I po tradziku, ZA DARMO

mosiekjest chyba nas olał.

dj666
jeżeli tak by było to ten problem by miało większość ludzi... bo niby czym mój organizm się różni od innych w obróbce danego pokarmu
Metoda kopiuj wklej działa Ci nieźle, patrz na moją
"Nie do końca zrozumiałeś co piszę, albo ja się nie wyraziłem najlepiej jak mogłem.
Każdy organizm jest inny, twój zareagował na nadmiar odłożonych resztek pokarmowych wysypką (mniemam, że masz problem z trądzikiem?), inny zareaguje otyłością, jeszcze inny zatkanym nosem, częstymi gorączkami czy problemami z układem pokarmowym początkowo niezbyt dotkliwymi, ale stale się rozrastającymi itd."

Tak się składa, że większość ludzi ma jakieś problemy zdrowotne mniej lub bardziej widoczne. Często poniektórzy usłyszawszy, że pomoże im dieta zmieniają jakość swojego pokarmu i nadal zbyt wiele nie działają dla swojego zdrowia.

czulenko
weź to w skrócie jakoś napisz
To było właśnie w skrócie

Cwikla15
Wydaje mi się że znani dermatolodzy wiedzą co mówią i nikt za powstanie trądziku nie wini na podłozu złej diety, więc nie wysnuwaj nowych przyczyn.
Tak samo jak znani dziennikarze wiedzą co mówią, tylko nie każdy z nas wie, że głównie przekształcają, nie przekazują informację.
Polecam konsultację z porządniejszym dermatologiem, najlepiej jeszcze młodym. Chyba nie tylko ja się otaczam takimi, którym jak już wyczerpie się argument na problemy hormonalne lub obecność pasożyta, schodzą w końcu do diety jako tej praprzyczyny. Wydaje mi się, że ani jedno, ani drugie by nie powstało, gdyby organizm nie miał problemu z przybywającymi złogami utrudniającymi funkcjonowanie czy obniżającymi zdolność organizmu do obrony przed drobnoustrojami.
Poza tym nigdy nie słyszałeś, jak lekarze profilaktycznie nakazują się zdrowo odżywiać? Dopóki oczywiście pacjent nie zachoruje, wtedy tabletki idą w ruch i wszyscy są zadowoleni - kieszeń lekarza i "zdrowie" chorego.

częstotliwość nic nie ma do rzeczy jak już to jakos jedzenia panie kolego
Mam odmienne zdanie i nawet najbardziej oporni mają szansę się o tym przekonać. Czy to coś kosztuje? Teoria nie zawsze działa, odkrycie na sobie to już inna bajka

Lion94
ale martwię się tym że twój trądzik sam ustąpił bo wydaje mi się że masz już z jakieś 20 lat
Odmartwię Cię
Właśnie wróciłem z ciepłych krajów, w tym z Afrykańskich klimatów, gdzie przez tydzień swojego pobytu jadałem o jeden posiłek za dużo i w dodatku na siłę, bo motywacją do tego było towarzystwo, darmowa wyżerka i to jeszcze jaka
Efekt tego to kilka prycholi, w tym jeden wulkan na szyi, a tak długo tych nie miałem, że aż przypominałem sobie jakie to uczucie Aktualnie zanikają, bo wróciłem do swojego naturalnego trybu funkcjonowania.

J/w mógłbyś coś wytłumaczyć dokładniej z tą częstotliwością jedzenia? A lewatywę mam robić?(przeczytałem wszystko tylko trochę mi się pokręciło). Czyli mam jeść 1-2 posiłki dziennie i oczyścić organizm lewatywą?
Spokojnie, nie zabieraj się za nic pod wpływem chwili. Postaraj się jeszcze raz przeczytać co naprodukowałem.
Lewatywę robisz, jeśli jesteś do niej gotów psychicznie. Następnie jeśli chcesz załagodzić ewentualne kryzysy ozdrowieńcze (o ile wystąpią) i wspomóc odciążanie organizmu ze złogów. Do tego ostatniego najlepszym środkiem jest własna uryna - tylko ją mogę polecić bez żadnego splamienia swojego sumienia. Jest bezpieczna, dezynfekuje ściany jelita, niszczy obce drobnoustroje bez naruszania własnej mikroflory, rozpuszcza kamienie kałowe itd.
Tylko przeciwwskazaniem do stosowania tego płynu jest alkohol, papierosy, leki i naświetlenia radioaktywne.

