Nie ukrywam, że pojęcie o realnej walce mam żadne :) Przy wypowiedziach starałem się zaznaczyć, że to mi się tak wydaje, a nie że stwierdzam że tak jest :P Na początku już zresztą dziękowałem za schłodzenie gorącej głowy i możliwe że jeszcze nie raz to zrobię. Tymczasem proszę o opinę na temat psychologicznej strony takiego starcia(od strony atakującego nożem i atakowanego) i jak można wyciągnąć z tego korzyści.
...
Napisał(a)
To ja chciałbym jeszcze jedno pytanie zadać - jaka jest szansa na spotkanie kogoś kto potrafi się nożem posługiwać(lub chociaż wogóle posunie się do użycia broni - mi się wydaje, że choć pewnie co drugi dres jakiegoś sprężynowca przy sobie nosi, to 90% z nich wyciągając ten nóż będzie nie mniej przerażonych niż osoba na którą ten nóż wyciągają)? Mówię o szansach takiego szarego obywatela jak ja, który nie szuka nigdy zwady i tylko z rzadka pojawia się w tzw. niebezpiecznych dzielnicach. :)
Nie ukrywam, że pojęcie o realnej walce mam żadne :) Przy wypowiedziach starałem się zaznaczyć, że to mi się tak wydaje, a nie że stwierdzam że tak jest :P Na początku już zresztą dziękowałem za schłodzenie gorącej głowy i możliwe że jeszcze nie raz to zrobię. Tymczasem proszę o opinę na temat psychologicznej strony takiego starcia(od strony atakującego nożem i atakowanego) i jak można wyciągnąć z tego korzyści.
Nie ukrywam, że pojęcie o realnej walce mam żadne :) Przy wypowiedziach starałem się zaznaczyć, że to mi się tak wydaje, a nie że stwierdzam że tak jest :P Na początku już zresztą dziękowałem za schłodzenie gorącej głowy i możliwe że jeszcze nie raz to zrobię. Tymczasem proszę o opinę na temat psychologicznej strony takiego starcia(od strony atakującego nożem i atakowanego) i jak można wyciągnąć z tego korzyści.
...
Napisał(a)
"To ja chciałbym jeszcze jedno pytanie zadać - jaka jest szansa na spotkanie kogoś kto potrafi się nożem posługiwać(lub chociaż wogóle posunie się do użycia broni" - www.wróżka.pl
"choć pewnie co drugi dres jakiegoś sprężynowca przy sobie nosi, to 90% z nich wyciągając ten nóż będzie nie mniej przerażonych niż osoba na którą ten nóż wyciągają)" - nie liczyłbym na to. Różne czynniki. Alkohol, narkotyki, głupota, tzw. presja grupy... Generalnie nie należy oczekiwać od osoby wyciągającej na nas kosę strachu.
"Tymczasem proszę o opinę na temat psychologicznej strony takiego starcia(od strony atakującego nożem i atakowanego) i jak można wyciągnąć z tego korzyści." - najkrótsza i myślę że najsensowniejsza opinia odnośnie "psychologicznych aspektów" starcia nożownik-kolo bez noża jest taka - tymi aspektami nie ma co sobie dupy zawracać. Po pierwsze, każda sytuacja jest inna, po drugie w przypadku takiego starcia nie ma z reguły czasu na to.
"choć pewnie co drugi dres jakiegoś sprężynowca przy sobie nosi, to 90% z nich wyciągając ten nóż będzie nie mniej przerażonych niż osoba na którą ten nóż wyciągają)" - nie liczyłbym na to. Różne czynniki. Alkohol, narkotyki, głupota, tzw. presja grupy... Generalnie nie należy oczekiwać od osoby wyciągającej na nas kosę strachu.
"Tymczasem proszę o opinę na temat psychologicznej strony takiego starcia(od strony atakującego nożem i atakowanego) i jak można wyciągnąć z tego korzyści." - najkrótsza i myślę że najsensowniejsza opinia odnośnie "psychologicznych aspektów" starcia nożownik-kolo bez noża jest taka - tymi aspektami nie ma co sobie dupy zawracać. Po pierwsze, każda sytuacja jest inna, po drugie w przypadku takiego starcia nie ma z reguły czasu na to.
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"
...
Napisał(a)
szanse sąale tylko jesli nożownik wymięknie ..
jeśłi bedzie zdesperowany to są zerowe :P
jeśłi bedzie zdesperowany to są zerowe :P
...
Napisał(a)
Trzeba wziąść pod uwagę że normalny czlowiek nie zaatakuje cię na ulicy , dodatkowa kwestją jest to że ten co cię atakuje może być nacpany. Jeśli sa w grupie to "honor" mu nie pozwoli by Ci odpuścić jeśli sprobujesz się bronić.
