Wadoryu w Polsce

No cóż, chyba naturalnym elementem rynkowym jest to, że pojawiać się będzie coraz więcej styli (w tym rodzimych 'produkcji' ale to inna bajka). Dotyczy do także karatedo np. w zeszłym roku pojawił się styl Uechi-Ryu. Teraz szykują się na już 4 wizytę swojego zwierzchnika.
Tak z ciekawosci: Wadoryu, jesteś 'fanem' czy też czymś w rodzaju rzecznika prasowego polskiego Wadoryu?
(pytanie jest językowo bez sensu dzięki twojemu nickowi)

Zmieniony przez - noob_4ever w dniu 2009-01-25 14:58:06

Myślę, że sztuki walki powinny iść w kierunku rozwoju kontaktowej konfrontacji, innej drogi nie ma.
W związku z tym nie wróżę Wadoryu zbyt głosnej kariery

Uechi-ryu pojawiło się przecież wiele lat temu w Pile.Wielu stylistów z innych stylów uprawia Wado jako dodatek lub włącza umiejętności nabyte w Wado do swojego stylu.I pytanie do OloKK,czy Ci którzy nie idą w stronę "konfrontacji" nie mogą trenować i czy nie osiągną wyników?

Styl MUSI iść w kierunku sportowej konfrontacji żeby się sensownie rozwijać.

I niebardzo rozumiem zadane mi pytanie.
To co kto robi to jego własna sprawa, naprawdę. Przez konfrontację masz na myśli zawody sportowe czy walkę na macie? Wyniki? Jak definiujesz wyniki?

Wojownik musi walczyć i konfrontować się z innymi wojownikami. Jeśli nie na zawodach, bo nie każdy czuje potrzebe startów (chociaż jestem zdania, że każdy facet powinien) to chociaż na macie.
Inaczej nie jest wojownikiem tylko hobbystą.

Najpierw pragnę przeprosić za odrobinę dezinformacji, w Pile jest Koryu Uchinadi.Odnośnie wypowiedzi OlaKK:walka realna toczy się według jednej zasady uzyskania jak największej skuteczności poprzez szybkie obezwładnienie przeciwnika (a więc bez reguł i maksymalna brutalność ataku).Niektóre cechy decydujące o zwycięstwie mogą być niesprawdzalne w konfrontacji sportowej.Uwierz mi proszę ludzie obojga płci trenują też by znależć COŚ innego niż tylko okazje do konfrontacji.Skuteczność bywa efektem dodatkowym i tu wracam do sedna tego tematu, są style(szkoły) dające szerokie spektrum możliwości i celów treningu.Trenujesz by podnieść swoje możliwości, jeżeli czujesz potrzebę walki jedziesz na zawody i sprawdzasz swoje braki, jak nie to nie trenujesz 10 lat i może nigdy nie będziesz musiał się "sprawdzać", a może w chwili zagrożenia życia wykarzesz wyjątkową skuteczność.Takie jest właśnie Wado-ryu, wszyscy mają szanse i nie trzeba być super wytrzymałym twardzielem zdobywającym punkty lub leczącym urazy potreningowe.
uff, ale się rozpisałem
pozdrawiam

Z tego co pisze Searme i jeśli faktycznie sparingi to "wolna walka" to całkiem ładnie mi to pachnie. Nawet chętnie bym się przeszedł zobaczyć co zacz skoro w Kraku. Jest jakaś strona internetowa nt tego szkolenia? Do kogo jest ono kierowane? Tylko do karateków czy do szerszego grona zainteresowanego SW? Będzie miało formę prezentacji bardziej praktycznej, interaktywnej czy bardziej teoretyczno-pokazową?
Acha, no i samo szkolenie to jeszcze nie wprowadzenie stylu do Polski. Otwieracie jakąś sekcję? Jeśli tak, kto będzie szkolił?
Co to znaczy, że uderzenia macie "normalne" (jak to ujęła Searme)? Uderzacie na twarz jak każdy normalny? Czy tylko na klatę?

Zmieniony przez - kopt w dniu 2009-01-27 11:43:24

Normalnosc to pojecie wzgledne wiec nie wiem, dlaczego uderzanie na twarz mialoby byc normalne o.O Zwlaszcza, ze teraz zgorszyles jakby uderzanie na klatke, uznales za nienormalne.

Spieszę wyjaśnić. Uderzenia na twarz uważam za "normalne" gdyż każdy "normalny" w realnej sytuacji atakuje przede wszystkim głowę. Jeśli czyni inaczej wychodząc z założenia, że głowa nie jest wartym uwagi celem jest nienormalny w znaczeniu "myślący inaczej".
Bynajmniej nie deprecjonuję w ten sposób uderzeń na żebra, splot, nerki czy co tam chcesz. Po prostu rezygnacja z uderzeń na głowę (choćby z troski o ochronę ćwiczących) niestety znacznie zubaża arsenał stylu, uczy nienajlepszych przyzwyczajeń defensywnych itp. Stąd takie a nie inne pytanie. Bez cienia sarkazmu jeśli o to pytasz.

PS. Mam nadzieję, że wbrew Twojej sugestii uderzenia na klatę nie poczuły się zgorszone

Zmieniony przez - kopt w dniu 2009-01-27 12:10:42

szkolenie kierowane jest do wszystkich uprawiajacych sztuki walki postaram sie podac jutro wiecej info odnosnie tego szkolenia ... gdzie co i jak ! wiem ze szkolenie bedzie prowadzil Sensei Tony Heap 7dan oraz Jakub romanowski 4 dan na stale mieszkajacy w anglii z tego co wiem uczy sie wado u najwiekszych mistrzow tego stylu takich jak tatsuo suzuki (zywa legenda wado najblizszy uczen tworcy stylu ) jiro ohtsuka , masafumi shiomistu , oraz kazutaka othsuka mysle ze to wlasnie on stanal by na czele polskiego zwazku wadoryu ma duze doswiadczenie , prowadzi rowniez szkolenia brytyjskich sluzb specjalnych ...

Jersey1,
Walka realna to mit. Nikt normalny nie trenuje by walczyć na ulicy...

Ja tu opisuję esencję sztuki walki czyli walkę. Jeśli ktoś nie walczy to nie uprawia sztuki walki tylko jakąś gimnastykę i tyle.