,,chodzić już umiem, teraz chce umieć latać" Eldoka
...
Napisał(a)
podaje tylko to jest takie... naturalne i nie mam wrażenia że na pokaz
...
Napisał(a)
Do wszystkich zwolenników "duchowości"
Proszę napiszcie definicje "duchowości" w sztukach walki...
Wg mnie - wiele osób myli "duchowość" z symboliką - przecież pasy, ukłony, terminologia, formy (kata) - to tylko symbolika. Mówiąc po marksistowsku - symbolika (tzw. tradycja) jest to tylko nadbudowa a realna walka jest bazą(nawet jeśli jest to walka na zawodach, bo to wbrew temu, co mówią niektórzy mistrzowie, to też jest realna - no chyba, że jest to "walka" bezkontaktowa" - ale to już jest patologia a nie walka).
Nie mam nic przeciwko temu, by była sobie nadbudowa, to jest fajne i nikomu nie szkodzi. Sam robię na swoich treningach formy, ukłony, pasy itp. Z tym, że mówię wprost - to jest tylko symbolika - wielu osobom to się bardzo podoba, mnie też. Tak samo jak symbolem przejścia dla pieszych są białe poziome pasy na jezdni, albo czerwone światło znaczy, że musisz się zatrzymać, albo jaki migniesz awaryjnymi komuś kto cię wpuścił do ruchu, znaczy "dziękuję" - ale NIKT NIE MÓWI, ŻE JEST TO DUCHOWOŚĆ JAZDY SAMOCHODEM!!
Najgorsze jest jedno (ja bym to nawet nazwał dewiacją i patologią w Sztukach Walk - eh ten język prawniczy ;) ) - że nic więcej poza "nadbudową" się nie kryje, nawet to co uważa się, za "bazę" jest tak przekombinowane, niepraktyczne i nienaturalne, że mówiąc wprost - to tylko jest symbolika ciosu, kopnięcia, dźwigi, rzutu.
Wydaje mi się też, że zwolennikom "duchowości" chodzi o wpajanie zasad postępowania, zasad etycznych (np. "karate ni sente nashi" itp.) - ale to przecież są tylko zasady - tak samo jak instrukcja obsługi pralki - nie wrzucaj kolorowych majtek z białymi ... ;) - nikt nie mówi, że jest to "duchowość prania"
A może ktoś w sztukach walki poprzez pojęcie "duchowość" chce przenieść np. buddyzm, taoizm shintoizm ....itp.? Ale po co? Nie jesteśmy żółci! A taka "duchowość", to tak samo jakby założyć sobie okulary niebieskie i udawać, że wszystko jest niebieskie. Wychowaliśmy się w kręgu kultury śródziemnomorskiej i żadne białe piżamki nie zmienią naszego kontekstu kulturowego.
p.s. Seki23 dziękuję za soga, niby nic, ale to miłe ;)
Pozdrawiam
Proszę napiszcie definicje "duchowości" w sztukach walki...
Wg mnie - wiele osób myli "duchowość" z symboliką - przecież pasy, ukłony, terminologia, formy (kata) - to tylko symbolika. Mówiąc po marksistowsku - symbolika (tzw. tradycja) jest to tylko nadbudowa a realna walka jest bazą(nawet jeśli jest to walka na zawodach, bo to wbrew temu, co mówią niektórzy mistrzowie, to też jest realna - no chyba, że jest to "walka" bezkontaktowa" - ale to już jest patologia a nie walka).
Nie mam nic przeciwko temu, by była sobie nadbudowa, to jest fajne i nikomu nie szkodzi. Sam robię na swoich treningach formy, ukłony, pasy itp. Z tym, że mówię wprost - to jest tylko symbolika - wielu osobom to się bardzo podoba, mnie też. Tak samo jak symbolem przejścia dla pieszych są białe poziome pasy na jezdni, albo czerwone światło znaczy, że musisz się zatrzymać, albo jaki migniesz awaryjnymi komuś kto cię wpuścił do ruchu, znaczy "dziękuję" - ale NIKT NIE MÓWI, ŻE JEST TO DUCHOWOŚĆ JAZDY SAMOCHODEM!!
Najgorsze jest jedno (ja bym to nawet nazwał dewiacją i patologią w Sztukach Walk - eh ten język prawniczy ;) ) - że nic więcej poza "nadbudową" się nie kryje, nawet to co uważa się, za "bazę" jest tak przekombinowane, niepraktyczne i nienaturalne, że mówiąc wprost - to tylko jest symbolika ciosu, kopnięcia, dźwigi, rzutu.
