No to na początek taki artykulik, zamieszczony w piśmie Iron 03/2004
Wejście smoka - kulisy treningu "Wściekłych Pięści" czyli jak ćwiczył Bruce Lee
Patrząc na filmy lub zdjęcia Bruce'a, od razu można zauważyć, jakie znaczenie dla niego miał jego wygląd, ściegna i mięśnie, które pomagały mu doskonalić swój kunszt, ale były także "dodatkową" tarczą ochronną na wypadek realnego zagrożenia. Bruce nie był kulturystą i prawdopodobnie nigdy by nim nie został (nawet w swojej wadze), ale patrząc na jego proporcjonalnie umieśnione ciało, widać od razu, jaką wagę przykładał do sprawności fizycznej. Trzeba podkreslić, że na początku lat siedemdziesiątych słowo kulturysta nie było jedynie dziwnym splotem liter i można było korzystac z fachowej prasy, a Bruce posiadał dużą kolekcję książek z różnych dyscyplin sportowych. Zatem trenował dużo i ciężko. Ćwiczył niemal codziennie, ale jak?
Kiedy na przykład pracował nad jednym ze swoich filmów, biegał każdego dnia, najczęściej rankiem, gdy słońce nie było jeszcze tak mocne. Był to najczęściej swobodny bieg na dystansie ok pięciu kilometrów. Po tym dość często wskakiwał jeszcze na rower i pedałował tyle, ile uważał za stosowne w danej chwili.
W ciągu dnia nigdy nie zapominał o o rozciąganiu ścięgien oraz mięśni nóg i rak. Było to standardowe ćwiczenie, które wykonywał nawet wtedy, gdy oglądał telewizję często mówiąc: "muszę być giętki". Gietkość i gibkość mięśni... o tym zapominają nawet ludzie, którzy ćwiczą siłowo, gdyż to ćwiczenie za bardzo przypomina im gimnastykę, a kto tak naprawdę lubi się gimnastykować? Rozciąganie sprawia że człowiek staje się zwinny i szybki, i może płynnie wykonywać dowolne techniki. Płynność ruchów jest szczególnie ważna dka szybkosci kopnięć i uderzeń. Zawodnik podczas walki nie może sie przeciez zastanawiać nad tym, czy na dana technikę moze sobie akurat pozwolić, ponieważ niezbyt dobrze się rozciągnął poprzedniego wieczoru.
Wszystko musi się dziać szybko, naturalnie i swobodnie zarazem, ponieważ to przeciwnik wymusza określoną reakcję, a nie nasza aktualna forma. Można to zilustrować następującą anegdotą. Kiedy zapytano stonogę, jak to się dzieje, że tak swobodnie się porusza i nigdy się nie potyka, stonoga zaczęła się zastanawiać i w końcu sie potknęła. Coś w tym jest.
Trening siłowy to kolejna, bardzo wazna faza samodoskonalenia. Bruce często powtarzał "Jeśli nie będziesz miał siły i kondycji, to w prawdziwej walce nie masz szans". Sztangi i sztangielki walały się po całym domu. Mogłoby to świadczyć o tym, że Bruce nie miał okreslonego miejsca do ćwiczeń. I rzeczywiście. Lee ćwiczył niemal w kazdej wolnej chwili, a miejsce nie odgrywało większej roli. Mięśnie brzucha miał twarde jak skała. Skłony, unoszenia nóg zgiętych i wyprostowanych, to jego klasyczny repertuar ćwiczeń na tę część ciała. W 1971 roku podczas wywiadu dla "The Hong Kong Star" Bruce powiedział do prowadzącego: "Nie znoszę kiedy ktoś mnie dotyka, sprawdź to" i wskazał na swój napięty brzuch. Prowadzący wywiad odważył się i walnął Bruce'a prosto w brzuch, a póżniej to skomentował następująco: "Równie dobrze mogłem walnąć w ścianę". Jeszcze w tym samym programie Bruce zaprezentował swoje [pompki na jednym palcu! Właśnie pompki na dłoniach, pięściach, palcach o różnym rozstawie ramion to kolejny element treningu siłowego, który miał między innymi przyczynić się do zwiększenia siły uderzeń, a jak twierdzą ludzie którzy mieli z nim kontakt (np. Steve McQueen, Chuck Norris, James Coburn, Dean Martin a nawt Roman Polański), siłę miał rzadko spotykaną. Przedramię Bruce'a, które często pokazywał było jak ze stali, Jego reka łamała 15-centymetrowe deski a to już coś.
A nogi? Niezmiernie ważne we wschodnich sztukach walki. Kopnięcia Bruce'a przypominały kopnięcie byka (potwierdza to m.in. Jim kelly, czarnoskóry aktor grajacy w "Wejściu smoka'). Lee mówił że kontrolę nad pracą nóg można rozwinąć, ćwicząc przysiady lub naśladując ruchy małp poprzez np. chodzenie w przysiadzie. Bruce stosował skipping, tj. szybki bieg na palcach z wysokim unoszeniem kolan, przysiady z obciążeniem i bez, tzw. pajacyki, no i oczywiście bieg. Sterling Silliphant, znany producent filmowy i byly uczeń Bruce,a, wspominał, że w domu państwa Lee było pełno różnego sprzętu do ćwiczenia kopnięć. Jedna ze ścian była prawie cała wyścielona przyrzadami do utwardzania rąk i nóg, wypełnionymi ryżem lub piaskiem. Były tam również różnej wielkosci worki treningowe. Jeden z nich, wiszacy w garażu był naprawdę gigantyczny, miał ponad 150 cm szerokosci i 240 cm wysokosci i zajmował połowę wolnej przestrzeni wspomnianego garaz. Można tam było znaleźć takze "urzadzenia" które pozwalały ćwiczyć refleks oddając ciosy i zmuszajac do uników lub bloków.
