden, ale po sposobie rozmowy z Kelton odczuwam to jako normalne traktowanie. Opowiem Wam moją historię jeszcze niestety nie skończoną, ale chyba skończy się na zwrocie gratów.
23.01.2009r. Zamawiam materiał dokonuję przelewem bankowym wpłaty, kupuję (a raczej powinien napisać "płacę za"):
- zestaw Tryton VII (599zł)
- zestaw ciężarów 115kg (645zł)
- poręcz HD1 (146zł)
Razem 1390zł
Na stronie informacja, że wszystko dostępne, mam trochę czasu więc myślę sobie przyjadę odebrać osobiście. Pytam, ale okazuje się, że nie ma długiego gryfu 180cm. No to lipa, nie będę jechał 150km w jedną i potem 150km w drugą stronę jak nie ma kompletu.
Uśmiechnięta Pani informuje mnie, że gryf będzie 26-27.01. No to poczekam. Ale czasu na osobisty odbiór już nie znajdę. Trudno.
Muszę stracić kasę na koszty przesyłki (90zł + 85zł + 36zł) to jest 211,00zł.
Cholernie dużo ale nic nie poradzę.
Wpłacam pieniądze przelewem jeszcze w piątek 23.01.
Razem 1601zł
27.01.2009r. Telefonuję do Keltona gdzie moja paczka.
"Wie Pan dzisiaj zaksięgowaliśmy pieniądze" - krew mnie zalewa. Jak to? Dopiero teraz? Chyba u siebie w zeszycie? Ale trudno, zaksięgowali to myślę sobie w końcu wyślą i już gryf pewnie jest - miał być. Nic bardziej mylnego - gryfu nie ma. Ma być 29-30.01. Decyduję się wziąć to co jest, uśmiechnięta Pani przebąkuje, że nie ma też gryfików. K.... ..ć sobie myślę, to nie będzie gryfików. Proszę wysłać resztę. "Wie Pan sprawdzam i nie ma jeszcze stojaków HS9, widocznie już ktoś kupił". Dżizus jak będę ćwiczył bez stojaków? Ma być coś więcej w piątek 31.01, może nawet wszystko. Decyduję się jeszcze poczekać.
29.01.2009r. Telefonuję czy coś się wyjaśniło. Uśmiechnięta Pani - nie wiem już czy z ironią w głosie czy obawą - mówi: "gryfików nie ma, stojaków nie ma, ale przyszły gryfy 180cm" Wk....... się trochę, chociaż z natury spokojny jestem, mówię, żeby wysłali co jest popatrzę sobie na to przynajmniej. "Wie Pan, tak patrzę, że jeszcze nie ma poręczy HD1". Zaczynam się powoli zastanawiać ile dni jeszcze firma będzie istnieć i czy kasa przepadła, bo to przecież niemożliwe żeby tak zwodzić Klienta. W każdym razie mają wysłać co jest, a jest niewiele: talerze z Chin i ławka - po 7 dniach od daty wpłaty pieniędzy.
02.02.2009r. Telefonuję czy wysłali okazuje się, że dzisiaj pakują, bo w piątek już było za późno.
03.02.2009r. Umawiam się z kurierem. Odbieram paczki (4 sztuki):
- pierwsza paczka talerz 20kg i talerz 10kg
- druga paczka talerz 20kg i talerz 10kg
- trzecia paczka talerzyki piątki, dwójki i jedynki
- czwarta paczka o wymiarach 35cm x 63cm x 120cm (ważne!) zawiera ławeczkę z modlitewnikiem, śrubki i gryf łamany włożony w tubie 120cm do tego większego kartonu.
Patrzę "k...." gdzie gryf 180cm? Miał przecież być. Dzwonię do Keltona. Uśmiechnięta Pani odbiera, mówię w czym problem i dowiaduję się, że gryf na pewno był spakowany razem z tym gryfem łamanym. Tłumaczę że największa paczka ma wymiar maksymalny 120cm, po najdłuższej przekątnej 140cm, nie mógł tam być umieszczony gryf 180cm. Wydaje się proste. Gryf łamany 120cm ma zresztą własną tubę z "oryginalną naklejką", że tuba na gryf 120cm więc, ani duży gryf nie wejdzie do tej tuby, ani do tej dużej paczki. Uśmiechnięta Pani mówi, że oni zawsze tak pakują i się mieści! No ogarnęła mnie pełna rezygnacja. Próbuję inaczej, mówię, że gryfu nie ma, co zrobić, Pani radzi mi spisać protokół szkodowy z kurierem. Gość oczywiście protokołu przy sobie nie ma, przywiezie jutro i znowu pół godziny w plecy i jeżdżenie za kurierem.
Nie sprawdziłem niestety jeszcze stanu technicznego tego co doszło, na pierwszy rzut oka sprzęt wyglądał ok. No i nie wiem czy wszystkie śrubki są (dwa woreczki) i jak to będzie pasować po złożeniu. Ale na razie nie składam, bo po co podwójna robota jak będę pakował do zwrotu niedługo.
Pomijam już fakt, że trzy razy mówiłem, żeby ktoś do mnie zadzwonił w dniu wysyłki, ale i tak nikt nie zadzwonił pomimo tego, że obiecywano. Kiedy będzie reszta dalej nie wiadomo.
Mój numer zamówienia 9875
Lukasszzz
MikX
LEBA21
