Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
dowiedziałam się,iż zalecany jest jeden dzień (i tu pojawiają się różnice-albo raz w tygodniu albo co dwa tygodnie)w ciągu którego można jeśc co sie chce; wygląda to m.w. tak: 13 dni (lub 6) diety i jeden dzień swawoli.
Co wy na to - dobry pomysł czy nie koniecznie?
pozdrawiam
Szacuny
5
Napisanych postów
396
Na forum
23 lat
Przeczytanych tematów
2410
Wszystko zależy od tego jaką obecnie masz dietę.Przy diecie wysokobiałkowej (35-45%) i niskotłuszczowej możesz co dwa tygodnie zjeść coś naprawdę tłustego ograniczając węgiel.Ale bez przesady.Pomoga to w trawieniu i "oczyszczeniu" organizmu
Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
Jak chcesz.Osobiście przyzwyczaiłem się do diety "kulturystycznej" i zwykle nie mam ochoty na normalne żarcie w stylu lody,chipsy,tłuste żarcie,słodycze itp.
Czasami zdarzy mi się zjeść kostkę czekolady)
Szacuny
0
Napisanych postów
52
Na forum
23 lat
Przeczytanych tematów
3083
A wiecie co, ja teraz bylam tydzien na urlopie. Plywalam lodka po Mazurach, co glownie polegalo na siedzeniu na dupie calymi dniami, ewentualnie zaleganiu w kabinie. Jednym slowem - zero ruchu (czasami jakas kapiel). Jadlam wszystko co mi wpadlo w rece. Na ten tydzien zapomnialam o platkach owsianych, chudym mleku, piersi z kurczaka, brazowym ryzu, tunczyku w sosie wlasnym i tym podobnych "przysmakach". Za to byly rybki smazone na oleju, puszki, chlebus bialy, makarony... i tym podobne wyklete potrawy. I wiecie co - schudlam prawie 2 kg. Jak to wytlumaczyc?
Szacuny
5
Napisanych postów
1211
Na forum
23 lat
Przeczytanych tematów
41059
Ja po np jedzeniu przez miesiac zdrowego zarcia mam najscie na 3-5 dni czegos okropnego :) pizza itd. A Nie powoduje to u mnie dodadkowych kilogramow. Mysle ze dlatego iz zaladek zdazyl sie troche "zaciagnac" i organizm ma lepsza przemiane materii.
Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
Wiwm, ze kulturysci(niekoniecznie przed zawodami) i inni duzi chlopcy, ktorzy robia rzezbe, robia sobie 1-2 dni swobody w zarciu w tygodniu (z reguly w weekendy). Zra wtedy wszystko co popadnie, pizze, zarcie z M'c, kfc i wszystkie inne swinstwa.
Inna sprawa, ze sa wtedy na clenbuterolu, cytomelu i innych spalaczach, wiec uchodzi im to bezkarnie.
Nie wiem jak to jest w przypadku naturalnej diety, ale przypuszczam ze jeden dzien swobody w tygodniu mozna sobie zrobic, ale zalozyc ze np. syfy jemy max do 19 godziny, a pozniej juz same czyste bialko.
Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
hmmm..mój trener też mówił mi o tym,że nie mam się czego obawiać, i podobnie tak jak Ty - po jakimś czasie trwania diety mam stres na słodycze
pozdrwiam