Makiwara - drewniany manekin to przyrząd, który jest bezwzględny dla swojego u8żytkownika, jest bardzo twardy i bez większego problemu robi siniaki ćwiczącemu. Bruce polecał równiez żelazne pierścienie narzucane na przedramię, które słuzyły do ćwiczenia bloków z obciążeniem.
Te ćwiczenia dawały rezultaty. Okazjonalnie, można było zobaczyć jak Mały Smok demonstrował swoją siłę i szybkość rozbijając deski. Niemal każdy kulturysta albo piłkarz jest w stanie mocno kopnąć w deski, które w końcu pękną. Ale niech ktoś spróbuje kopnąć i rozbic luźno wiszące deski! To jest juz sztuczka dla naprawdę wytrenowanych adeptów. mBruce potrafił w ten sposób rozbić dwie prawie szesciocentymetrowe deski lużno zawieszone na pewnej wysokości. Bruce Lee traktował trening bardzo poważnie. Był do tego niemal zmuszony przez rzeczywistość, gdyż wielokrotnie był wyzywany na pojedynki i do kilku naprawdę doszło (ostatni miał miejsce na planie "Wejścia Smoka").
Czy Bruce potrafił się zrelaksować? Tak, lecz np. podczas joggingu. Kiedyś podczas kolejnego wywiadu redaktor prowadzący zapytał, czy może mu zrobić zdjęcie w czasie biegania, a Bruce odmówił, dodając: "Jogging nie jesy dla mnie tylko formą ćwiczeń fizycznych, to również sposób na zrelaksowanie się". Nic dodać, nic ująć.
Nie bez znaczenia na cykl treningów ma równiez dieta. A co jadał Bruce Lee? Jego żona Linda wspominając lata z nim spędzone powiedziała że Bruce miał kłopoty z utrzymaniem stałej wagi ciała, stąd też przywoziła mu ze Stanów tzw. zdrową żywnosć i wysokoproteinowe odżywki w celu wyeliminowania tego problemu. Spożywał więc swoje białkowe napoj kilka razy dziennie, dopełniając się jeszcze sokiem z warzyw. Ciekawostką jest skład takiej odżywki. Otóż zawierała ona oprócz sproszkowanego białka także zmiksowane jajka wraz ze skorupkami, olej roślinny, mączkę arachidową, czasami banany lub masło orzechowe. Napój z warzyw i owoców z kolei był głównie mikstura z marchwi, selera i jabłek. Ponadto pił również sok pomarańczowy, miód i chińskie zioła. Linda Wintraub, przyjaciółka państwa Lee, wspominała że Bruce nie pił kawy ani herbaty, nie palił ani nie pił alkoholu. sam Bruce mówił : "Wydaje mi się, że wypełnianie swojego ciała dymem jest zupełnie niepotrzebne. a co do alkoholu, to dla mnie smakuje okropnie". Wypiekanych produktów równiez nie jadał, jeśli wiedział że zawierają jakię konserwanty.
A liście konopii które żuł? Czy wiedział o skutkach ubocznych używania tej rośliny? Cóż, żuł te liście nie tyle dla przyjemnosci, co raczej dla wzmożenia energii do treningu. Miały na celu pobudzać jak wysokoenergetyczny napój. Niestety, nie zdając sobie sprawy ze jemu akurat to szkodzi. Ten pomysł dietetyczny okazał sie zgubny i stał sie jednym z czynników doprowadzajacym do tragicznego finału. Gdyby wtedy wiedziano tyle co dzisiaj!
Właśnie, a dzisiaj? Tak jak Arnold w kulturystyce, tak Bruce w sztukach walki pozostaje idolem dla tysięcy ćwiczących. Jak wyglądałby dziś? Czy nadal trenowałby Kung Fu? Tego juz się nie dowiemy, ale wiemy jakie miał plany wobec samego siebie. Pewnego razu powiedział :"Kiedyś zapytał mnie ktoś, co będę robić, kiedy będę miał 50 lub 60 lat. Odpowiedziałem mu krótko, że na pewno nie pozwolę żeby żaden 50- lub 60-latek mna pomiatał".
To oznacza, że z pewnością chciał pozostać aktywnym tak długo, jak to możliwe. Zupełnie tak samo jak Ed Corney w kulturystyce, tyle że Ediemu życie dało szansę spełnić zamiary.
Tomasz Nowak
Bibliografia
Alex Ben Block : "The Legend of Bruce Lee"
John Little : "Words of the Dragon" (Interviews 1958-1973)
John Little : " The Tao of Gung Fu"
Zmieniony przez - tygrum w dniu 2008-11-10 20:39:24
Witalij Kliczko na prezydenta Ukrainy !!!