rybka :P

Witam
Poniewaz cena kuraka poszla ostro w gore postanowilem zamienic piers na rybe a dokladnie 0,5kg pangi.
tylko nie wiem czy mi przypadkiem takie ilosci mi nie zaszkodza jezeli jeszcze w ciagu dnia bede jadl 3 puchy tunczyka.
nie wiem czy bedzie sie oplacalo kupowac caly filet mrozony czy moze w kostkach?? w kostakach jest drozszy, chyba z tego powodu ze ma w sobie mniej wody??
prosze o odpowiedz:)

Panga hodowana jest w Chinach, w hodowlach, których czystość wody pozostawia wiele do życzenia (syf z Mekongu) więc nie jest to chyba najlepszy pomysł.
Tuńczyk, to dobre mięso, choć akurat ta ryba ce****e się dość dużym gromadzeniem metali ciężkich w sobie min rtęci, ale już lepiej.
Do wyboru masz sporo innych ryb, dość powszechnie dostępnych w sklepach (dorsz, szczupak, sandacz, czy łosoś.....)
Osobiście nie wyobrażam sobie diety opartej o samo miecho z ryb, choć u mnie stanowią duży procent.
SMACZNEGO i powodzenia.

no tak zgodze sie z toba co do pangi, zreszta wszystko co tanie jest ****owe
nietety rowniez tunczyk ktory wybieram najtanszy, nie chce sobie nawet wyobrazac jaki ja syf jem w postaci resztek z najlepszych kawalkow
co do innego rodzaju ryby niz najtansza panga to musial bym spac na pieniadzach zeby w takich ilosciach kupowac lepsza rybe

co to mrozonych ryb chodza legendy - zwlaszcza podczas mrozu :D

osobiscie polecilbym z najtanszych zrodel bialka
bialy ser (jesli tolerujesz)
odzywki bialkowe - np WHEY PROTEIN COMPLEX 100% lub jeszcze tansza X5 Protein (jak sie dobrze rozejrzysz np po allegro idzie znalezc czasem okazje - SFD rowniez serwuje co pewien czas dobre propozycje)

w mojej diecie mam juz twarog
chodzi mi zastapienie piersi innym dobrym bialkiem a takie nie ma odzywka xD
chce z samej diety wyciagnac jak najwiecej a co do odzywek bialkowych to juz wielo krotnie sie przekonalem ze sa niepotrzebne :)

sluszna idea chce z samej diety wyciagnac jak najwiecej

to jednak nie przekresla stosowania odzywek bialkowych - i nie moge sie zgodzic z tym co piszesz ze w/w odzywki nie sa dobrym bialkiem

no i nie mozna zapomniec o aspekcie na ktory kladles duzy nacis - pieniadze

ale z propozycja zrobisz co zechcesz :D

Zmieniony przez - Biniu w dniu 2009-01-16 07:27:50

Pangę odradzam, już mówię dlaczego. W procesie produkcji pomijając fakt skarmiania ryb paszami fosforanowymi - jest po uboju mrożona. Później jest transportowana do przerobu (filetowanie, konserwowanie, etc.). Ta filetowana jest mrożona i glazurowana (polewana wodą w odstępach czasowych tak aby wytworzyła się na rybie wartwa lodu).

Tak więc już w Chinach produkt był dwukrotnie mrożony - co się z nią dzieje w hipermarkecie? Kto wie.

Alternatywa? Dorsz bałtycki, którego ciężko kupić, lub ryby z połowów Atlantyckich. Nkiestety cena już nie będzie taka jak chińskiej pangi.

Inne źródła białka? Udziec z indyka wychodzi w tej klasie najlepiej. Jeśli się go samodzielnie zmieli, pozostaje zrobić z niego "Kulki mocy" Ew. wersja pieczona w folii z ziołami.

Jeśli nie, to pozostaje posiłkowanie się odżywkami. Argumenty "za" przedstawił biniu.

Zmieniony przez - Mawashi w dniu 2009-01-16 09:11:13

a jak czesto moge sie skusic na pyszna tlusta rybke wedzona :) ?
bardzo ja lubie a slyszalam juz mnostwo glosow za i przeciw
od Was pewnie przeczytam nie :(

Osobiście nie widzę powodu by nie jeść np. wędzonej makreli w ilości np. 200 gr w razowcu w ciągu dnia, lub 100 gr w paście z twarogiem, albo jajem na kolację.

:)

a tak calkiem btw nie moge jesc razowego pieczywa - tylko pszenne .... :(