mam pytanie do ekspertów. Odchudzam się pod kontrolą lekarza bariatry od 4 miesięcy z naprawdę wielkiej wagi (BMI=42), obecnie schudłam 13 kg dzięki diecie, lekom (Meridia) oraz ćwiczeniom fizycznym. Oczywiście muszę i chcę chudnąć dalej, bo BMI jest nadal katastrofalnie wysokie, tj. 38,5. Mam w związku z tym taki problem.
Otóż stosuję ćwiczenia na siłowni głównie aerobowe (bieżnia, rowerek, od niedawna do tego niewielkie siłowe, bo do tej pory waga była zbyt olbrzymia) i jest bardzo dziwna sytuacja, bo całe te 14 kg schudło mi z obwodów bioder (najwięcej!) oraz biustu, natomiast brzuch i talia a n i d r g n ę ł y. A rzekomo kobietom najtrudniej "schodzą" biodra - jak widać, ja jestem nietypowa, bo u mnie biodra "poszły" pierwsze.
Czy ktoś może mi poradzić, jak mam "zmusić" mój brzuch, żeby też chudł? Bo obawiam się, że niedługo moja sylwetka przybierze kształt jajka, tzn. będę najgrubsza w pasie :)
Z góry dziękuję za odpowiedzi.