Wydaje mi się też, że zwolennikom "duchowości" chodzi o wpajanie zasad postępowania, zasad etycznych (np. "karate ni sente nashi" itp.) - ale to przecież są tylko zasady - tak samo jak instrukcja obsługi pralki - nie wrzucaj kolorowych majtek z białymi ... ;) - nikt nie mówi, że jest to "duchowość prania"
A może ktoś w sztukach walki poprzez pojęcie "duchowość" chce przenieść np. buddyzm, taoizm shintoizm ....itp.? Ale po co? Nie jesteśmy żółci! A taka "duchowość", to tak samo jakby założyć sobie okulary niebieskie i udawać, że wszystko jest niebieskie. Wychowaliśmy się w kręgu kultury śródziemnomorskiej i żadne białe piżamki nie zmienią naszego kontekstu kulturowego.
p.s. Seki23 dziękuję za soga, niby nic, ale to miłe ;)
Pozdrawiam
...
Napisał(a)
MarkosTSD: Udzieliles wyczerpujacej odpowiedzi i chyba najbardziej wyjasniajacej pojecie "duchowosci" w dotychczas zamieszczonych odpowiedziach.Dodatkowy plus za znajomosc programowania pralki
"Jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za to, co robimy, także za to, czego nie robimy."
...
Napisał(a)
Pamiętam jak 5 lat temu cały czas spędzałem w dziale "Style tradycyjne" i nie interesowały mnie normalne sporty walki. Teraz jak wszedłem po długiej przerwie do tego działu to aż mi się robi niedobrze jak czytam o jakimś "duchu" w sztukach walki. Sztuki walki to WALKA!
...
Napisał(a)
Duch jest częścią walki i każdej czynności. Duch jest nieodłączną częścią każdego działania. Jeśli włącza się ból, a nie włączy się duch to ciało może powiedzieć "Do widzenia!". Każdy z nas to wie, ale każdy to bagatelizuje, lub nie zdaje sobie z tego sprawy.
Myślę, że duch jest nieodłączną częścią działania w walce.
Myślę, że duch jest nieodłączną częścią działania w walce.
"Mądrość przychodzi wtedy, kiedy nie jest nam już do niczego potrzebna." Gabriel García Márquez
...
Napisał(a)
ouioyoiuyi - przeczytałeś dokładnie to co napisałem? Zrozumiałeś to?
Zlew -
"Duch jest nieodłączną częścią każdego działania"
"Myślę, że duch jest nieodłączną częścią działania w walce."
przepraszam za niecenzuralny język - g**** wiesz o "duchu" - gadasz kościelne gadki i udajesz mędrca. Przepraszam Cię, ale denerwuje mnie jeśli ktoś operuje pojęciami, które nie rozumie.
Zlew -
"Duch jest nieodłączną częścią każdego działania"
"Myślę, że duch jest nieodłączną częścią działania w walce."
przepraszam za niecenzuralny język - g**** wiesz o "duchu" - gadasz kościelne gadki i udajesz mędrca. Przepraszam Cię, ale denerwuje mnie jeśli ktoś operuje pojęciami, które nie rozumie.
...
Napisał(a)
ja nie jestem zwolennikiem nadawania sztukom walki jakiś szczehgólnych właściości w kształotaniu ducha, osobowości itp.
w sztukach walki osobowośc adepta kształtuje trening a nie gadka o moralności. Dzięki treningom młody człowiek nauczy sie że nic nie ma za darmo i na efekty trzeba zapracować, że systematyczniśc i wytrwałość to klucz do sukcesu, ale tego samego można sie nauczyć w szkole, na balecie, na ping-pongu czy gdziekolwiek.
