Bobby Lashley wyzywa Brocka Lesnara?

Lesnar jest mega dynamiczny, a ten murzynek dla mnie jest juz bardziej dynamiczny niz Randy.
Ci goscie z Wreslingow maja za***isty wrecz General Physic Preparation (zobaczcie sobie np. trening do WWF mojego idola jesli chodzi o budowe ciala (Dwayne "The Rock" Johnson)). To sa czesto wielcy, zdolni, mocni faceci, ktorzy przy obecnej popularnosci MMA, maja latwy dostep do swietnych trenerow i naprawde moga byc przyszloscia HW.
Prosze GPP Johnsona np.



(i nie twierdze, ze jakby Dwayne walczyl to by ownowal, po prostu to jest link do tego aby pokazac jaka oni maja baze, jesli do tego sie okaze, ze nie maja szklanej szczeki, lapia szybko bjj itp. to naprawde ownage, przy takiej sile, masie i towarzyszacej TEMU kondycji).

Zmieniony przez - astutus w dniu 2008-12-21 17:01:23

Hehe wyjde na jakiegos fana wreslingu po tych postach :P.
Dla sprostowania:
1. Dwayne Johnson to moj ulubiony, rozrywkowy aktor (bo ulubionyu to Mel Gips i Rusell Crowe)
2. Bylo mi przykro jak Randy dostal od Lesnara.
3. Pisze posty z przekory bo mnie denerwuje, ze tak wszyscy jada po duzych i mocno zbudowanych gosciach, to nie ich wina, ze tak im Bozia dala :PP

To ich Bozia to się nazywa pewnie Omadryn

A co ma wspólnego trening pod futbol czy pokazowy wrestling z treningiem pod MMA?

I wlasnie w tym sęk, ze wg mnie ma. Nie bede jednak rozpisywal sie merytorycznie bo to b.pracochlonne, ale po krotce tylko napisze dlaczego:
1. Trening MMA to nie tylko sparingi i treningi poswiecone technice itd. Okolo 50-70% to treningi Strenth i Conditioning, a takze Restoration. I wlasnie to jest wsplne i to jest ta baza o ktorej wspominalem.
2. Byc moze dlatego Lesnar pokonal Randy'ego, bo on sie z choinki nie urwal i cwiczyl wiele rzeczy podobnie.
3. Ogladales treningi przygotowawcze do walk zawodnikow z UFC? Wklejajac link z treningiem Johnsona odrazu na mysl nasuwal mi sie trening GPP, ktory byl baaardzo podobny, Georges wazy niecale 80 kg, Dwayne 110-120, Georges to swietny zawodnik, ale Johnson wazacy prawei 120 kg nie wiem czy w ogole mu ustepuje w GPP.

Reasumujac to moja prywatna opinia wypracowana po przeczytaniu kilku pozycji i po ogladaniu z zainteresowaniem treningow zawodnikow z UFC (Ortiz, GPP, Silva itd.)Tak w ogole polecam pozycje, ktora polecil mi w tym dziale, calkiem niedawno, jeden z forumowiczow: Ross Enamait "Ultimate Training for the Ultimate Warrior" - o ukladaniu treningu pod sporty walki, po za tym czytalem rowniez od dechy do dechy ksiazke Loui Simmonsa "Westside Barbell - The book of Method" i z niej takze nasunelo mi sie kilka konkluzji (trener przede wszystkim trojboistow, ale takze trener od treningu silowego wielu topowych atletow).

Podkreslam jednak na koniec, ze zdaje sobie sprawe, ze treningi sparingowe czy technika calkiem inaczej wygladaja, jednakze pragne podkreslic, ze tego typu treningi, ktore w oczach wiekszosci sa esencja MMA, nie stanowia 100% treningow! Pracuej sie nad innymi rzeczami i wlasnie to w tym poscie chcialem wykazac, ze jednak sa wspolne elementy treningu atletow z roznych dyscyplin.



Zmieniony przez - astutus w dniu 2008-12-26 12:49:51

GPP Miales na mysli Georges St. Pierre(GSP)??

GPP mialem na mysli tak jakby ogolnorozwojowke? Po polsku to brzmi: Ogolne fizyczne przygotowanie. I ono sie dzieli na GPP z obciazeniami i bez obciazen (uzylem tego pojecia bo wczesniej w jakims poscie cala nazwe kiedys podalem, a nie ze cos wyczytalem i cwaniakuje, sorki ze znowu nie wkleilem skrotu).
Operuja goscie w ksiazkach i w wywiadach takim pojeciem, takie ogolnoprzyjete.

Zmieniony przez - astutus w dniu 2008-12-26 14:01:41

GPP = General Physic Preparation :) (edit: pisałem posta a Astutus w międzyczasie wyjaśnił - czyli jednak cwaniakuje )

Astutus dobrze prawi - żeby przekonać się jak ważne jest przygotowanie fizyczne, wystarczy popatrzeć na walki Lesnara.
Zresztą IMO im wyższy poziom rywalizacji tym bardziej niezbędna jest baza fizyczna, vide walkę Hughesa z Roycem Gracie, którą Mark zdominował właśnie poprzez świetne przygotowanie fizyczne.

Nie chcę żebyście mnie źle zrozumieli - nie twierdzę, że jak się teraz zwali cała grupa pro-wrestlerów to zdominują świat MMA. Po prostu, niektórzy (podkreślam) z nich (w szczególności posiadający również wcześniejsze doświadczenie w MA), jeśli poważnie potraktują występy w MMA, mogą stać się naprawdę niebezpiecznymi przeciwnikami, co pokazał Lesnar. Błędem jest wrzucanie ich do jednego worka np. z Bobem Sappem, który po dwóch minutach walki dyszał jak parowóz. Tymczasem Brock przez 3 rundy bezustannie obijał Herringa i prawie nie zwolnił

jeśli chodzi o Lashley'a to na pewno nie pokazał w swojej pierwszej walce takiego powera jak Brock. Z drugiej strony walka była zbyt krótka (i filmowana z kiepskiej pozycji) żeby móc się autorytatywnie wypowiadać.


Zmieniony przez - Dżizus w dniu 2008-12-26 14:13:03

Zmieniony przez - Dżizus w dniu 2008-12-26 14:16:12

astutus -ok, wiem o co chodzi. Myslalem ze sie pomyliles w pewnym momencie bo uzyles imnienia Georges w porownaniu.

Popieram to co napisales w poscie

Zmieniony przez - Possible w dniu 2008-12-26 14:50:38

No dwóch ex - prowrestlerów. z miłą checią obejrzałbym ich walke, nie wiem za kim bym był ale chyba jednak za Lesnarem.