Mam kolegę co stosował środek na pryszcze i nie miał ich(na mnie nie działał ten środek...) Potem ten środek mu się skończył przez jakiś tydzień pryszcze mu wyskakiwały a potem do teraz ma twarz jak pupa niemowlęcia
Prawdopodobnie się powtórzę, bo już coś takiego gdzieś tutaj chyba nawet dzisiaj pisałem.
Wyskakiwanie pryszczy to nie jest choroba tylko sposób organizmu na oczyszczenie się z nadmiaru produktów rozpadu, które gromadzą przy okazji wprowadzania nieznanych lub nieprawidłowo zestawionych pokarmów i chemii. Jeśli komuś pomogła maść, która przyblokowała pory, zmieniła właściwości skóry, wpłynęła na receptory itd. aby w ten sposób uniemożliwić organizmowi wykonywanie pracy uzdrawiającej dla lepszego funkcjonowania organizmu, to prędzej czy później gość wyłapie coś innego, jeśli się za siebie nie weźmie. Nie bez powodu ponoć wg. amerykańskich naukowców pryszczaci mają mniejsze szanse na powikłania sercowe.
Dla przykładu mój pewien przyjaciel (mam nadzieję, że się nie obrazisz ), który również miał duży problem z trądzikiem i nie zastosował na niego żadnej diety czy coś działającego na przyczynę jego powstawania, kilka lat później zaczął miewać problemy z przepukliną i był już operowany.

Zmieniony przez - mosiekjest w dniu 2009-01-08 04:12:38

nie w częstotliwości a raczej od kompowania posiłków

Nie no URYNA! Ludzie w życiu jeszcze lewatywa to ujdzie bo nie chce mi się ciągle myć twarzy i czytać o tym... ale żeby mocz pić to nie mam tak źle na twarzy... ja mam jakieś 20 pryszczy Max z tego jakieś 5 większych i reszta mniejsze... Chce tylko wiedzieć jak je zlikwidować bo ilość nie jest jakaś super duża;p... Ale jest :(

Jeśli komuś pomogła maść, która przyblokowała pory, zmieniła właściwości skóry, wpłynęła na receptory itd
On już tego nie używa i nic mu nie wyskakuje? To dalej ma zatkane pory?

A mogę oczyścić organizm zieloną herbata?

Zmieniony przez - Lion94 w dniu 2009-01-08 15:08:39

On już tego nie używa i nic mu nie wyskakuje? To dalej ma zatkane pory?
Widać coś naruszył w naturalnym funkcjonowaniu organizmu, że mu już więcej się kumuluje niż wydala.

A mogę oczyścić organizm zieloną herbata?
Nie bardzo, jeśli już, to wg. mnie 10 razy lepsze będą świeżo wyciśnięte soki własnej produkcji. Najlepiej z samej marchwi.
Tego możesz pijać ile chcesz, tylko ważne, byś pił na godzinę przed wodą, kolejną porcją soku czy 15 min. przed posiłkiem.
To również silny lek i może pociągnąć za sobą kryzysy ozdrowieńcze na co też bym radził się przygotować, aby nie spanikować w razie czego. Szczególnie bywa, że skóra się barwi na taki pomarańczowaty kolor co jest objawem oczyszczania się organizmu.
Efekt soku można wzmocnić prawidłowym odżywianiem, częstotliwością jadania lub lewatywami, które znów przy okazji załagodzą wszelkie kryzysy dzięki usprawnieniu procesów oczyszczających przez pozbycie się balastu z jelit.

Wybór masz spory, po prostu zastanów się co Ci najlepiej pasuje i użyj tego. Pozdrawiam i życzę cierpliwości :)

Zmieniony przez - mosiekjest w dniu 2009-01-08 16:57:11

Czyli mam robić tak :
Dziennie jakieś 2 posiłki(a śniadanie mam liczyć jako 1 posiłek dnia? tylko śniadanie i obiad mam mieć :(;p) i dziennie z jakieś 250ml+ soku marchwiowego własną ręką robionego?

To również silny lek i może pociągnąć za sobą kryzysy ozdrowieńcze na co też bym radził się przygotować, aby nie spanikować w razie czego.
Tzn co może się dziać? Ja nie siedzę tak długo i oczywiście kolejny sog leci za tą pomoc (podziel się wiedzą ;p).

mógłbyś bardziej rozwinąć swoją wypowiedz na ten temat -->

Bylbym chamem, gdybym nie wspomnial rowniez, ze od czasow zmiany czestotliwosci jadania, cos tam sporadycznie probowalem z wlasna uryna, stosowalem pare glodowek i generalnie w jakis sposob przyspieszalem to, co samej diecie jaka ja mialem mogloby zajac troszeczke dluzej.


może ktoś sie wypowie na temat Alveo,czy picie tego by coś pomogło ? moja ciotka ma dobre opinie co do tego... podobno to kosztuje coś ponad 100zł

http://www.ziola.zdrowawiedza.pl/alveo/

Zmieniony przez - dj666 w dniu 2009-01-08 18:12:02

Lion94
Dwa posiłki to dwa posiłki. Żadnego podjadania między nimi, w grę wchodzi co najwyżej woda i świeży sok własnej roboty.

Tzn co może się dziać?
W pierwszym poście tego tematu na samym końcu napisałem już coś o tym.

mógłbyś bardziej rozwinąć swoją wypowiedz na ten temat
Jasne, czasami wypijałem własną urynę, czasem przeprowadziłem 1-3 dniową głodówkę leczniczą czy raz na jakiś czas uderzyłem w lewatywę. Tak to mniej więcej leciało przez pierwsze pół roku.

mosiekjest no i coś to pomogło ? poprawy jakieś zauważyłeś może po tym?

a suplementy ???