Z racji tego że mialem kilka razy "przyjemność" na ulicy to naspisze mniej więcej jak to wygląda: Nikt cię nie zaatakuje bez powodu (z wyjątkiem naćpanych i pijanych) - a powodem może być:
1. To że jestes ubrany/ubrana w markowe ciuchy, masz sprzet elektroniczny np komórkę i idziesz w pojednynkę lub 2 dziewczyny - wieksza grupa raczej bezpieczna o ile nie macha komórkami na lewo i prawo i innym dobrem.
2. Jesteś dziewczyną - jedna lub dwie i jesteście ubrane w taki sposób że zwracacie na siebie uwagę - w niektorych dzielnicach traktowane jest to jako zaproszenie.
3. ktoś chce od was papierosa lub na wino - czesto to jest rekonesans ile masz kasy oraz jakie jescze masz "dobra" przy sobie.
Po co ktoś wyciąga nóż kiedy was napada? - o lie z kims nie macie zatargów, nie wisicie komuś kasy i nie oddajecie to wyciągnięcie noża jest "elementem perswazji" żeby nie robić klopotow tylko oddać "fanty" - w tym przypadku należy po prostu oddać fanty.
Dla czego ktoś mimo że ma nóż go nie wyciaga? - jest ich prawdopodobnie kilku (niekoniecznie sa widoczni) i chce przed nimi pokazać że "potrafi" - jeśli mu nie bedzie szło to na pewno wyciągnie i uzyje.
W pierwszym przypadku kiedy ma wyciągnięty nóż należy bezwzględnie oddać "fanty".
w drugom przypadku kiedy nie wiemy czy ma nóż czy nie - w każdym razie nie trzyma go w ręce, a mamy spore umiejętności oraz dużo do stracenia (wypłata inne tego typu) mozemy się sprobowac bronić.
Obrona wygląda w ten sposob że kategorycznie nie wolno przyjmowac żadnych "pozycji" i gard ani chwalić ze trenuje to ci nastukam - to jest idiotyzm w czystej postaci.
Nalezy najlepiej jednym lub 2 ciosami spowodować żeby nie mogl cię gonić (np kopnięcie w kolano, w "klejnoty") - cios ten należy wykonać po tym jak zgadzamy się na oddanie np komórki i jest pewny że nie stawimy oporu - z zaskoczenia. po oddaniu tego ciosu należy natychmiast dać "w długą".
Jeśli jest więcej niż jeden a musimy się bronić należy zrobić bardzo podobnie - tzn nie walczyć jak na filmie z 5 na raz tylko pojedynczo - zrobić tak by za plecami mieć drzewo, sciane - coś co uniemożliwi atak od tylu i zadawać max 1- 2 ciosy takie by przeciwnik upadł i nie był w stanie się podnieść - wszelkie bolesne zlamania wskazane - a następnie kolejny przeciwnik. Podczas takiej walki liczy się bardzo dobre opanowanie techniki, prowadzenie przeciwnika tak by przeszkadzal kolegom (np przewracal się na nich) i kupa szczęścia. W walce takiej nie jest celem pokonanie przeciwników ale wywalczenie drogi ucieczki o ile to tylkmo możliwe.
Z racji tego że mialem kilka razy "przyjemność" na ulicy to naspisze mniej więcej jak to wygląda: Nikt cię nie zaatakuje bez powodu (z wyjątkiem naćpanych i pijanych) - a powodem może być:
1. To że jestes ubrany/ubrana w markowe ciuchy, masz sprzet elektroniczny np komórkę i idziesz w pojednynkę lub 2 dziewczyny - wieksza grupa raczej bezpieczna o ile nie macha komórkami na lewo i prawo i innym dobrem.
2. Jesteś dziewczyną - jedna lub dwie i jesteście ubrane w taki sposób że zwracacie na siebie uwagę - w niektorych dzielnicach traktowane jest to jako zaproszenie.
3. ktoś chce od was papierosa lub na wino - czesto to jest rekonesans ile masz kasy oraz jakie jescze masz "dobra" przy sobie.
Po co ktoś wyciąga nóż kiedy was napada? - o lie z kims nie macie zatargów, nie wisicie komuś kasy i nie oddajecie to wyciągnięcie noża jest "elementem perswazji" żeby nie robić klopotow tylko oddać "fanty" - w tym przypadku należy po prostu oddać fanty.