Jednak stwierdzam że czasem głupia gadka o moralności i szacunku jest potrzebna ale dla osób "mało spotrzegawczych" i dla poparcia tej tezy użyje przykłądu
mamy w klubie jednego chłopaczka który nie zauważa pewnych rzeczy, jak wieszami worki to osoby z wysokimi stopniami pomagają jak wszyscy a on z najniższym stoniem na sali nic nie robi, nie przestrzega obyczajów panujących w klubie itp-poprostu nie zauważył że tutaj panują specyficzne zasady a sensei u nas w klubie nie ma w zwyczaju moralizować ludzi gdyż z reguły ludzie sami zauwazają jak nalezy sie zachować w okreslonej sytuacji no ale dla niego trzeba było zrobić wyjątek i ubrać wszystkie czynności panujące w klubie w odpowiednie słowa i przedstawić je w sekciarksi sposób-przeiceż nie powiedziałby sensei do kogoś-te czego nie wieszasz worków/ej Ty tam nie wiesz że ze znajomymi nalezy sie przywitać czy masz nas w dupie że sie z nami nie witasz? etc :D
w sztukach walki osobowośc adepta kształtuje trening a nie gadka o moralności. Dzięki treningom młody człowiek nauczy sie że nic nie ma za darmo i na efekty trzeba zapracować, że systematyczniśc i wytrwałość to klucz do sukcesu, ale tego samego można sie nauczyć w szkole, na balecie, na ping-pongu czy gdziekolwiek.
Jednak stwierdzam że czasem głupia gadka o moralności i szacunku jest potrzebna ale dla osób "mało spotrzegawczych" i dla poparcia tej tezy użyje przykłądu
mamy w klubie jednego chłopaczka który nie zauważa pewnych rzeczy, jak wieszami worki to osoby z wysokimi stopniami pomagają jak wszyscy a on z najniższym stoniem na sali nic nie robi, nie przestrzega obyczajów panujących w klubie itp-poprostu nie zauważył że tutaj panują specyficzne zasady a sensei u nas w klubie nie ma w zwyczaju moralizować ludzi gdyż z reguły ludzie sami zauwazają jak nalezy sie zachować w okreslonej sytuacji no ale dla niego trzeba było zrobić wyjątek i ubrać wszystkie czynności panujące w klubie w odpowiednie słowa i przedstawić je w sekciarksi sposób-przeiceż nie powiedziałby sensei do kogoś-te czego nie wieszasz worków/ej Ty tam nie wiesz że ze znajomymi nalezy sie przywitać czy masz nas w dupie że sie z nami nie witasz? etc :D
...
Napisał(a)
BennyHill:Moze ten chlopak nie byl w domu wychowany,tak jak bys tego chcial? Moze nie wpojono mu kultury podawania reki,lub mowienia dziendobry.Jest jeszcze taka mozliwosc ,ze tego typu zachowanie ma w d...e. Uwazam,ze jesli jego zachowanie odbiega od zachowania innych,to nalezaloby najpierw z nim porozmawiac i dowiedziec sie gzdie jest problem,a nie zaczac od razu nauczac chlopaka.Pochodzimy z roznych domow i srodowsk!
Kolejna sprawa,to taka,ze nie kazdy jest na tyle madry,by z zachowania innych i wlasnego wysnuc,ze dane dzialania majo go nauczyc moralnego postepowania,cierpliwosci itp.Niekiedy"sekciarskie"gadania ma w tym pomoc i zachecic do dzialania!
Kolejna sprawa,to taka,ze nie kazdy jest na tyle madry,by z zachowania innych i wlasnego wysnuc,ze dane dzialania majo go nauczyc moralnego postepowania,cierpliwosci itp.Niekiedy"sekciarskie"gadania ma w tym pomoc i zachecic do dzialania!
"Jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za to, co robimy, także za to, czego nie robimy."
...
Napisał(a)
Seki:
wątpie żeby w jakimś mieście w Polsce było tak że sie ludzie ze sobą nie witają w szkole, pracy n aulicy czy gdziekolwiek więc nawet jeśli by tego nie wyniósł z domu to by sie tego przez około 18 lat swojego życia gdzieś nauczył
sensei właśnie użył tego sekciarskiego gadania i to nie bezpośrednio do niego tylko na początku treningu do Wszystkich żeby nei było że mówi do konkretnej osoby
wątpie żeby w jakimś mieście w Polsce było tak że sie ludzie ze sobą nie witają w szkole, pracy n aulicy czy gdziekolwiek więc nawet jeśli by tego nie wyniósł z domu to by sie tego przez około 18 lat swojego życia gdzieś nauczył
sensei właśnie użył tego sekciarskiego gadania i to nie bezpośrednio do niego tylko na początku treningu do Wszystkich żeby nei było że mówi do konkretnej osoby
Poprzedni temat
Krzysztof "Diablo" Włodarczyk w "Tańcu z Gwiazdami"
Następny temat
Wushu - gdzie trenować i czy warto?
Polecane artykuły