Sposób na poranne bieganie bez utraty masy mięśniowej?

Wawa wawa
przystarówkowe powiśle <imgs src="../../buziaki/3.gif" align=middle>
a Twoje trasy nie są gdzieś w okolicach?

Niestety nie, w okolicy trochę mniejszych cieków wodnych - Raszynki i Utraty

omamo
hektary <imgs src="../../buziaki/7.gif" align=middle>

ale za to w godzinach porannych i popołudniowych wyprzedzasz zapewne wszystkie samochody <imgs src="../../buziaki/3.gif" align=middle>

Samochody jakie napotykam nad Raszynką są na ogół bezludne, bo pasażerowie zażywają 'relaksu' za krzaczkami choć bywają i takie pary, co im się nie opłaca wychodzić z pojazdu

<imgs src="../../buziaki/7.gif" align=middle>

Teraz będzie takich więcej
zimno się robi <imgs src="../../buziaki/7.gif" align=middle>

Jak porządnie zimno, to i bez wyłączania silnika
Podziwiałem pewną parę, która robiła te poranne aeroby z podziwu godną regularnością - codziennie ok. 7 rano, mimo śnieżyc i zasp wystarczyło że wyszedłem na przebieżkę kilkanaście minut później niż zwykle a ich już nie było lub właśnie odjeżdżali

Może mieli godzinę drogi do szkoły? <imgs src="../../buziaki/7.gif" align=middle>
A z domu wychodzili 15 min <imgs src="../../buziaki/7.gif" align=middle> wcześniej, by się nie spóźnić heh

To tu nie ma takich atrakcji <imgs src="../../buziaki/23.gif" align=middle> %))

...zwłaszcza odkąd powycinano większość zarośli nadwiślańskich a to przecież w kontakcie z przyrodą najlepiej działają prawa natury o glądałaś ostatni odcinek 'Rzymu" - wersji nieocenzurowanej?

eee no nie wiem... jak zimno i niewygodnie i ludzie biegają to prawa natury chyba działają w innym kierunku... rozumiem w porywie chwili <imgs src="../../buziaki/17.gif" align=middle> ale tak regularnie... to raczej młodzież w tajemnicy przed rodzicami <imgs src="../../buziaki/7.gif" align=middle>

oraz nie oglądałam <imgs src="../../buziaki/23.gif" align=middle> <imgs src="../../buziaki/40.gif" align=middle>

Zmieniony przez - Amazone w dniu 2008-09-19 14:20:08

Generalnie tak, nb w tym odcinku legionista wraca z wojny z Galami do domu i dowiaduje się, że został dziadkiem za sprawą 14-letniej córeczki matka ją tłumaczy: no poznała chłopaka i stało się. Legionista do córki: - Ale przecież nie musiałaś od razu rozkładać kolan!
A matka: - Takie są prawa natury
(potem się okazuje, że to jej dziecko, a nie jej córki )
- bo prawa natury wielce są urozmaicone

A facet we wzmiankowanym wózku (nowej megance) raczej pasował do smugi cienia niż do szkoły, co innego laska, którą może faktycznie tam odwoził
(to też należy do praw natury )