Dla czego ktoś mimo że ma nóż go nie wyciaga? - jest ich prawdopodobnie kilku (niekoniecznie sa widoczni) i chce przed nimi pokazać że "potrafi" - jeśli mu nie bedzie szło to na pewno wyciągnie i uzyje.
W pierwszym przypadku kiedy ma wyciągnięty nóż należy bezwzględnie oddać "fanty".
w drugom przypadku kiedy nie wiemy czy ma nóż czy nie - w każdym razie nie trzyma go w ręce, a mamy spore umiejętności oraz dużo do stracenia (wypłata inne tego typu) mozemy się sprobowac bronić.
Obrona wygląda w ten sposob że kategorycznie nie wolno przyjmowac żadnych "pozycji" i gard ani chwalić ze trenuje to ci nastukam - to jest idiotyzm w czystej postaci.
Nalezy najlepiej jednym lub 2 ciosami spowodować żeby nie mogl cię gonić (np kopnięcie w kolano, w "klejnoty") - cios ten należy wykonać po tym jak zgadzamy się na oddanie np komórki i jest pewny że nie stawimy oporu - z zaskoczenia. po oddaniu tego ciosu należy natychmiast dać "w długą".
Jeśli jest więcej niż jeden a musimy się bronić należy zrobić bardzo podobnie - tzn nie walczyć jak na filmie z 5 na raz tylko pojedynczo - zrobić tak by za plecami mieć drzewo, sciane - coś co uniemożliwi atak od tylu i zadawać max 1- 2 ciosy takie by przeciwnik upadł i nie był w stanie się podnieść - wszelkie bolesne zlamania wskazane - a następnie kolejny przeciwnik. Podczas takiej walki liczy się bardzo dobre opanowanie techniki, prowadzenie przeciwnika tak by przeszkadzal kolegom (np przewracal się na nich) i kupa szczęścia. W walce takiej nie jest celem pokonanie przeciwników ale wywalczenie drogi ucieczki o ile to tylkmo możliwe.
bujing yishi bu zhang yi zhi
...
Napisał(a)
Yang - nie wdając się w dyskusję ( Ja naprawdę uważam że teoretyzowanie gdy w grę wchodzi nóż jest niepotrzebne, a nawet szkodliwe ) muszę jedną rzecz skorygować:
"Nikt cię nie zaatakuje bez powodu (z wyjątkiem naćpanych i pijanych) - a powodem może być:"
Istnieje jeszcze punkt 4 - ktoś chce Ci dać w mordę bo źle się czuje, miał przykry dzień lub lubi się bić na ulicach
"Nikt cię nie zaatakuje bez powodu (z wyjątkiem naćpanych i pijanych) - a powodem może być:"
Istnieje jeszcze punkt 4 - ktoś chce Ci dać w mordę bo źle się czuje, miał przykry dzień lub lubi się bić na ulicach
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"
...
Napisał(a)
Gandalf - i z tą tezą się mylisz. Jeśli kos jest doby to tą szminką nie zadasz mu "ciosow" takich by w realu coś mu poważniejszego zrobić zanim cie pokona co osobiście sprawdziłem.
Zalezy co masz na mysli mowiac powazniejszego. Ale gwarantuje, ze jako "laik" od nozy, bym Cie u******lil szminka gorzej niz napalona laska w klubie Mam noz do patroszenia zwierzyny i nim sie tnie tylko raz.
Zalezy co masz na mysli mowiac powazniejszego. Ale gwarantuje, ze jako "laik" od nozy, bym Cie u******lil szminka gorzej niz napalona laska w klubie Mam noz do patroszenia zwierzyny i nim sie tnie tylko raz.
1
...
Napisał(a)
A ja proponuję ćwiczyć sprinty i ogólnie kondycję
Zmieniony przez - tygrum w dniu 2008-11-14 18:56:18
Zmieniony przez - tygrum w dniu 2008-11-14 18:56:18
Witalij Kliczko na prezydenta Ukrainy !!!
...
Napisał(a)
"Jeśli kos jest doby to tą szminką nie zadasz mu "ciosow" takich by w realu coś mu poważniejszego zrobić zanim cie pokona co osobiście sprawdziłem." - niestety rozmijasz się tutaj z prawdą. Pozwolę sobie wkleić parę rzeczy.
Edit: Obrazki drastyczne, jak ktoś nie chce - niech nie ogląda.
Zmieniony przez - mlkv w dniu 2008-11-14 19:00:04
Edit: Obrazki drastyczne, jak ktoś nie chce - niech nie ogląda.
Zmieniony przez - mlkv w dniu 2008-11-14 19:00:04
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Poprzedni temat
MT suplementacja
Następny temat
Shogun Mysłowice vs. MOSIR Mysłowice
Polecane artykuły